Joe Biden na prywatnym spotkaniu z ponad 20 gubernatorami z Partii Demokratycznej powiedział, że przeszedł badania lekarskie i czuje się dobrze - poinformowały osoby zaznajomione z przebiegiem spotkania. Prezydent USA przyznał jednak, że musi mniej pracować w nocy i potrzebuje więcej snu. Kevin Munoz, rzecznik kampanii Bidena, stwierdził, że prezydent Bush chodził spać o godzinie 9. - Normalni prezydenci szukają równowagi - przekonywał.
W czasie godzinnego spotkania, zorganizowanego z powodu obaw o zdrowie i sprawność szefa amerykańskiego państwa, jeden z gubernatorów zapytał Joe Bidena o jego stan fizyczny. Prezydent odpowiedział, że w ostatnich dniach przeszedł kontrolę i zapewnił, że jego stan zdrowia jest dobry - podaje portal Politico, powołując się na dwa anonimowe źródła.
"New York Times" dodaje, że prezydent powiedział gubernatorom, że musi więcej spać i mniej pracować, w tym ograniczyć udział w wydarzeniach po godzinie 20. Komentarz ten pojawił się wkrótce po tym, jak obecni i byli urzędnicy zauważyli, że potknięcia prezydenta w ciągu ostatnich kilku miesięcy stały się częstsze i bardziej widoczne.
Biden miał powiedzieć gubernatorom zebranym w Białym Domu, że podtrzymuje swój udział w wyścigu prezydenckim.
Stan zdrowia Bidena od miesięcy jest jednym z głównych tematów rozmów przed listopadowymi wyborami w USA, a po niedawnej debacie stał się głównym zmartwieniem sztabu Partii Demokratycznej. Jak donoszą media, prowadzone są nieoficjalne rozmowy na temat potencjalnej zmiany kandydata.
"NYT" przypomina, że jednym z głównych powodów słabej dyspozycji Joe Bidena, podczas debaty z Donaldem Trumpem, były liczne podróżne zagraniczne. Wskazywano też na przeziębienie prezydenta USA.
Biden: to tylko mój mózg
Nowojorski dziennik zwrócił uwagę na moment, w którym gubernator Josh Green z Hawajów zadał pytania Bidenowi dotyczące stanu jego zdrowia, Biden miał powiedzieć, że "jest w porządku". - To tylko mój mózg - dodał, a trzy osoby zaznajomione ze zdarzeniem, stwierdziły, że niektórzy na sali potraktowali tę uwagę jako żart.
Przewodnicząca kampanii Bidena, Jen O'Malley Dillon oświadczyła, że prezydent żartował.
Z kolei Kevin Munoz, rzecznik kampanii Bidena, stwierdził, że prezydent Bush chodził spać o godzinie 9, a prezydent Obama jadł kolację 6:30. - Normalni prezydenci szukają równowagi, podobnie jak Joe Biden. Z kolei Donald Trump połowę dnia spędza na tyradach w mediach społecznościowych, a drugą połowę na grze w golfa - dodał.
Źródło: New York Times, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Yuri Gripas/PAP/EPA