Piątek, 22 kwietnia 14-letnia Daria z Bydgoszczy jako jedyna Polka zaśpiewa w Watykanie podczas beatyfikacji Jana Pawła II. Od urodzenia jest niedowidząca - a jej wzrok pogarsza się z każdym dniem. Ze śpiewania uczyniła swoją pasję, która zupełnie niespodziewanie zaprowadziła ją do Rzymu.
Daria Barszczyk jest już na ostatniej prostej przed wyjazdem do Watykanu. Dziewczynka jeszcze ćwiczy głos w domu, ale za kilkadziesiąt godzin poleci na tygodniowe próby do Rzymu. Tam, jako jedyna osoba z Polski, zaśpiewa podczas uroczystości beatyfikacyjnych Jana Pawła II.
Sukces z przypadku
Propozycja wyjazdu pojawiła się przypadkowo. Na pomysł wpadła katechetka Darii, która poprzez własne znajomości i kontakty we Włoszech dotarła do organizatorów uroczystości. Nie pisała do nich długiego listu, przesłała tylko nagrania z występem Darii. Zgodzili się od razu.
- No myślałam, że podskoczę pod sufit i tam będę latać. Niesamowite uczucie – Daria ciągle cieszy się z wyjazdu.
Ogromnej radości nie kryje też mama: - I szczęście, i stres, i trema. Nie myślałam o milionach przed telewizorami. Nie myślałam, że to będzie gdzieś relacjonowane. Myślałam tylko o tym, że jedzie do Rzymu na beatyfikację. Że będzie bardzo blisko papieża.
Traci wzrok z dnia na dzień
Daria niedowidzi. Od urodzenia cierpi na barwnikowe zwyrodnienie siatkówki obu oczu. Z dnia na dzień jej wzrok się pogarsza. Całkowita utrata wzroku to kwestia niedalekiej przyszłości.
- Dziewczyna jest niedowidząca, ale ma w sobie ogromne bogactwo. Świat, który widzi najlepiej, to jest właśnie muzyka. I dlaczego takiej osobie nie pomóc, skoro są możliwości. Ja wykorzystałam te możliwości – mówi Elżbieta Rybacka, katechetka dziewczynki.
Śpiew pojawił się w życiu Darii sześć lat temu - gdy miała osiem lat. Udział w uroczystościach beatyfikacyjnych to szansa, by usłyszał ją cały świat. Do tej pory śpiewała jedynie dla niewielkiej publiczności. Na amatorskich przeglądach i konkursach. Nie ukrywa jednak, że śpiew zdominował jej życie. - Dla mnie to jest coś niesamowitego. Coś, w czym mogę wyrazić siebie. To mi dodaje optymizmu. Po prostu chęci życia – mówi.
Palec Boży zaprowadził ją do Watykanu
W trakcie uroczystości Daria zaśpiewa po polsku fragment "Koronki do Bożego Miłosierdzia". Ale nie tylko muzyka klasyczna i operowa ją interesuje. Pod okiem wykwalifikowanej instruktorki szuka własnego stylu. Śpiewa również pop.
- To, co wyróżnia ją - oprócz głosu, niesamowitej barwy głosu - spośród innych talentów, to ogromna wrażliwość. Kiedy Daria występuje, potrafi wzbudzać uczucia u słuchaczy, często jest tak, że ludzie się wzruszają. A to jest coś czego nauczyć nie można – opowiada nauczycielka śpiewu Monika Litwin-Dyngosz.
I wyjaśnia, jak dziewczynka zawędrowała aż do Watykanu: - Praca, którą włożyła Daria, serce, pasja doprowadziły ją do tego. I na pewno zbieg okoliczności. Może palec Boży - nie wiem, jak to nazwać.
Do Rzymu Daria poleci w pierwszy dzień świąt. Tydzień przed beatyfikacją. Tam czekają ja próby pod okiem głównego dyrygenta uroczystości.