Perspektywy wzmacniania relacji polsko-amerykańskich oraz kwestie bezpieczeństwa europejskiego, w tym sytuacja na Białorusi, były tematami rozmowy szefa polskiej dyplomacji Zbigniewa Raua z sekretarzem stanu USA Mike'em Pompeo - poinformowało w czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Politycy rozmawiali przez telefon. Komunikat w tej sprawie wydał również Departament Stanu USA.
Resort dyplomacji poinformował w czwartek po południu na Twitterze, że minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau i sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Mike Pompeo rozmawiali tego dnia telefonicznie.
"Głównymi tematami były perspektywy wzmacniania relacji dwustronnych polsko-amerykańskich, jak również kwestie bezpieczeństwa europejskiego, w tym sytuacja na Białorusi" - podało MSZ.
Departament Stanu USA: Pompeo pochwalił Polskę
Komunikat po rozmowie wydał również Departament Stanu USA. Jak napisano, Pompeo "pogratulował ministrowi spraw zagranicznych Rau jego niedawnej nominacji" i podkreślił znaczenie "silnych stosunków dwustronnych z Polską".
Sekretarz stanu "pochwalił silną wiodącą rolę Polski w Inicjatywie Trójmorza oraz jej długofalowe zaangażowanie na rzecz wolności i niepodległości Białorusi".
Sankcje dla Białorusi
Unia Europejska podjęła w piątek decyzję o objęciu sankcjami 40 osób, które odpowiedzialne są za fałszerstwa wyborcze i represje wobec opozycji na Białorusi, ale nie zdecydowała się, by na liście tej znalazł się sam Łukaszenka. Najwyższą rangą osobą, którą dotknęły restrykcje, został szef MSW Juryj Karajeu.
Białoruskie MSZ zażądało tego samego dnia od ambasad Polski i Litwy ograniczenia liczby ich dyplomatów na Białorusi. - Z uwagi na jednoznacznie destrukcyjną działalność Polski i Litwy zaproponowano, aby do 9 października 2020 roku zrównały one skład swoich misji dyplomatycznych na Białorusi z białoruskimi misjami zagranicznymi w poszczególnych krajach - powiedział wtedy rzecznik białoruskiego MSZ Anatol Hłaz. Białoruś oskarża Polskę i Litwę o "destrukcyjną działalność" w związku z wyborami prezydenckimi z 9 sierpnia, których wyniki nie zostały uznane przez Unię Europejską i USA.
Oba kraje podjęły decyzję o odwołaniu ambasadorów z Mińska. Na podobny krok w geście solidarności - jak poinformowała Agencja Reutera - zdecydowały się Czechy, Niemcy, Estonia, Łotwa i Słowacja.
Źródło: PAP, tvn24.pl