W czwartek doszło do pierwszej rozmowy telefonicznej prezydenta USA Joe Bidena z premierem Japonii Yoshihide Sugą. Amerykański przywódca z zapewnił szefa japońskiego rządu o "niezachwianym zobowiązaniu" do obrony jego kraju. Politycy uzgodnili, że będą mówić do siebie po imieniu.
Według japońskiej agencji Kyodo, premierowi Yoshihide Sudze zależy na zacieśnianiu więzi z prezydentem Joe Bidenem w czasie rosnących wyzwań dla bezpieczeństwa, w tym rozbudowy sił zbrojnych Chin oraz zbrojeń jądrowych i rakietowych Korei Północnej.
Suga i Biden zgodzili się co do konieczności całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Biden potwierdził też zobowiązanie do zapewniania Japonii "rozszerzonego odstraszania" – poinformował w oświadczeniu Biały Dom, odnosząc się do obejmującego Japonię "parasolu nuklearnego" USA, czyli obietnicy odpowiedzi na ewentualny atak jądrowy na ten kraj.
"Chciałbym pogłębić moje osobiste relacje z prezydentem"
Agencja Kyodo podkreśla, że Biden potwierdził między innymi zobowiązanie USA do obrony kontrolowanych przez Japonię bezludnych wysp na Morzu Wschodniochińskim, o które Tokio spiera się z Pekinem. Japończycy nazywają te wyspy Senkaku, a Chińczycy – Diaoyu.
CZYTAJ TAKŻE: Biden będzie mieć doradcę do spraw Azji i Pacyfiku >>>
- Chciałbym pogłębić moje osobiste relacje z prezydentem Bidenem i pracować na rzecz wzmocnienia sojuszu japońsko-amerykańskiego – powiedział reporterom Suga po około 30-minutowej rozmowie z prezydentem USA. Wyraził nadzieję, że będzie mógł złożyć wizytę w tym kraju tak szybko, jak to możliwe.
Przywódcy będą do siebie mówić po imieniu
Biden podziękował Sudze, że zgodził się przeprowadzić rozmowę po północy czasu tokijskiego. Obaj przywódcy uzgodnili, że będą mówić do siebie po imieniu, Yoshi i Joe, aby zademonstrować "bliskość w relacjach dwustronnych ich krajów" – podało Kyodo.
Poprzedni prezydent USA Donald Trump wystawiał na próbę relacje z Japonią i Koreą Południową, domagając się od nich zwiększenia opłat za utrzymanie stacjonujących tam amerykańskich wojsk. Rozważał również wycofanie części żołnierzy. Biden zapowiedział, że odbudowa relacji z sojusznikami będzie jednym z jego priorytetów.
Źródło: PAP