- Pokazaliśmy charakter i zespołowego ducha. Jesteśmy przeszczęśliwi i teraz mamy trochę czasu, by cieszyć się ze zwycięstwa - powiedział po meczu Anglia-Włochy Cesare Prandelli, trener Włochów.
Zwycięscy Włosi są ostatnimi półfinalistami piłkarskich mistrzostw Europy. W niedzielę pokonali po rzutach karnych reprezentację Włoch, a w czwartkowym półfinale zmierzą się z Niemcami. Jak podkreślił Prandelli, Włosi na razie nie myślą o czwartkowym meczu półfinałowym. - Później zaczniemy myśleć o Niemcach, którzy w półfinale będą faworytami - powiedział. Napastnik Włochów Alessandro Diamanti stwierdził natomiast, że "zwycięstwo było wielkim celem" drużyny. Jednak jak dodał, Niemcy były jedną z najlepszych drużyn turnieju, dlatego Włosi "muszą się perfekcyjnie przygotować" do meczu półfinałowego. Anglicy zawiedzeni Na etapie ćwierćfinałów z Euro 2012 żegnają się pokonani przez Włochów Anglicy. Trener Anglii Roy Hodson, podsumowując niedzielne spotkanie, powiedział, że zawodnicy angielscy "dali z siebie bardzo wiele" i "kibice powinni to docenić". - Gdy doszło do rzutów karnych, pomyślałem sobie, że to może jeszcze być nasz turniej. Niestety, trening na niewiele się zdał - podsumował.
Z kolei kapitan Anglii Steven Gerrard stwierdził, że jego drużyna "pokazała się z dobrej strony w defensywie". - Wierzyliśmy, że tym razem się uda. Miało być inaczej - stwierdził gorzko.
Awans po karnych
Spotkanie Anglików z Włochami było pierwszym na Euro, w którym po regulaminowym czasie gry był remis 0:0. Również w dogrywce kibice nie zobaczyli bramek, dlatego o losie awansu musiały zadecydować rzuty karne. Okazali się w nich lepsi zawodnicy włoscy, którzy przed czterema laty w bardzo podobnych okolicznościach odpadli. Wówczas w ćwierćfinale ulegli Hiszpanom.
Autor: pk//kdj/k / Źródło: PAP