|

Mówił: uniknięcie wciągnięcia NATO do wojny to stawka, o którą gramy. "Zaufanie jest sprawą fundamentalną"

Generał Rajmund Tomasz Andrzejczak jako szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
Generał Rajmund Tomasz Andrzejczak jako szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
Źródło: SGWP
Agresor - tak nazywał się garażowy zespół metalowy, w którym młody Rajmund Andrzejczak grał na basie w latach osiemdziesiątych, zanim poszedł do szkoły oficerskiej. Przez 37 lat kariery w wojsku przygotowywał się do walki z agresorem zewnętrznym. Doszedł do najwyższego stanowiska i stopnia generalskiego, jaki w Polsce można osiągnąć w czasach pokoju. Jednak sygnałów braku zaufania ze strony własnego przełożonego, ministra obrony Mariusza Błaszczaka, nie wytrzymał. - Zaufanie jest sprawą fundamentalną - mówił kiedyś generał publicznie w obecności ministra.Artykuł dostępny w subskrypcji

Rajmund Tomasz Andrzejczak w tym tygodniu pożegnał się ze stanowiskiem szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, najwyższym w hierarchii sił zbrojnych, potocznie nazywanym "pierwszym żołnierzem". Pod koniec grudnia skończy 56 lat. Miesiąc później, w ulubionym przez polskich mundurowych terminie przechodzenia na emeryturę (bo najkorzystniejszym finansowo), zapewne pożegna się z mundurem. I bez niego wygląda jak rasowy żołnierz: wysoki, szczupły, wysportowany. Ogolona czaszka i twarz; jeśli wąs, to bardzo krótki. Na palcu sygnet.

Czytaj także: