Informację o nieprawomocnym wyroku przekazał we wtorek Miłosz Bystrzycki z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
45-letni Daniel S. z Siemianowic Śląskich, oskarżony o zabójstwo własnej matki, został skazany na 30 lat więzienia - tyle, ile domagał się prokurator. Śledztwo prowadziła Prokuratura Rejonowa w Siemianowicach Śląskich.
"Udał się do jej sypialni, gdzie zadał jej szereg ciosów"
Do zabójstwa doszło w nocy z 25 na 26 lutego br. w jednym z siemianowickich mieszkań, w którym Daniel S. mieszkał z 80-letnią matką. - Gdy kobieta spała w swoim łóżku, mężczyzna zabrał z kuchni dwa noże kuchenne i udał się do jej sypialni, gdzie zadał jej szereg ciosów, (...) na skutek czego pokrzywdzona zmarła. Następnie sprawca zadzwonił na numer alarmowy - opisywał prok. Bystrzycki w komunikacie.
Jak informowaliśmy, Daniel S. przed zadzwonieniem na numer alarmowy miał poinformować o popełnionej zbrodni bliskich.
Wysłani na miejsce policjanci zatrzymali S., który - jak przekazywała policja - był "spokojny i wykonywał polecenia śledczych". Po przedstawieniu zarzutu w prokuraturze został on aresztowany. Przyznał się do winy, jednak nie wyjaśnił, jakimi motywami kierował się zabijając matkę. Przeprowadzone badania wykazały, że w chwili zbrodni był w pełni poczytalny. Nie działał także pod wpływem alkoholu ani narkotyków.
To jego dwunasty wyrok
Jak wynika z informacji z prokuratury, Daniel S. był w przeszłości 11 razy karany za różnego rodzaju przestępstwa, w tym oszustwa i fałszowanie dokumentów. Jakiś czas temu wyjechał do Wielkiej Brytanii.
Po ustaleniu miejsca jego pobytu i wdrożeniu do wykonania orzeczonych wobec niego kar pozbawienia wolności, odbywał je początkowo na terenie Wielkiej Brytanii, a następnie – w związku z decyzją o ekstradycji - od lipca 2023 r. w Polsce. Ze swoją matką zamieszkał po opuszczeniu zakładu karnego. Ostatniej zbrodni dopuścił się zaledwie dwa tygodnie po wyjściu więzienia.
Autorka/Autor: bp/tok
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock