W swoim debiutanckim filmie "Monsters and Men" Reinaldo Marcus Green obrazuje mechanizm tego, jakie konsekwencje dla całej społeczności może mieć pojedynczy akt przemocy.
Tym wydarzeniem staje się nim śmierć czarnoskórego mężczyzny zastrzelonego przez policjanta podczas rutynowej kontroli na Brooklynie.
Najbliżej tego tragicznego wydarzenia był Manny, który zarejestrował je na swoim telefonie. Szybko okazuje się, że nagranie obrazujące brutalność oraz dyskryminację rasową ze strony przedstawicieli władzy może sprowadzić na bohatera, jak i jego rodzinę, kłopoty.
Pracę policji, niebezpiecznie zahaczającą o korupcję i zmowę milczenia, od podszewki zna bohater drugiego segmentu filmu, którym jest czarnoskóry oficer NYPD Dennis. Lojalność wobec pracodawcy, ale i wiara w sprawiedliwość notorycznie wystawiane zostają na próbę poprzez wspomniane rutynowe kontrole, jakim ze względu na swój kolor skóry co chwilę jest poddawany.
Wydarzenie, wokół którego koncentruje się film, przelewa czarę goryczy. Podobnie jak w przypadku trzeciego z bohaterów, nastoletniego Zyricka, stojącego u progu dużej sportowej kariery.
Każdy z bohaterów "Monsters and Men" ma wiele do stracenia. Każdy zmaga się z moralnym dylematem, próbując odpowiedzieć sobie na pytanie, kim tak naprawdę jest.
Autor: tmw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Mastercard Off Camera