|

Zadaniowiec. Ostatni awans generała Wiesława Kukuły

Generał broni Wiesław Kukuła podczas uroczystości przekazania obowiązków szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, 17 października 2023 r.
Generał broni Wiesław Kukuła podczas uroczystości przekazania obowiązków szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, 17 października 2023 r.
Źródło: SGWP

Wiesław Kukuła przed "dobrą zmianą" był pułkownikiem, dowódcą komandosów z Lublińca. Miesiąc temu wdrapał się na szczyt żołnierskiej hierarchii - został szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W czwartek awans przypieczętowała czwarta "gwiazdka" generalska, którą - jak wszystkie poprzednie - przyznał mu ten sam prezydent, Andrzej Duda. W czasie pokoju nie można zajść wyżej. Kariera generała łamie utarte schematy.

Artykuł dostępny w subskrypcji

W czwartek prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje generalskie kilkunastu oficerom Wojska Polskiego i innych służb. Niezależnie od formacji jest to akt polityczny - o mianowanie wnioskuje minister nadzorujący daną formację, dokumenty podpisuje prezydent, a obok jest także kontrasygnata premiera. Były to najprawdopodobniej ostatnie awanse, gdy całość władzy dzierży obóz Prawa i Sprawiedliwości.

Wśród nominatów są komendant chroniącej najważniejszych polityków Służby Ochrony Państwa pułkownik Radosław Jaworski i szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego pułkownik Maciej Szpanowski. W Wojsku Polskim było 13 awansów generalskich, z których najważniejszy przypadł generałowi Wiesławowi Kukule.

9 listopada 2023 r. Wiesław Kukuła odbiera nominację do stopnia "czterogwiazdkowego" generała
9 listopada 2023 r. Wiesław Kukuła odbiera nominację do stopnia "czterogwiazdkowego" generała
Źródło: SGWP/Twitter

W październiku, po nagłej rezygnacji generała Rajmunda Tomasza Andrzejczaka tuż przed wyborami parlamentarnymi, gen. Kukuła objął najwyższe w siłach zbrojnych stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. To tak zwany pierwszy żołnierz. Jedyny w kraju oficer, który z definicji ma stopień generała bez żadnych dookreśleń (w odróżnieniu od niższych rangą generałów brygady, dywizji i broni). Potocznie jest zwany generałem "czterogwiazdkowym" od liczby gwiazd na naramienniku. Wyżej jest tylko stopień marszałka Polski, ale ten zwyczajowo otrzymują tylko wodzowie naczelni po zwycięskiej wojnie.

Generał Wiesław Kukuła o rezygnacji polskich dowódców: Smutno mi. Bardzo ich sobie cenię (10 października 2023 r.)
Źródło: TVN24

Swój chłop

Jest sierpień 2019 roku. Przy pięknej pogodzie w Katowicach z pompą odbywa się defilada z okazji Święta Wojska Polskiego. Przyjechali prezydent Andrzej Duda, szef MON Mariusz Błaszczak oraz premier Mateusz Morawiecki, który właśnie po raz pierwszy kandyduje do Sejmu i to z okręgu na Śląsku.

Dzień później jest już skromniej, ale nadal uroczyście. Familoki na Nikiszowcu, starej robotniczej dzielnicy Katowic. Między nimi żołnierze. Przysięga 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Wśród gości prezydent i minister. Najważniejszym, nieproszonym gościem jest jednak deszcz. Ulewa.

Dostojnicy w garniturach i mundurach chowają się pod namiotami i parasolami. Nowi żołnierze po zaledwie szesnastodniowym szkoleniu mokną. Wychodzi do nich dwóch oficerów: pułkownik Tomasz Białas, dowódca śląskiej brygady, i Wiesław Kukuła, wtedy "dwugwiazdkowy" generał dywizji i dowódca całych Wojsk Obrony Terytorialnej. Słowem i gestem podnoszą żołnierzy na duchu.

Przysięga 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Katowice, Nikiszowiec, 16 sierpnia 2019 roku
Przysięga 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, Katowice, Nikiszowiec, 16 sierpnia 2019 roku
Źródło: DWOT

Dziś generał Wiesław Kukuła ma 51 lat. Niewysoki, o pół głowy niższy od prezydenta Andrzeja Dudy, który ma 182 centymetry wzrostu. Za to mocno zbudowany. Na twarzy szeroki uśmiech. Swój chłop.

Generał broni Wiesław Kukuła podczas uroczystości przekazania obowiązków szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, 17 października 2023 r.
Generał broni Wiesław Kukuła podczas uroczystości przekazania obowiązków szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, 17 października 2023 r.
Źródło: SGWP

Umie pokazać, że dba o ludzi. Przez podwładnych lubiany. Gdy był już generałem, nieraz można było go zobaczyć, jak stawał pośród zwykłych żołnierzy i z nimi rozmawiał. Na prywatne wiadomości na portalach społecznościowych odpisuje osobiście, nieraz bardzo szybko.

Kiedy w 2019 roku z dnia na dzień zakończyłem pracę dla Defence24, przy pierwszym spotkaniu od razu zaproponował mi pracę. Nic go to nie kosztowało. Można było z góry założyć, że nawet przez chwilę nie będę się zastanawiał nad przyjęciem oferty. Ale co zapunktował, to jego.

Oficerowie i cywilni urzędnicy, którzy widzieli Wiesława Kukułę w relacjach z przełożonymi, również mówią, że generał umie wyczuć, co zwierzchnicy chcą usłyszeć i po prostu im to mówi. Nie pyta o sens stawianych przed nim zadań, lecz szuka sposobu, by jak najlepiej je wykonać. - To zadaniowiec. Człowiek od budowania relacji i gaszenia konfliktów - mówi anonimowo urzędnik z otoczenia prezydenta.

palac 1
Prezydent mianował generała broni Wiesława Kukułę na szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego

Czwarty

Jest w Wojsku Polskim czterech najważniejszych generałów. Wszystkich innych na stanowiska może wyznaczyć minister obrony bez pytania kogokolwiek o zdanie. W czterech przypadkach potrzebna jest jednak nominacja od prezydenta, na której musi znaleźć się również podpis premiera.

Pierwszym i najważniejszym generałem jest, jako się rzekło, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W uproszczeniu – odpowiada za strategię, długoletnie planowanie, doradzanie politycznym zwierzchnikom i relacje z zagranicznymi wojskowymi. Od 2018 roku ponownie jest też przełożonym innych dowódców.

10 października 2023 r. Generał broni Wiesław Kukuła odbiera nominację na stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
10 października 2023 r. Generał broni Wiesław Kukuła odbiera nominację na stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
Źródło: Marek Borawski / KPRP

Drugi najważniejszy to dowódca generalny. Jego zadaniem jest szkolenie wojska, zatem w czasie pokoju podlega mu większość żołnierzy zawodowych.

Trzeci to dowódca operacyjny, który z kolei wkracza do akcji, gdy wojsko wykonuje zadania wykraczające poza szkolenie. Podlegają mu na przykład kontyngenty zagraniczne, myśliwce dyżurujące, by poderwać się, gdy ktoś zbliży się do naszej przestrzeni powietrznej, wojsko wysłane do wsparcia Straży Granicznej na Podlasiu, zespoły skierowane do ewakuacji Polaków z Izraela lub polskich współpracowników z Afganistanu i tak dalej. To on z definicji jest tym, który - jeśli, nie daj Boże, Rosja napadłaby na Polskę - ma jako pierwszy zareagować i "pójść się bić", zanim zostanie uruchomiona cała, ociężała i zbiurokratyzowana, maszyneria państwowo-wojskowa.

Taki system dowodzenia wprowadzono w Wojsku Polskim tuż przed tym, jak koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego w 2015 roku oddawała władzę Prawu i Sprawiedliwości. Struktury powstały według autorskiego pomysłu emerytowanego generała brygady Stanisława Kozieja, szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego u prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jako że Koziej jest raczej teoretykiem niż praktykiem, nowy system dowodzenia miał wśród wojskowych wielu przeciwników.

