Członkowie Towarzystwa Dziennikarskiego wystosowali list do szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego po tym, jak rozpoczął trzecie w ostatnim czasie postępowanie przeciwko stacji TVN24. "Pana postępowanie nie ma nic wspólnego z misją Krajowej Rady, jest jawnym zamachem na wolne słowo i próbą cenzury. Przypominamy, że nie wszystko, co pojawia się w mediach, musi się Panu podobać" - czytamy w liście.
Trzy postępowania wobec TVN24 dotyczą: reportażu "Franciszkańska 3", reportażu "Siła kłamstwa" oraz rozmowy Moniki Olejnik w programie "Kropka nad i". 19 kwietnia - w 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim - jej gościem była prof. Barbara Engelking, kierowniczka Centrum Badań nad Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN i autorka koncepcji wystawy "Wokół nas morze ognia" w muzeum POLIN.
W poniedziałek w odpowiedzi na działania przewodniczącego KRRiT członkowie Towarzystwa Dziennikarskiego wystosowali list do Macieja Świrskiego. Poniżej prezentujemy jego pełną treść.
***
Szanowny Panie,
Jako Przewodniczący KRRiT dochodzi Pan dlaczego dziennikarka nie zaprotestowała przeciw opinii gościa swojego programu. Twierdzi Pan: "Jeśli gość programu łże to dziennikarz ma widzom powiedzieć, że jest to kłamstwo". Prof. Barbara Engelking powiedziała u Moniki Olejnik w TVN, że "Żydzi nieprawdopodobnie rozczarowali się do Polaków w czasie wojny". Dla wszystkich, którzy cokolwiek wiedzą o okupacyjnej rzeczywistości, słowa prof. Engelking są oczywiste, a Pana zarzuty - absurdalne.
Uznaje Pan, że reportaż TVN "Franciszkańska 3" o tym, że Karol Wojtyła wiedział o przypadkach pedofilii wśród księży, ale ich za to nie karał, narusza art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji, mówiący o poszanowaniu przekonań religijnych odbiorców, a zwłaszcza chrześcijańskiego systemu wartości. Naszym zdaniem w tym reportażu trudno dopatrzyć się jakiegokolwiek złamania reguł obiektywizmu i naruszenia kanonów warsztatu dziennikarskiego.
Uważa Pan, że program TVN "Siła kłamstwa" na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej narusza ustawę o radiofonii i telewizji, ponieważ propaguje "działania zagrażające bezpieczeństwu". KRRiT wszczęła postępowanie przeciwko TVN na podstawie skargi Antoniego Macierewicza, który uważa, że "Obowiązkiem mediów jest informowanie opinii publicznej o prawdziwych przyczynach katastrofy oraz odpowiedzialności rosyjskiej za tę katastrofę". W naszej ocenie reportaż ten także spełniał wszystkie reguły dziennikarskiego rzemiosła, a autor rzeczowo uzasadnił swoje tezy i przedstawił na nie dowody.
Koncesja na nadawanie przez TVN, udzielana przez KRRiT, upływa 14 kwietnia 2024 roku. Pana postępowanie wskazuje, że im bliżej jest do tej daty, tym bardziej rosną naciski na amerykańskiego właściciela jedynej niezależnej telewizji w Polsce, by ograniczył dociekliwość dziennikarzy i łagodził ich krytykę władzy. Chodzi o to, by dziennikarze "nie przeszkadzali i popierali", jak oczekuje tego od obywateli Jarosław Kaczyński i jak czynią to pracownicy dawnych mediów publicznych.
Art. 213 Konstytucji stanowi, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji "stoi na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji". We wszczętych przez Pana postępowaniach nie widzimy przestrzegania tych zapisów, a jedynie stanie na straży interesów rządzącej partii.
Uważamy, że Pana postępowanie nie ma nic wspólnego z misją Krajowej Rady, jest jawnym zamachem na wolne słowo i próbą cenzury. Przypominamy, że nie wszystko, co pojawia się w mediach musi się Panu podobać.
Towarzystwo Dziennikarskie Warszawa, 23 kwietnia 2023 r.
CZYTAJ WIĘCEJ: Papież o ujawnionych informacjach w sprawie Karola Wojtyły: w tamtych czasach wszystko tuszowano
CZYTAJ WIĘCEJ: Lista redakcji udzielających bezprecedensowego wsparcia. "Siła kłamstwa" na kilkudziesięciu stronach internetowych
TVN24 to niejedyne medium, wobec którego Świrski podjął działania.
W lutym szef KRRiT wszczął postępowanie w sprawie ukarania TOK FM, zarzucając nadawcy naruszenie art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji. Nie wskazano jednak, w jaki sposób rozgłośnia złamała przepisy.
W kwietniu zrobił to samo po publikacji Radia ZET na temat marszałek Sejmu Elżbiety Witek i jej męża. Jest on - jak ustalili dziennikarze - pacjentem OIOM-u w szpitalu w Legnicy od kilkunastu miesięcy, a córka jednej z pacjentek, która po tygodniu oczekiwania na miejsce na oddziale zmarła, złożyła zawiadomienie do prokuratury dotyczące przekroczenia uprawnień przez lekarzy z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.
Również w tym przypadku w piśmie szefa KRRiT poinformowano, że jego "postępowanie ma na celu sprawdzenie czy publikacja nie narusza art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji".
CZYTAJ WIĘCEJ: Międzynarodowy Instytut Prasy: PiS i jego sojusznicy dokręcają śrubę niezależnym mediom przed wyborami
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański