Nasi siatkarze plażowi nie chcieli być gorsi od kolegów z parkietu. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel pokonali najlepszą parę na świecie w swojej dyscyplinie Amerykanów Jacoba Gibba i Seana Rosenthala 21:17, 21:18, a eksperci widzą w nich czarnego konia turnieju.
- Oglądaliśmy naszych chłopaków z Włochami. Fajnie to z boku wyglądało jak walczyli. Przekazali nam chyba dobrą energię - cieszył się po zwycięstwie 2:0 Fijałek.
Grali jak nakręceni
Faktycznie, w parze z Prudlem biało-czerwoni grali późnym poniedziałkowym wieczorem jak nakręceni.
Nie wystraszyli się Amerykanów, triumfatorów zawodów World Tour w Rzymie i duetu, z którym niedawno przegrali w Berlinie. Widać było wyraźnie, że porażkę 1:2 z Łotyszami na otwarcie igrzysk wymazali już z pamięci.
Polacy zagrali bez respektu dla faworytów turnieju. Przewaga w każdym z setów nie podlegała dyskusji.
I choć nie mogli liczyć na tak głośny doping jak podopieczni Andrei Anastasiego, to szybko zyskali sympatię widowni.
Teraz chłopcy do bicia Kolejny mecz polska para zagra w środę o godz. 13 z rywalami z RPA, z uważanami za chłopców do bicia Freedomem Chiyą i Grantem Goldschmidtem.
Ale Prudel, na co dzień siatkarz TS Volley Rybnik, przestrzega przed lekceważeniem siatkarzy z Afryki.
- Stawianie nas w roli faworytów, kandydatów do medalu nie ma sensu. Są lepsze pary, które przepracowały cały sezon. My możemy być najwyżej czarnym koniem. Ale postaramy się wykorzystać każdą szansę - zapowiedział sportowiec, który w blasku jupiterów imponował blokami.
Wyniki dotychczasowych meczów grupy D: 28 LIPCA *Samoilovs, Sorokins (Łotwa) - Fijałek, Prudel (Polska) 1:2 (12:21, 21:15, 15:13) * Gibb, Rosenthal (USA) - Chiya, Goldschmidt (RPA) 2:0 (21:10, 21:11) 30 LIPCA * Samoilovs, Sorokins - Chiya, Goldschmidt 2:0 (21:13, 21:10)
* Fijałek, Prudel - Gibb, Rosenthal 2:0 (21:17, 21:18)
Autor: twis//mat/k / Źródło: tvn24.pl