Mieszkańcy, turyści i miłośnicy Bieszczadów protestują przeciwko budowie ekranów akustycznych w bieszczadzkiej gminie Cisna. Pod petycją, która powstała w tej sprawie, podpisało się już blisko 4800 osób. Inwestor - Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich - tłumaczy, że ekrany muszą stanąć, bo tak nakazała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie po tym, kiedy analiza emisji hałasu wykazała znacznie przekroczenie dopuszczalnych norm. - To wymóg prawny, a nie nasz wymysł. Hałas przekracza normę, musi być ekran - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ.
Chodzi o drogę wojewódzką numer 897 relacji Cisna-Wetlina. To odcinek o długości 19,5 kilometra. Trasa wiedzie przez miejscowości: Cisna, Dołżyca, Krzywe, Przysłup, Strzebowiska, Kalnica, Smerek i Wetlina. To fragment tzw. Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej. Położony jest w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego, ale poza jego granicami.
Droga - jak informuje Joanna Szarata, specjalista ds. informacji publicznej w Podkarpackim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie - nie spełnia aktualnych wymogów technicznych, dlatego zostanie przebudowana i rozbudowana. W ramach inwestycji jezdnia zostanie poszerzona, a na całej długości powstanie chodnik i ścieżka rowerowa.
"Hałas przekracza normę, musi być ekran"
Zgodnie z przepisami, taka inwestycja wymaga przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Raport przygotowany w tej sprawie na zlecenie PZDW trafił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie. - To dokument, który ma na celu ocenę, w jaki sposób oraz w jakim stopniu planowana inwestycja wywrze wpływ na poszczególne elementy środowiska, zarówno te ożywione, jak i nieożywione - wyjaśnia Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ w Rzeszowie.
Jednym z elementów takiego raportu jest analiza akustyczna, czyli prognoza emisji hałasu. A ta - jak informuje Łukasz Lis, wykazała znacznie przekroczenie dopuszczalnych prawem norm. - Działaniem minimalizującym jest montaż ekranów akustycznych - mówi rzecznik RDOŚ. - To wymóg prawny, a nie nasz wymysł. Hałas przekracza normę, musi być ekran - dodaje.
Ekrany zostaną zamontowane przy 30 domach
Ekrany akustyczne zostaną zamontowane przy 30 budynkach: W Cisnej przy 10, w Wetlinie przy 14, kilka pojedynczych ekranów stanie w Dołżycy, Krzywem, Kalnicy i Smereku. Ich łączna długość po obu stronach drogi wyniesie 756 metrów. Ekrany będą przezroczyste, ich wysokość wyniesie od 1,5 do 3,5 metra, a średnia długość 24,5 metra.
"Z uwagi na fakt, że ekrany zostały zaprojektowane na terenach zurbanizowanych oraz nie stanowią 'korytarza', nie będą mieć wpływu na migracje zwierząt" - zapewnia Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich.
Zbierają podpisy pod petycją. "Nie dla ekranów!"
Decyzja o montażu ekranów akustycznych zbulwersowała mieszkańców i miłośników Bieszczadów. Utworzyli internetową petycję "Oby nic nam Bieszczad nie zasłoniło! Nie dla ekranów!", którą podpisało już ponad 4700 osób.
"Przyjeżdżając w Bieszczady, zobaczysz… ekrany! Jadąc autem mijasz… ekrany! Idziesz na spacer wzdłuż… ekranów! Wykupiłeś nocleg z pięknym widokiem na… ekrany! Rzuciłeś miasto, aby żyć za… ekranem!" - piszą zbulwersowani.
Zaznaczają, że idea rozbudowy drogi jest "ważna i słuszna". "Droga miałaby być dostosowana do rosnącego ruchu turystycznego oraz poprawiłaby bezpieczeństwo i komfort. Jednak niektóre zastosowane rozwiązania projektowe są kontrowersyjne" - uważają (pisownia oryginalna).
Autorzy petycji uważają, że ekrany akustyczne, które powstaną w ciągu drogi relacji Cisna-Wetlina negatywnie wpłyną na estetykę krajobrazu, spowodują też obniżenie walorów turystycznych regionu. "Zastosowanie ekranów akustycznych w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego wpłynie istotnie i negatywnie na środowisko i krajobraz. Walory widokowe są istotnym elementem krajobrazu, który należy chronić" - podkreślili.
Zwrócili też uwagę, że spory ruch turystyczny na tym odcinku drogi występuje jedynie w sezonie turystycznym - głównie w dzień, a w nocy praktycznie zanika. "Nie występują w związku z tym uciążliwości związane z hałasem emitowanym przez użytkowników drogi" - zwrócili uwagę.
Po skargach mieszkańców wójt wystąpiła o ponowną "analizę akustyczną" drogi
Po skargach mieszkańców Wójt gminy Cisna Renata Szczepańska wysłała pismo do PZDW, w którym wniosła ponowną analizę akustyczną drogi. "Ujęte w projekcie ekrany akustyczne budzą wiele kontrowersji i absolutny sprzeciw mieszkańców. Wnoszę (...) o znalezienie innych rozwiązań, które mogą zminimalizować hałas komunikacyjny" - czytamy w piśmie skierowanym do inwestora.
I dalej: "Zupełnie nieakceptowalna jest propozycja budowy ekranów, gdyż zmieni to krajobraz wsi obniżając jej atrakcyjność turystyczną. Nie można dopuścić do degradacji walorów wizualnych i krajobrazowych miejscowości Wetlina, która jest jedną z najpiękniejszych w Bieszczadach".
Co zatem zamiast ekranów? Wójcina wniosła do PZDW o "wymianę stolarki okiennej i zastosowanie izolacji akustycznej na budynkach", przy których mają stanąć ekrany akustyczne oraz ograniczenie prędkości w terenie zabudowanych do 40 km/h.
W środę (24 stycznia) w siedzibie PZDW w Rzeszowie odbyła się konferencja prasowa na temat przebudowy drogi relacji Cisna-Wetlina. Jej głównym tematem był budzący sprzeciw mieszkańców Bieszczadów montaż ekranów akustycznych.
Dyrektor RDOŚ Wojciech Wdowik jeszcze raz podkreślił, że do montażu ekranów obligują przepisy. Zgodnie z nimi ekrany muszą być stawiane wszędzie tam, gdzie natężenie hałasu przekracza 61 decybeli w dzień i 56 decybeli w nocy. - Na podstawie analizy okazało się, że jest konieczność budowy ekranów, bo te normy są przekraczane - wskazał. - Jeśli tak się nie stanie, pozwolenie na realizację tej inwestycji będzie wydane niezgodnie z prawem - dodał.
Mieszkańcy nie odpuszczą
Głos zabrał także mieszkaniec gminy Cisna, Jerzy Świątek. - Wszyscy są przeciw budowie ekranów w środku Bieszczad, bo ekrany zasłonią widok na bieszczadzkie połoniny, nikomu nie są potrzebne. Ruch samochodowy jest tylko latem większy i nikomu to nie przeszkadza - mówił.
Zapowiedział, że mieszkańcy będą walczyć, aby tych ekranów nie było. - Poruszymy wszystkie możliwości, zainteresujemy tą sprawą parlamentarzystów i ministrów - oświadczył.
Dyrektor PZDW Piotr Miąso przekazał, że ostateczną decyzję w sprawie warunków środowiskowych dla inwestycji podejmie wójt gminy Cisna. Dodał, że PZDW i RDOŚ analizują formalne możliwości ograniczenia zastosowania ekranów akustycznych, w tym wybudowania ich po wykonaniu remontu.
Inwestycja - według planu - ma ruszyć w 2025 roku i potrwa do 2028 roku. Budowa ekranów ma kosztować około 3 milionów złotych, przebudowa drogi ponad 200 milionów.
Czytaj też: Mieszkańcy chcieli chodnika. Powstaje "pobocze utwardzone". "Chyba ktoś jakiś błąd tutaj popełnił"
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Górnicki