Oddziały talibów starły się w Dolinie Pandższiru z bojownikami Narodowego Frontu Oporu skupionego wokół Ahmada Masuda, syna zabitego w 2001 roku przywódcy mudżahedinów i Sojuszu Północnego Ahmada Szaha Masuda. Zginęło ośmiu talibów.
Od zdobycia Kabulu przez talibów w połowie sierpnia, Dolina Pandższiru pozostaje ostatnią prowincją sprzeciwiającą się ich władzy. Rzecznik Narodowego Frontu Oporu (National Resistance Front - NRF) Fahim Daszit poinformował, że do starć doszło w nocy z poniedziałku na wtorek u zachodniego wejścia do doliny. Według jego słów, które przytoczyła Agencja Reutera, talibowie mieli zaatakować pozycje zajmowane przez bojowników NRF.
Jak dodał, atak, którego celem było prawdopodobnie przetestowanie możliwości obronnych Narodowego Frontu Oporu, został odparty. Zginęło ośmiu talibów, a podobna liczba odniosła obrażenia. Rannych zostało dwóch obrońców Doliny Pandższiru.
Dotychczas talibowie nie odnieśli się do doniesień o nocnych starciach w Dolinie.
Syn "lwa Pandższeru" odrzuca władzę talibów
Ahmad Masud jest synem zabitego w 2001 roku słynnego przywódcy mudżahedinów i Sojuszu Północnego Ahmada Szaha Masuda, który walczył z sowiecką inwazją i postkomunistycznym rządem Mohameda Nadżibullaha, a później z talibami. Masud senior swoimi działaniami zyskał sobie przydomek Lwa Pandższiru. Jego syn wraz z bojownikami Narodowego Frontu Oporu (NRF) schronili się w trudno dostępnej, położonej na północ od Kabulu Dolinie Pandższiru, z której pochodzi. Młody lider zbrojnej opozycji antytalibskiej twierdzi, że tysiące mężczyzn dołączają do NRF w Dolinie Pandższiru, i ponawia apel do zachodnich przywódców o wsparcie.
32-letni przywódca mudżahedinów wezwał wcześniej talibów do zawarcia ugody, choć zaznaczył, że w razie potrzeby jest gotów do obrony. Islamscy fundamentaliści ściągnęli znaczące siły w pobliże górskiego wąwozu. Przed ostatnim atakiem obie strony były zaangażowane w negocjacje.
Dolina Pandższeru jest tradycyjnym bastionem mudżahedinów. Jest tam również obecny dotychczasowy pierwszy wiceprezydent Afganistanu Amrullah Saleh, który ogłosił się prezydentem po tym, jak z kraju po zajęciu Kabulu uciekł sprawujący tę funkcję Aszraf Ghani.
Źródło: Reuters, PAP