Afgańskie siły rządowe przypuściły atak na kryjówkę talibów w prowincji Helmand na południu kraju, niestety wśród ofiar znaleźli się też cywile - przekazało w poniedziałek dwóch przedstawicieli lokalnych władz. Resort obrony Afganistanu potwierdził tylko śmierć 22 terrorystów.
Do ataku doszło w niedzielę wieczorem w rejonie Chaksar w powiecie Musa Kala. Siły afgańskie przeprowadziły obławę na dom, służący talibom do szkolenia zamachowców samobójców.
Podczas ataku pod ostrzałem znalazło się jednak usytuowane w pobliżu miejsce, gdzie odbywało się wesele - powiedział członek rady prowincji Helmand, Attaullah Afgan. W ataku zginęło co najmniej 35 osób, a 13 zostało rannych.
Według innego członka rady prowincji Abdula Madżida Achundzadaha, śmierć poniosło 40 cywilów.
Ataki z powietrza
Ministerstwo obrony Afganistanu poinformowało, że kryjówka talibów była również wykorzystywana przez cudzoziemców związanych z tym ugrupowaniem islamistycznym.
"W wyniku wspólnej operacji w powiecie Musa Kala 22 talibskich bojowników zostało zabitych, a 14 kolejnych aresztowano" - powiadomił resort, dodając że wśród zatrzymanych jest pięciu Pakistańczyków i Banglijczyk. Ministerstwo dodało, że zbada doniesienia na temat ofiar cywilnych.
Według agencji Associated Press, również dowództwo sił USA w Afganistanie potwierdziło zabicie 22 talibów w tym ataku.
Talibowie poinformowali, że afgańscy żołnierze, wspierani przez siły USA, przeprowadzili w nocy z niedzieli na poniedziałek ataki z powietrza. Nastąpiły one po starciach między talibami i afgańskim wojskiem w powiecie Musa Kala. Według talibów w walkach zginęło 18 członków afgańskich sił rządowych i kilku cywilów na weselu.
W najbliższą sobotę w Afganistanie odbędą się wybory prezydenckie.
Autor: tas/adso / Źródło: PAP