Sprzeciwiało mu się także PiS, które idąc po władzę, zapowiadało przywrócenie istniejących wcześniej osobnych dowództw rodzajów sił zbrojnych - Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej i Wojsk Specjalnych. Przez osiem lat to się nie stało, ale już w pierwszym roku rządów PiS uchwalono ustawę, która powoływała piąty rodzaj sił zbrojnych - Wojska Obrony Terytorialnej (WOT).

Dowódca WOT jest właśnie tym czwartym najważniejszym generałem w Wojsku Polskim. W przeciwieństwie do pozostałych nie podlega szefowi Sztabu Generalnego WP, lecz bezpośrednio ministrowi obrony. Po części odpowiada za szkolenie swoich wojsk podobnie jak dowódca generalny, po części dowodzi nimi, gdy trzeba zaangażować się w operację, na przykład w usuwanie skutków klęsk żywiołowych, zwalczanie epidemii lub wsparcie ochrony granicy. Twórcą i pierwszym dowódcą Wojsk Obrony Terytorialnej był właśnie generał Wiesław Kukuła.

Komandos

Jeszcze w 2015 roku był pułkownikiem. Od końca 2012 roku dowodził Jednostką Wojskową Komandosów w Lublińcu, 40 kilometrów od Częstochowy, z której pochodzi. JWK to jedna z pięciu jednostek wchodzących w skład Wojsk Specjalnych - obok GROM-u w Warszawie i Gdańsku, Formozy w Gdyni, Nila w Krakowie i Agatu w Gliwicach. Wszystkie są niewielkie, całe nasze Wojska Specjalne liczą mniej więcej tyle, co jedna brygada w Wojskach Lądowych. Tylko że nie o ilość tu chodzi, lecz o jakość.

11 listopada 2021 roku. Wiesław Kukuła odbiera nominację na stopień generała broni
11 listopada 2021 roku. Wiesław Kukuła odbiera nominację na stopień generała broni
Źródło: Jakub Szymczuk / KPRP

- Wspominam go jako profesjonalnego dowódcę JWK - mówi dziś Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej, który jako minister obrony uczynił Kukułę dowódcą w Lublińcu. Nic więcej do dodania nie ma, bo niczego szczególnego nie zapamiętał, a z ówczesnym pułkownikiem stykał się rzadko.

Co innego Antoni Macierewicz, który resort obrony objął po "dobrej zmianie" pod koniec 2015 roku. Nowy minister i jego ludzie przyszli do MON z pomysłem na utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej. Mieli już przygotowaną koncepcję, potrzeba było kogoś, kto wcieli ją w życie. Tym kimś został właśnie pułkownik Wiesław Kukuła. We wrześniu 2016 roku przyjechał do Warszawy, aby tworzyć zalążek WOT, pod koniec roku dostał także od prezydenta nominację na dowódcę nowego rodzaju sił zbrojnych.

20 września 2016 roku. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz wyznaczył pułkownika Wiesława Kukułę na dowódcę nowo tworzonych Wojsk Obrony Terytorialnej
20 września 2016 roku. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz wyznaczył pułkownika Wiesława Kukułę na dowódcę nowo tworzonych Wojsk Obrony Terytorialnej
Źródło: MON/Twitter

Do WOT Kukuła ściągnął oficerów z Wojsk Specjalnych, a także byłych żołnierzy z tego typu jednostek. Wśród nich był wspomniany pułkownik Białas, pierwszy dowódca brygady na Śląsku, dziś dowodzący kawalerią powietrzną, a także Maciej Klisz - długo zastępca, a potem następca Kukuły w WOT, obecnie, od miesiąca dowódca operacyjny, a prywatnie kolega z jednostki w Lublińcu.

To była grupa ludzi, którzy myśleli nieszablonowo, łamali schematy, korzystali z doświadczeń zdobytych przy szkoleniu żołnierzy tworzonych od nowa armii w Iraku i Afganistanie. Przykład? Jeśli w wojskach operacyjnych szkolenie podstawowe trwa prawie miesiąc, to w WOT skrócono je do 16 dni. Żeby zmieścić się w tym czasie, pracę w dni szkoleniowe wydłużono z ośmiu do dwunastu godzin.

