Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał wyrok dożywotniego więzienia dla Ryszarda Cyby, który w październiku 2010 roku w łódzkiej siedzibie PiS zastrzelił Marka Rosiaka i ranił nożem Pawła Kowalskiego. Wyrok jest prawomocny. Oskarżonego nie było na sali rozpraw, nie chciał być dowieziony z Zakładu Karnego w Raciborzu, gdzie przebywa.
Sąd odwoławczy nie uwzględnił apelacji obrony, uznając ją jako "całkowicie bezzasadną".
Chcieli łagodniejszej kary
20 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy w Łodzi skazał 64-letniego obecnie Cybę na dożywocie. Zdecydował też, że będzie on mógł ubiegać się o przedterminowe, warunkowe zwolnienie po 30 latach, i pozbawił go na 10 lat praw publicznych. Cyba ma też wypłacić 140 tys. zł łącznie zadośćuczynienia rodzinom Marka Rosiaka oraz Pawła Kowalskiego.
Od części wyroku odwołał się obrońca Ryszarda Cyby, który wnosił o wymierzenie łagodniejszej kary w przypadku zarzutu usiłowania zabójstwa Kowalskiego, kwestionował motyw polityczny zbrodni, a także chciał zmiany wyroku w kwestii zadośćuczynienia. Zdaniem obrony, Cyba nie ma możliwości zapłacenia takiej kwoty. To jedyna apelacja, która w tej sprawie wpłynęła do sądu. Pozostałe strony procesu - prokuratura i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych - nie odwołały się od wyroku.
Prokuratura: zabójstwo polityczne
Łódzka prokuratura oskarżyła Cybę o zabójstwo i usiłowanie zabójstwa. Według śledczych motywem zbrodni była przynależność polityczna obu ofiar. Mężczyzna w śledztwie i przed sądem przyznał się do winy; według biegłych psychiatrów był poczytalny. Sąd zgodził się na ujawnienie jego danych osobowych i wizerunku.
"Powystrzelać PiS-owców"
Do zdarzenia doszło 19 października 2010 roku. Jak ustalili śledczy, Ryszard Cyba wtargnął z bronią w ręku do łódzkiej siedziby PiS. Ośmiokrotnie strzelił do znajdujących się w jednym z pokoi dwóch pracowników biura. Marek Rosiak został trafiony pięciokrotnie; zginął na miejscu. Później sprawca zaatakował Pawła Kowalskiego paralizatorem, powalił na ziemię i kilkakrotnie ranił go nożem. Napastnika obezwładnił strażnik miejski. Według świadków tragedii, Cyba krzyczał, iż chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego i "powystrzelać PiS-owców".
Źródło: PAP