Lew Precel, przerażony wybuchami po uderzeniach rosyjskich rakiet, doznał urazów głowy, próbując uciec z klatki. Zwierzę przebywa w Centrum Ratownictwa Dzikich Zwierząt Natalii Popowej i organizacji UAnimals pod Kijowem.
W poniedziałek rano Rosja rozpoczęła zmasowany atak rakietowy na szereg miast w większości regionów Ukrainy. Pociski uderzyły także m.in. w Kijów, Zaporoże oraz w miasta obwodów dniepropietrowskiego i mikołajowskiego. Regionalne władze na zachodzie kraju, we Lwowie, Tarnopolu i Chmielnickim, powiadomiły o uruchomieniu systemów obrony przeciwrakietowej i wybuchach.
W wyniku ataku na centrum Kijowa zginęło - według różnych źródeł w stołecznych służbach - pięć lub osiem osób, a nawet 24 zostały ranne. Zbierane są dane o stratach cywilnych w innych regionach kraju.
Konflikt - w tym poniedziałkowy atak i jego konsekwencje - relacjonujemy na żywo na portalu tvn24.pl.
UAnimals: lew próbował uciec przed ostrzałem
Od samego początku wojny w Ukrainie organizacje pozarządowe alarmują, że ofiarami agresji - oprócz ludzi - są również zwierzęta.
Jak poinformowała w poniedziałek ukraińska agencja Ukrinform, jeden z lwów przebywających tymczasowo w Centrum Ratownictwa Dzikich Zwierząt Natalii Popowej i organizacji UAnimals pod Kijowem odniósł obrażenia głowy po tym, jak próbował wydostać się z klatki.
Zwierzę, według komunikatu UAnimals, przestraszyło się eksplozji, dlatego zaczęło walczyć z prętami. Lwu o imieniu Precel nie udało się zniszczyć ogrodzenia. Poturbowane w wyniku uderzeń o metal zwierzę znajduje się pod opieką pracowników centrum.
"Lew został wcześniej uratowany z zoo, gdzie siedział w małej klatce 1,5 na 2,5 (metra - red.) na betonie, przez co ma problemy z psychiką i wzrokiem" - przekazali we wpisie na Facebooku pracownicy ośrodka.
Uratowali niedźwiedzia z obszaru walk
Wcześniej pracownicy centrum poinformowali o uratowaniu niedźwiedzia, którego w Jampolu w obwodzie winnickim znaleźli ukraińscy żołnierze.
Jak poinformowali 6 października pracownicy ośrodka, zwierzę było uwięzione w zagrodzie na terenie prywatnego zoo i nie wiadomo, jak długo przebywało samo.
"Po inwazji najeźdźców niedźwiedź jest jednym z nielicznych zwierząt, które pozostały przy życiu. Przestraszony przez pocisk, który spadł bardzo blisko, w strasznym stanie, ale ŻYWY" - czytamy w komunikacie.
Pracownicy centrum i działacze organizacji UAnimals dali niedźwiedziowi nowe schronienie.
Źródło: UAnimals
Źródło zdjęcia głównego: UAnimals