Partia Demokratyczna ma 70 procent szans na odzyskanie większości w Izbie Reprezentantów USA po listopadowych wyborach cząstkowych (midterm). Według tygodnika "Economist" demokraci mogą zdobyć większość liczącą 13 kongresmenów w liczącej 435 miejsc izbie niższej Kongresu.
Brytyjski tygodnik przygotował aktualizowany codziennie model statystyczny, zgodnie z którym prognozuje wyniki nadchodzących wyborów do Kongresu i Senatu.
279 miejsc w Izbie Reprezentantów "Economist" określa w czwartek jako "bezpieczne" - to znaczy, że na ponad 99 proc. przypadną one przedstawicielowi tej samej partii, do której należy urzędujący obecnie kongresmen. Kolejne 86 miejsc tygodnik nazywa "solidnymi" - szansa na to, że ponownie przypadną przedstawicielowi tej samej partii wynosi od 90 do 99 proc.
O tym, kto będzie kontrolował izbę niższą w Kongresie zadecyduje 70 mandatów - prognozuje "Economist".
Test popularności Trumpa
Wybory midterm, podczas których wybiera się wszystkich 435 kongresmenów i 35 senatorów (na 100), są postrzegane jako test popularności urzędującego prezydenta, przypadają bowiem na połowę jego kadencji.
Republikanie w Izbie Reprezentantów i Senacie obawiają się teraz, że postępowanie prezydenta Donalda Trumpa wobec Rosji, NATO oraz partnerów handlowych, których obłożył cłami, może doprowadzić do porażki ich partii w listopadowych wyborach cząstkowych (midterm) - napisał w środę dziennik "The Hill".
Republikanie chcą więc przeforsować ustawy, które zneutralizują decyzje prezydenta, dotyczące Rosji czy wojny handlowej.
Wielu republikanów, a wśród nich wpływowy szef komisji spraw zagranicznych w Senacie Bob Corker, chce poddać pod głosowanie kwestie ceł nałożonych przez Trumpa na wiele krajów, które zdają się prowadzić do wojny handlowej - podał "The Hill".
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock