O incydencie, który miał miejsce we wtorek około godziny 5 rano w słoniarni poznańskiego zoo, władze ogrodu zoologicznego poinformowały za pośrednictwem mediów społecznościowych. We wpisie zamieszczonym wczesnym popołudniem dyrekcja wyjaśniła, że słonica afrykańska Kinga doznała urazu stawu kończyny tylnej.
Ratowali Kingę ze strażakami
"Według materiału z monitoringu zwierzę po godzinie 5 rano gwałtownie upadło i przewróciło się na lewy bok, co u tak dużych zwierząt stwarza zagrożenie ze strony układu krążeniowego i oddechowego. Tak naprawdę od momentu upadku liczyła się każda godzina" - poinformowano w komunikacie.
W akcji ratowania słonicy brali udział pracownicy słoniarni, służby weterynaryjne i strażacy, którzy pomagali w podniesieniu zwierzęcia. Od tamtej pory zwierzę miało przebywać pod stałą opieką weterynarzy i pracowników zoo. Po godzinie 12 stan słonicy określono jako "ustabilizowany, jednak nadal poważny".
Oświadczenie zoo. Słonica Kinga "odeszła spokojnie"
Sytuacja szybko się pogorszyła. Po godzinie 16 dyrektor poznańskiego zoo, Piotr Przyłucki, poinformował w oświadczeniu, że słonica Kinga zmarła. Zaznaczył, że była ona "jedną z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych mieszkanek ZOO Poznań".
"Pomimo natychmiastowej pomocy opiekunów, lekarzy weterynarii i strażaków Kinga odeszła dziś w godzinach popołudniowych. Ze względu na gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia podjęto decyzję o eutanazji, aby oszczędzić jej cierpienia. Nie znamy jeszcze przyczyn porannego upadku Kingi. Ciało Kingi zostanie przekazane do badań w celu dokładnego ustalenia przyczyn śmierci" - wyjaśnił dyrektor Przyłucki.
Jak wskazano na stronie poznańskiego zoo, Kinga urodziła się w 1987 r. bez ciosów, co jest bardzo rzadkie u słoni sawannowych.
"Przypłynęła do Polski z Namibii do Gdańska w 1989 r. i zamieszkała w ZOO w Chorzowie, a do poznańskiego ZOO przyjechała w listopadzie 2009 r. Od wielu lat przewodziła grupie naszych słoni. W ciągu ostatnich pięciu lat słonica miała problemy z poruszaniem się i była pod stałą opieką zespołu lekarzy weterynarii i opiekunów, którzy monitorowali jej stan zdrowia. Pomimo intensywnej opieki i podjęcia wszystkich możliwych działań medycznych, Kinga odeszła spokojnie w otoczeniu swoich opiekunów" - przekazał dyrektor zoo w Poznaniu.
"Śmierć Kingi to ogromna strata dla całego naszego zespołu i dla wszystkich, którzy mieli okazję ją poznać. Dziękujemy wszystkim odwiedzającym i sympatykom zoo za okazane wsparcie i zrozumienie" - oświadczył Piotr Przyłucki.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Zoo w Poznaniu