W tym samym czasie kiedy rozpoczyna sie szczyt Rady Europy, w Polsce jest pierwsze posiedzenie Sejmu. Ustępująca premier na unijne obrady wysyła prezydenta, ale ten nigdzie sie nie wybiera. Andrzej Duda zostaje w Warszawie, a z pomoca idzie PiS i zapowiada, że złoży wniosek o przerwę w pierwszym posiedzeniu Sejmu, tak by to jednak Kopacz mogła polecieć.
Źródło: tvn24