10 października 2023 roku. Od lewej: szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Wiesław Kukuła, prezydent Andrzej Duda i gen. dyw. Maciej Klisz, nowo mianowany dowódca operacyjny
10 października 2023 roku. Od lewej: szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Wiesław Kukuła, prezydent Andrzej Duda i gen. dyw. Maciej Klisz, nowo mianowany dowódca operacyjny
Źródło: Marek Borawski / KPRP

Terytorials

Minister Antoni Macierewicz mówił, że chce, by do końca 2019 roku w nowym rodzaju sił zbrojnych służyły 53 tysiące żołnierzy. W rzeczywistości rekrutacja szła wolniej. Obecnie WOT liczy 36 tysięcy ludzi, w tym prawie 4,5 tysiąca zawodowców. Pozostali łączą służbę wojskową z pracą i życiem w cywilu. Formacji szybko przypięto polityczną łatkę "wojska Macierewicza", a żołnierze pozostałych rodzajów sił zbrojnych z zazdrością patrzyli, jak wszystko co nowe, na przykład karabinki Grot, idzie w pierwszej kolejności do WOT-u.

Niemniej Kukule i jego zespołowi udało się zbudować od zera formację, która szybko pokazała, że jest przydatna. Potrzeba ludzi do usuwania skutków powodzi lub wichury? Proszę bardzo, jest WOT. W pandemii trzeba pobierać wymazy od potencjalnie zakażonych pacjentów? Przeszkolimy żołnierzy WOT i sobie poradzą. Ktoś musi pomóc Straży Granicznej, bo reżim białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki pcha migrantów przez granicę? Poślemy wojsko - tam, gdzie sytuacja jest trudniejsza, żołnierzy zawodowych, a tam, gdzie jest spokojniej, ale i tak trzeba pilnować - żołnierzy z WOT. W siłach zbrojnych powstają cyberwojska? OK, dorzucimy komponent WOT złożony z żołnierzy, którzy w cywilu są informatykami.

15 sierpnia 2018 roku Wiesław Kukuła odebrał awans do stopnia generała dywizji
15 sierpnia 2018 roku Wiesław Kukuła odebrał awans do stopnia generała dywizji
Źródło: Rafał Lesiecki

Tworzeniu WOT od początku towarzyszy PR w stylu amerykańskim. Jeżeli na określenie żołnierzy Wojsk Specjalnych od lat próbowano używać słowa "specjalsi", to w WOT od razu pojawiło się słowo "terytorialsi". Zawołaniem obrony terytorialnej od początku jest "Zasze gotowi, zawsze blisko". Do tego kryptonimy kolejnych operacji realizowanych siłami "terytorialsów": "Odporna Wiosna" i "Trwała Odporność" (to naturalnie o działaniach przeciw pandemii) czy "Silne Wsparcie" (to na granicy z Białorusią). Wszystkimi dowodził oczywiście generał Kukuła.

Student

Wojska Obrony Terytorialnej stały się dla Kukuły katapultą do kariery generalskiej. Pierwszą "gwiazdkę" (stopień generała brygady) otrzymał w listopadzie 2016 roku. Generałem dywizji (dwie "gwiazdki") został w sierpniu 2018 roku. Na stopień generała broni (trzecia "gwiazdka") był mianowany w listopadzie 2021 roku. Teraz został generałem "czterogwiazdkowym". Wszystko w siedem lat.

29 listopada 2016 roku. Wiesław Kukuła awansowany do stopnia generała brygady
29 listopada 2016 roku. Wiesław Kukuła awansowany do stopnia generała brygady
Źródło: Krzysztof Sitkowski / KPRP

Nie, Wiesław Kukuła nie jest pierwszym, który pokonał drogę od jednej do czterech gwiazdek w tak krótkim czasie. Jest za to pierwszym, który wszystkie te awanse zaliczył pod rządami jednej formacji politycznej. Pierwszym, którego cztery razy awansował ten sam prezydent.

