Karol Nawrocki zajął w nowym sondażu prezydenckim drugie miejsce. Według doniesień medialnych prezes Instytutu Pamięci Narodowej ma największe szanse na to, by zostać kandydatem PiS na prezydenta RP. Kim jest?
W najnowszym sondażu prezydenckim IBRiS dla "Rzeczpospolitej" obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki osiąga jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości 22,2 proc. poparcia i znajduje się na drugim miejscu. Przed nim jest Rafał Trzaskowski z wynikiem 34,2 proc., a za nim Szymon Hołownia z wynikiem 10,2 proc.
Zdaniem gazety, choć PiS nie wskazał jeszcze oficjalnie swojego kandydata, to Nawrocki ma największe szanse nim zostać. "'Młodego, wysokiego, okazałego i przystojnego' faworyta w wyścigu o nominację znalazł Kaczyński właśnie w Nawrockim - byłym piłkarzu i bokserze" - napisano. ZOBACZ TEŻ: Jak PiS znajdzie "młodego, wysokiego, okazałego"? "Kładą zdjęcie kandydata i patrzą, jak reagują ankietowani"
Kim jest Karol Nawrocki?
Nawrocki urodził się w 1983 roku w Gdańsku. Z wykształcenia jest historykiem - ukończył studia na Uniwersytecie Gdańskim, a od 2013 roku jest doktorem nauk humanistycznych. Skończył też studia podyplomowe na Politechnice Gdańskiej na kierunku International MBA in Strategy, Programme and Project Management.
Nawrocki zajmuje się przede wszystkim najnowszą historią Polski, w tym historią opozycji antykomunistycznej. Od 2009 roku pracował w gdańskim oddziale IPN. Od 2017 roku był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Od lipca 2021 roku jest prezesem IPN. W głosowaniu w Sejmie jego kandydaturę poparło wówczas 248 posłów - Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i Kukiz'15. 198 posłów było przeciw, czterech wstrzymało się od głosu.
Gdy został prezesem IPN, Nawrocki był gościem Agaty Adamek w programie "Tak jest" w TVN24, gdzie mówił o tym, jak postrzega funkcjonowanie Instytutu. - Chociaż Instytut Pamięci Narodowej to przede wszystkim instytucja, która jest odpowiedzialna za badania naukowe, za edukację, ja nie boję się określenia "polityka pamięci" czy "polityka historyczna". Wszystkie państwa na świecie, nie tylko mocarstwa, prowadzą rodzaj polityki pamięci w XXI wieku. To jest naturalne - mówił.
Mówiąc o Zygmuncie Szendzielarzu "Łupaszce" stwierdził, że IPN "nie odchodzi od trudnych zagadnień dotyczących działalności także żołnierzy podziemia antykomunistycznego". - Dla mnie jest narodowym bohaterem, zasłużonym w walce z dwoma totalitaryzmami, ale świat historyczny nie jest czarno-biały - powiedział. Na uwagę, że dla niektórych to postać bolesna, która kojarzona jest z paleniem wsi i na Podlasiu wywołuje ogromne emocje, odparł, że "nasza dyskusja dowodzi tego, jak ważny jest historyczny kontekst i jak ważna jest historia". - "Łupaszka" całe swoje życie służył w warunkach wojennych, które brutalizują rzeczywistość wokół nas - dodał.
Pytany o to, czy Lech Wałęsa jest dla niego bohaterem, czy zdrajcą, odpowiedział, że "ma zniuansowaną ocenę Lecha Wałęsy". - Był przewodniczącym "Solidarności", był tajnym współpracownikiem SB. Znam ekspertyzę Instytutu Sehna. Jako historyk jestem przekonany, że Lech Wałęsa był uwikłany we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa na początku lat 70. - ocenił.
