Tankowiec Boracay, objęty sankcjami przez Wielką Brytanię i Unię Europejską, został sprowadzony w głąb wód terytorialnych Francji, tak aby żandarmeria mogła prowadzić śledztwo. Obecnie jest zakotwiczony w pobliżu francuskiego miasta Saint-Nazaire. Jak informowała prokuratura, wszczęto dochodzenie po tym, jak załoga jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności państwowej i nie podporządkowała się poleceniom. Kreml oświadczył, że nie posiada informacji na temat tankowca.
Źródło wojskowe powiedziało francuskiemu portalowi BFMTV, że na pokład weszli komandosi francuskiej marynarki wojennej. Portal poinformował także, że zatrzymano kapitana jednostki i jego zastępcę.
AFP - powołując się na zdjęcia wykonane z powietrza - podała, że w środę na pokład jednostki weszli żołnierze. Źródło wojskowe potwierdziło agencji, że tankowiec został zatrzymany w minioną sobotę (27 września) w celu kontroli i że odpowiedni zespół wszedł na pokład.
Tankowiec był już wcześniej zatrzymany
244-metrowy tankowiec, obecnie pływający pod banderą Beninu i używający nazw Boracay i Pushpa, został zbudowany w 2007 roku. Jednostka na początku tego roku była zatrzymana przez władze Estonii w związku z pływaniem pod nieważną banderą. Jest również objęta sankcjami przez Wielką Brytanię i Unię Europejską.
Jak przekazała agencja - powołując się na dane MarineTraffic - tankowiec wypłynął z rosyjskiego portu w Primorsku 20 września. Następnie przepłynął Morze Bałtyckie, minął Danię i wpłynął na Morze Północne. Później skierował się na zachód przez kanał La Manche.
Dane o ruchu statków pokazują, że zbudowany w 2007 roku tankowiec był śledzony przez francuski okręt wojenny po okrążeniu północno-zachodniego krańca Francji, a następnie zmienił kurs i skierował się na wschód, w kierunku francuskiego wybrzeża.
Incydent z dronami w Danii. Macron: byłbym bardzo ostrożny
Jak podkreślały media we Francji, obecność tankowca jest niepokojąca nie tylko ze względu na jego przynależność do kremlowskiej floty cieni, ale dlatego, że jego nazwa pojawiła się w związku z niedawnymi incydentami związanymi z przelotami dronów nad Kopenhagą i Norwegią. Według doniesień medialnych, po tych incydentach zidentyfikowano na Bałtyku trzy statki i jednym z nich był właśnie tankowiec Pushpa.
Władze duńskie nie potwierdziły, że tankowiec jest podejrzany o związek z przelotami dronów. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w środę, że byłby "bardzo ostrożny" w sprawie ewentualnego związku pomiędzy tankowcem a niedawnymi incydentami z użyciem dronów w Kopenhadze.
Macron podkreślił zarazem, że za pośrednictwem floty cieni, liczącej od 600 do 1000 jednostek, Rosja finansuje w około 40 procentach swój wysiłek wojenny podczas trwającej inwazji na Ukrainę.
Według UE jednostka jest powiązana z transportem rosyjskiej ropy i produktów naftowych, a także prowadzi od czasu do czasu "ryzykowne operacje transportowe". Władze brytyjskie uznały, że statek uczestniczy w działaniach mających na celu zdestabilizowanie Ukrainy bądź też uzyskanie korzyści czy wsparcia ze strony władz rosyjskich. Dziennik "Le Parisien" podał, że tankowiec figuruje również na "czarnej liście" Kanady, Nowej Zelandii i Szwajcarii.
Autorka/Autor: kgr/ads
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: DAMIEN MEYER/AFP/East News