Jest również pierwszym żołnierzem Wojsk Specjalnych, który został szefem Sztabu Generalnego i "czterogwiazdkowym" generałem. Także pierwszym "terytorialsem", który zaszedł tak daleko. Pierwszym (i zarazem ostatnim) oficerem, który karierę zaczynał w nieistniejącej już szkole wojsk łączności w Zegrzu koło Warszawy. Do kompleksu koszarowego, który został po tej uczelni, przeniósł kilka lat temu z Warszawy Dowództwo WOT.

Przed Kukułą szefami Sztabu Generalnego WP i "czterogwiazdkowymi" generałami zostawali wyłącznie oficerowie Wojsk Lądowych - po 1989 roku najczęściej czołgiści po szkole wojsk pancernych w Poznaniu, rzadziej oficerowie wojsk zmechanizowanych po szkole we Wrocławiu. Tylko raz szefem Sztabu został ktoś inny, a mianowicie saper. To było w roku 1990, w czasach przełomu.

Wróćmy jednak do roku 2016 i pierwszego awansu. W Wojsku Polskim, żeby otrzymać pierwszą "gwiazdkę", trzeba mieć ukończone tak zwane studia generalskie. Podyplomowe Studia Polityki Obronnej normalnie trwają dwa lata. Na ten czas oficer - rzecz niespotykana w cywilu - jest zwolniony z innych obowiązków, ale nadal pobiera pensję. Starsi generałowie mówią, że to studia, które zmieniają sposób myślenia.

Tymczasem wśród oficerów, których kariery ruszyły z kopyta pod ministrem Macierewiczem, była grupa takich, którzy tego typu studiów nie ukończyli. Wśród nich był pułkownik Wiesław Kukuła. MON znalazło rozwiązanie - zorganizowało studia zaoczne. I tak Kukuła tworzył od podstaw WOT i zdawał egzaminy. Gdy otrzymał nominację na generała brygady, kursu jeszcze nie ukończył. Wszystko na uczelni, z której ekipa Macierewicza pozbyła się generałów i której nowy rektor również był słuchaczem zaocznego kursu generalskiego.

Kandydat

Generał Kukuła był dowódcą WOT przez dwie kadencje, sześć lat. W lutym tego roku objął stanowisko dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych. Tego, któremu podlega większość wojska zawodowego. Miesiąc temu, po rezygnacji generała Andrzejczaka, został szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Pod koniec października prezydent Duda formalnie wskazał generała Kukułę jako oficera przewidzianego do mianowania na Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych na wypadek, gdyby wybuchła wojna. Konstytucja z 1997 roku przewiduje, że taki dowódca zostanie powołany na czas wojny. W czasie pokoju - zgodnie z przepisami ustawowymi - wyznacza się natomiast kandydata na to stanowisko.

Generał broni Wiesław Kukuła podczas uroczystości przekazania obowiązków szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, 17 października 2023 r.
Generał broni Wiesław Kukuła podczas uroczystości przekazania obowiązków szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, 17 października 2023 r.
Źródło: SGWP

A kim był wcześniej? Jak już wspomniano, służbę wojskową rozpoczynał jako podchorąży Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Łączności w Zegrzu, potem studiował na Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Bezpośrednio po studiach trafił do jednostki w Lublińcu, która wtedy nosiła nazwę 1 Pułk Specjalny Komandosów. Przez 11 lat był tam kolejno dowódcą plutonu, dowódcą kompanii, szefem łączności, szefem sekcji wsparcia dowodzenia i łączności, i w końcu szefem sztabu całej jednostki. W tym okresie służył też w Iraku.

W 2007 roku trafił do utworzonego wówczas Dowództwa Wojsk Specjalnych, gdzie doszedł do stanowiska szefa pionu operacyjnego. W listopadzie 2012 roku wrócił do Lublińca, tym razem na stanowisko dowódcy Jednostki Wojskowej Komandosów.

Jest także absolwentem kursów organizowanych przez NATO Special Operations Headquarters oraz US Joint Special Operations University, jak również zarządzania na Polish Open University (Wyższa Szkoła Zarządzania w Warszawie).

Czytaj także: