Esbecy wcale mi nie twierdzą w książce, że służby nie zabiły Pyjasa. Przyznają, że z punktu widzenia SB jego zabójstwo nie miało sensu, co logicznie argumentują, tak jak logiczne argumenty podają ci, którzy są przekonani, że to nie była przypadkowa śmierć. Decyzję pozostawiam czytelnikowi - z Cezarym Łazarewiczem rozmawiamy o warsztacie reportera, PRL, transformacji ustrojowej i sprawie śmierci Stanisława Pyjasa.