Za kadencji Nawrockiego, w 2023 roku, prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN wydał postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie akcji "Wisła". Uznano, że działania te - deportacja 140 tysięcy Ukraińców i Łemków - nie wyczerpały znamion zbrodni komunistycznych i zbrodni przeciwko ludzkości. Sąd Okręgowy w Warszawie 17 lipca 2024 roku uchylił to postanowienie.
Kontrowersje wokół wystawy w Muzeum II Wojny Światowej
Przed objęciem stanowiska szefa IPN Nawrocki od 2017 roku był dyrektorem gdańskiego Muzeum II Wojny Światowej. Zaledwie dwa tygodnie po jego otwarciu zapowiedział zmiany w jego wystawie stałej. Nowe kierownictwo wprowadziło m.in. fragmenty ekspozycji dotyczące rotmistrza Witolda Pileckiego, ojca Maksymiliana Kolbego i rodziny Ulmów. Wywołało to mnóstwo kontrowersji. Autorzy pierwotnej wystawy zmiany traktowali "jako ingerencję polityczną w przekaz ideowy wystawy oraz naruszenie praw autorskich". Sprawa była też przedmiotem sądowego sporu. W 2024 roku muzeum zapowiedziało ponowną zmianę wystawy głównej i powrót do formy z 2017 roku. Po fali protestów muzeum poinformowało, że "do ekspozycji stałej zostaną włączeni o. Maksymilian Kolbe i rodzina Ulmów".
Zdaniem obecnych władz placówki i twórców pierwotnej wystawy głównej, działania Nawrockiego "wypaczyły sens stworzonej przez autorów opowieści", "były też pierwszą próbą odgórnego narzucenia jednej wersji interpretacji wydarzeń II wojny światowej pod hasłem państwowej polityki historycznej".
"Niebezpieczne związki" Nawrockiego
Na początku września "Rzeczpospolita" opisywała "niebezpieczne związki" Nawrockiego. Gazeta wskazywała, że prezes IPN ma bliskie relacje z Patrykiem Masiakiem, pseudonim Wielki Bu. To zawodnik freak fightów, a w przeszłości - "kryminalista" "skazany za porwanie", który "siedział w celi dla niebezpiecznych więźniów, a prokuratura wiąże go z trójmiejskim gangiem sutenerów" - podano.
W rozmowie z gazetą Nawrocki podkreślił, że Masiaka poznał kilkanaście lat temu na sali bokserskiej, ponieważ w młodości trenował pięściarstwo. - Wiele lat się nie widzieliśmy, tak więc nie odniosę się do kwestii kryminalnych. Nie mam o nich pojęcia - powiedział.
Gazeta twierdzi też, że "jeśli fetujący Brygadę Świętokrzyską bokser znajdzie się w drugiej turze, już na starcie ma głosy Konfederacji w kieszeni". Nawrocki pisał niedawno w mediach społecznościowych, że żołnierze Brygady Świętokrzyskiej "wybrali swoją drogę walki z niemieckim i sowieckim okupantem. Wciąż jednak szli w kierunku wolnej, niepodległej i suwerennej Polski".
Życie prywatne Karola Nawrockiego
Jak opisała "Gazeta Wyborcza", Nawrocki pochodzi z robotniczej dzielnicy Siedlce w Gdańsku, gdzie wychowywał się z siostrą w starej kamienicy. Jego ojciec z zawodu był tokarzem i w latach 80. był członkiem "Solidarności", z kolei matka była introligatorką i przeważnie zajmowała się domem. Jako bokser w młodości, na początku lat 2000, Nawrocki zdobył Puchar Polski juniorów w kategorii 91 kg. Oprócz boksu był piłkarzem drużyny Ex Siedlce Gdańsk. Ma żonę Martę, z którą mają dwoje dzieci oraz najstarszego syna z jej pierwszego związku.
Nawrocki nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości ani żadnej innej partii. Prezesowi IPN zabrania tego ustawa. To, czy zostanie wyznaczony jako kandydat tego ugrupowania w wyborach, okaże się najprawdopodobniej 11 listopada.
Źródło: tvn24.pl, "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Gadomski/PAP