Dzisiaj nasi wyborcy mówią nam jedno: "Jesteśmy zmęczeni ciągłą rozmową o tym, czy będzie jedna lista, czy trzy listy, czy pięć list. My chcemy, żebyście się dogadali i żebyście wygrali" - powiedział w "Faktach po Faktach" prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Ja nie jestem od krytykowania moich kolegów i koleżanek z opozycji, a mam tylko jeden apel: skupmy się na tym, żeby pokazać, że jesteśmy dojrzali - dodał.
Prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski pytany był w "Faktach po Faktach" o to, czy za dwa lata będzie ubiegał się o prezydenturę. - To nie czas na tego typu deklaracje. Jestem prezydentem miasta stołecznego Warszawy. W tej chwili najważniejsze jest wygranie wyborów parlamentarnych, stąd moje wsparcie w kampanii jeszcze silniejsze dla Platformy Obywatelskiej, dla Donalda Tuska - odparł.
- Jeżeli nie wygramy tych wyborów parlamentarnych, to naprawdę jestem zaniepokojony tym, co będzie dalej - dodał.
Trzaskowski zaznaczył, że od miesięcy powtarza, iż "dla mnie najważniejsze jest to, żeby Koalicja Obywatelska, Platforma wygrała wybory i żeby opozycja wygrała wybory". - Wtedy całkowicie naturalne będzie to, że to Platforma Obywatelska, czy szerzej - Koalicja - będzie decydowała, kto będzie premierem i najbardziej naturalne jest to, że tutaj głos decydujący będzie miał przewodniczący Donald Tusk - powiedział.
Trzaskowski: mam tylko jeden apel
Odnosząc się do kwestii jedności opozycji przed zbliżającymi się wyborami, prezydent Warszawy powiedział: "Dzisiaj nasi wyborcy (…) mówią nam jedno: "Jesteśmy zmęczeni ciągłą rozmową o tym, czy będzie jedna lista, czy trzy listy, czy pięć list. My chcemy, żebyście się dogadali i żebyście wygrali. Chcemy bardziej posłuchać o tym, jakie macie propozycje programowe, chcemy bardziej posłuchać o tym, że jesteście razem".
- Ja nie jestem od krytykowania moich kolegów i koleżanek z opozycji, a mam tylko jeden apel: skupmy się na tym, żeby pokazać, że jesteśmy dojrzali i że możemy być razem, jak nie dziś, to przynajmniej po wygranych wyborach - podkreślił.
Prezydent Warszawy: to najfajniejsza robota, jaką kiedykolwiek miałem
W kontekście zdobycia ponad 10 milionów głosów w wyborach prezydenckich w 2020 roku prezydent Warszawy pytany był o to, czy "partia Trzaskowski" nie miałaby większego poparcia niż Koalicja Obywatelska. - Nie ma "partii Trzaskowski", to po pierwsze, tylko jest Koalicja Obywatelska i Platforma Obywatelska, której jestem wiceprzewodniczącym - odpowiedział.
- Po drugie, zupełnie inną dynamiką rządzą się wybory, zwłaszcza druga tura wyborów prezydenckich, a inną wybory parlamentarne. Dzisiaj to, że wszyscy szukamy najbardziej zdolnych ludzi, którzy są w stanie wesprzeć kampanię Platformy Obywatelski i Koalicji Obywatelskiej, to jest to coś całkowicie naturalnego - mówił.
- My jesteśmy w trochę wyjątkowej sytuacji, a mianowicie trwa permanentna kampania wyborcza od wielu, wielu miesięcy. W związku z tym mamy czas, żeby pokazać wszystkie najlepsze propozycje programowe, żeby pokazać wizję Polski, do jakiej dążymy. Mamy też czas, żeby się porozumieć z naszymi partnerami - podkreślił. Dodał jednak, że "na pewno nam nie służą te rozważania ciągłe, w jakiej konstelacji, kto będzie premierem, kto będzie ministrem".
Trzaskowski podkreślił, że jest teraz prezydentem Warszawy i jest to "najfajniejsza robota, jaką kiedykolwiek miałem". - Dzisiaj wszyscy się skupiamy na tym, żeby pomóc Platformie Obywatelskiej czy inni samorządowcy również innym partiom opozycyjnym, żeby wygrać wybory, bo to jest najważniejsze - dodał.
Trzaskowski: naszym zadaniem jest opowiedzenie, o czym ta Polska ma być
Pytany o to, jak Platforma chce wygrać wybory, Trzaskowski odparł, że "naszym zadaniem jest opowiedzenie, o czym ta Polska ma być". - Przede wszystkim ma być o tym, żeby każdy z nas mógł decydować o swojej wolności, żeby państwo mu z kopytami nie wchodziło do życia, żeby państwo nie ograniczało podstawowych praw, żeby państwo nie było całkowicie zawłaszczane przez partyjne elity i taką opowieść w tej chwili konstruujemy - mówił.
Zaznaczył jednak, że "całkowicie naturalnym jest to, że sześć czy siedem miesięcy przed wyborami nikt nie powie o wszystkich swoich propozycjach, tylko po kolei, tydzień po tygodniu one będą odsłaniane".
- Bardzo często rozmawiam z młodymi ludźmi, dokładnie to samo robi Donald Tusk jeżdżąc po całej Polsce i pokazując niesłychaną determinację. Co jest najważniejszym problemem? Walka z inflacją, kwestie mieszkaniowe, kwestie dotyczące praw kobiet i pozwolenie im wrócić na rynek pracy, kwestie psychologii i psychiatrii dziecięcej, poprawienie relacji z Unią Europejską, odzyskanie tych wielkich pieniędzy, które są marnowane - wymieniał.
"Chcemy pokazać, że cała opozycja jest silna"
Trzaskowski odnosił się również do zwołanego przez Donalda Tuska na 4 czerwca marszu w Warszawie. - Chcemy być razem, chcemy pokazać, że cała opozycja jest silna. W związku z tym wystosowujemy zaproszenie absolutnie do wszystkich - mówił.
- Wszyscy są zaproszeni. Dziwi mnie jedno, że tutaj ktoś chce się w jakikolwiek sposób licytować. Kto ma zapraszać, jak nie najsilniejsza partia opozycyjna, kto ma zapraszać, jak nie prezydent Warszawy? Bądźmy tego dnia razem i nie szukajmy dziury w całym - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24