Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził we wpisie na portalu X, że Rosjanie używają tankowców do wystrzeliwania i kontrolowania dronów w krajach europejskich. Jego zdaniem, Morze Bałtyckie powinno być zamknięte dla rosyjskich tankowców, a przynajmniej dla tzw. floty cieni - statków pod obcymi banderami używanych przez Rosję do obchodzenia sankcji gospodarczych.
O te słowa we wtorkowej rozmowie w Radiu Zet został zapytany prezydent RP Karol Nawrocki.
- Widzimy, że Bałtyk jest kolejną domeną wojny hybrydowej, którą prowadzi Rosja z Polską i z innymi państwami regionu. I rzeczywiście to, co dzieje się za sprawą floty cieni z jednej strony, z drugiej strony używania okrętów do realizacji zadań dronowych z całą pewnością niepokoi - odparł Nawrocki.
- Czekamy oczywiście na analizę naszych wojskowych. Takich decyzji nie podejmuje się po słowach prezydenta Zełenskiego, bo przyniesie to odpowiednie i konkretne efekty, czy to społeczne, czy ekonomiczne - dodał.
Dopytywany, czy jest w ogóle możliwe, że Polska poparłaby taki pomysł, gdyby ten znalazł się na stole, Nawrocki powtórzył, że jest przed rozmowami z wojskowymi i szefem BBN Sławomirem Cenckiewiczem. - Wiem do czego odnosi się prezydent Zełenski, ale jest zbyt wcześnie, żebym składał jakiekolwiek deklaracje w tej chwili - powiedział.
Nawrocki: żeby wygrać pokój, musimy być gotowi do wojny
Nawrocki stwierdził jednocześnie, że choć scenariusz wojenny nie jest realizowany zgodnie z oczekiwaniami Władimira Putina, to Rosja nie zamierza zaprzestać działań.
- Nie wiemy, czy to rozwinie się w kierunku ataku na państwa NATO, ale musimy być do tego gotowi. Ja do tego nawołuję od samego początku, aby być gotowym do potencjalnej wojny, po to, aby wygrać pokój - stwierdził.
- Uznaję, że szykowanie się do wojny jest gwarancją pokoju, a więc 5 procent PKB na siły zbrojne, kupowanie najlepszego sprzętu na całym świecie, inwestycja w polskiego żołnierza, także szeregowego, i zwiększenie polskiej armii - w ten sposób kupuje się po prostu pokój - mówił prezydent.
Rosyjskie tankowce na Bałtyku. Czy mają związek z dronami nad Danią?
Wedle duńskiej TV2 dwa statki rosyjskiej floty cieni znajdowały się w pobliżu Danii podczas incydentów z dronami, do których doszło 24 września nad lotniskami na Półwyspie Jutlandzkim i w poniedziałek w Kopenhadze.
Według dziennikarzy, pierwszy ze statków to 224-metrowy tankowiec Pushpa, który pływa pod banderą Beninu i podlega sankcjom za przewóz ropy z Rosji.
Drugi podejrzany tankowiec to 183-metrowy Sea Maverick zarejestrowany w Sierra Leone i również objęty sankcjami za przewóz rosyjskiej ropy.
Wcześniej duńskie media podawały, że z incydentem w Kopenhadze może mieć związek rosyjski frachtowiec Astrol-1, który na kilka godzin przed pojawieniem się dronów przepływał w pobliżu lotniska Kastrup.
Autorka/Autor: ms/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Carsten Snejbjerg/Bloomberg/Getty Images