Funkcjonariusze lubelskiej Krajowej Administracji Skarbowej skontrolowali 35 wagonów pociągu towarowego z Ukrainy.
Jak przekazała rzeczniczka prasowa Krajowej Administracji Skarbowej st. asp. Justyna Pasieczyńska, z dokumentów przedstawionych do odprawy celnej w Dorohusku wynikało, że pociągiem przewożone jest prawie 1,5 tysiąca ton "złomu stalowego – odpad luzem".
To nie był złom
Podczas kontroli towaru funkcjonariusze stwierdzili, że w wagonach nie ma jedynie złomu, ale jest to mieszanka różnych odpadów, m.in. zużyte części samochodowe, pianki montażowe, kable, odpady z materiałów włókienniczych i tworzyw sztucznych.
- Odbiorca towaru nie miał wymaganych zezwoleń na przetwarzanie odpadów - zaznaczyła Pasieczyńska.
Dodała, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska potwierdził, że przewożony towar to mieszanka różnych odpadów, dla której nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie kodu taryfy celnej.
Lubelska KAS skierowała do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Transport został zawrócony do Ukrainy.
Autorka/Autor: pop
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Lubelska KAS