Zachodni dyplomaci w strefie konfliktu. Merkel zabiera głos

Źródło:
PAP, Reuters

Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas i ministrowie spraw zagranicznych Słowacji oraz Czech - Ivan Korcok i Jakub Kulhanek - są jednymi z pierwszych wysokich rangą urzędników europejskich, którzy odwiedzili region najnowszej odsłony konfliktu w Izraelu i na terytoriach palestyńskich. Celem ich misji jest nakłonienie obu stron do podjęcia rozmów zmierzających do zawieszenia broni.

Heiko Maas, Ivan Korcok i Jakub Kulhanek składają w czwartek wizytę w Izraelu i na terytoriach palestyńskich. Celem misji ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Słowacji i Czech jest nakłonienie obu stron konfliktu - izraelskiej i palestyńskiej - do podjęcia rozmów zmierzających do zawieszenia broni. Politycy w czwartek przyjechali między innymi do izraelskiego miasta Petach Tikwa, gdzie oglądali zniszczenia będące skutkiem ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

W czasie wizyty szefa niemieckiej dyplomacji w strefie konfliktu kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się za utrzymywaniem pośrednich kontaktów z Hamasem, palestyńskim ruchem islamistycznym. Jej zdaniem jest to niezbędne do wypracowania zawieszenia broni z Izraelem.

- Nie zawsze można to zrobić bezpośrednio, ale oczywiście Hamas musi być w jakiś sposób zaangażowany, ponieważ bez Hamasu nie ma zawieszenia broni – oceniła kanclerz podczas zorganizowanej przez stację WDR konferencji "Forum Europy".

- Oczywiście muszą istnieć pośrednie kontakty z Hamasem – powiedziała Merkel. - Egipt rozmawia z Hamasem, inne państwa arabskie robią to samo – dodała, podkreślając, że Egipt jest "bardzo ważnym czynnikiem w każdej kwestii zawieszenia broni i pokoju".

CZYTAJ: Co z zawieszeniem broni i "humanitarną przerwą w bombardowaniu"? Izraelski minister odpowiada

Kanclerz Niemiec powtórzyła, że Izrael ma "prawo do samoobrony" i zapewniła, że jej kraj "weźmie udział w próbach dyplomatycznych mających na celu osiągnięcie trwałego, długoterminowego [rozwiązania – przyp. red.]". - Na wszystko, co robimy, trzeba patrzeć w kontekście wysiłków Amerykanów i innych krajów europejskich, sami nie będziemy decydować – zastrzegła Merkel.

CZYTAJ TAKŻE: "W Gazie giną cywile, Izrael zaś, nie Hamas, ponosi koszty wizerunkowe swoich działań" >>>

Najnowsza eskalacja konfliktu izraelsko-palestyńskiego, w ramach której dochodzi do zmasowanych ataków rakietowych prowadzonych ze Strefy Gazy na miasta w Izraelu i odwetowych bombardowań sił izraelskich na cele radykalnej palestyńskiej organizacji Hamas, trwa od 10 maja.

Według ostatnich doniesień zginęło 230 Palestyńczyków, w tym 65 dzieci, a ponad 1700 osób zostało rannych. Władze izraelskie oszacowały liczbę ofiar śmiertelnych po swojej stronie na 12 osób.

Autorka/Autor:tas//now

Źródło: PAP, Reuters