Od piątkowego poranka na szczepienie przeciwko COVID-19 mogą rejestrować się seniorzy w wieku 70+. Wielu z nich wybrało stacjonarną metodę rejestracji i przyszło do punktów szczepień. W przychodniach brakuje jednak terminów, a seniorzy alarmują, że telefoniczna rejestracja również nie działa.
W piątek o godzinie 6 rano ruszyła rejestracja seniorów mających 70 i więcej lat na szczepienia przeciwko COVID-19. Od 15 stycznia na konkretne terminy w konkretnych punktach szczepień umawiają się już seniorzy powyżej 80. roku życia. Szczepienia tych osób mają się rozpocząć w poniedziałek, 25 stycznia.
Rejestracja jest prowadzona na trzy sposoby:
- infolinia pod numerem 989; - strona internetowa pacjent.gov.pl; - osobista rejestracja w punkcie szczepień.
Wielu seniorów wybiera trzecią opcję i próbuje rejestrować się stacjonarnie. W poniedziałek nad ranem przed punktami szczepień ustawiły się kolejki osób, które chcą się zarejestrować. Reporterzy TVN24 śledzili sytuację w kilku miastach.
Szczecin
W jednej ze szczecińskich przychodni od razu po jej otwarciu ogłoszono, że nie ma wolnych terminów na szczepienia i odesłano seniorów do korzystania z infolinii, by zapisać się w innym miejscu.
- Na infolinię nie da się dodzwonić, dzisiaj kazali przyjść osobom powyżej 70. roku i też nie mogę się zarejestrować - żaliła się jedna z seniorek. - Chcemy się zaszczepić, nam zależy. Najpierw są krzyki "szczepmy się, szczepmy się!", a teraz co? Nie ma miejsc - dodała druga.
Wrocław
We wrocławskiej przychodni, przed którą ustawiło się kilkudziesięciu seniorów, również nie można było się zapisać. Na drzwiach obsługa wywiesiła kartkę z informacją, że "wszystkie miejsca do końca marca zajęte" i przypomniała, że "każda placówka medyczna objęta programem szczepień otrzymuje obecnie 30 dawek tygodniowo".
- Czekam od piątej rano. Wisi informacja o braku terminów, ale czekamy cierpliwie na kontakt osobisty z osobą, która rejestruje. Chcemy się zaszczepić, będziemy czekać - mówił jeden z seniorów, z którym rozmawiał reporter TVN24.
A co z innymi sposobami rejestracji? - Mam dosyć dobrze wypasiony telefon, ale nie umiem go obsługiwać. Jak mam się zarejestrować mailem? Nie umiem. A dzwonię na 989 i nikt nie odbiera - powiedział mężczyzna, który czekał w kolejce.
Przed godziną 7 przychodnia została otwarta, seniorzy zostali wpuszczeni do środka. Tam - jak informował reporter TVN24 - dostali informację, co zrobić i szukano dla nich możliwości rejestracji w innych przychodniach we Wrocławiu. Wszystkim udało się znaleźć terminy.
- Mamy zapisanych osiemdziesięciolatków, miejsca dla siedemdziesięciolatków schodzą jak świeże bułeczki. Za chwilę nie będzie miejsc do końca marca. Dwanaście miejsc zostało i koniec. Było 150 – relacjonuje Anna Krzyszowska-Kamińska, lekarz medycyny rodzinnej.
Jak mówi lekarka, pod ich przychodnią stało jedynie około 10 osób, reszta rejestrowała się telefonicznie. - Nauczyliśmy seniorów, żeby dzwonili - mówi.
W sumie mają możliwości zaszczepienia co drugiego swojego pacjenta powyżej 70 lat. Nie mogą zamówić szczepionek dla wszystkich. Co z resztą? - Możemy przekierować do innych miejsc, ale pacjenci mogą sami szukać, jeśli tak wolą – mówi Krzyszowska-Kamińska.
Łódź
Łódzki reporter TVN24 ustawił się wraz z kilkunastoma seniorami w kolejce do przychodni, która otwiera się o godzinie 7.15.
- Od piątej rano jesteśmy. Mamy nadzieję, że uda się zapisać. Bezpośrednio, bo jest wygodniej. Odstoję i wiem, że się zapiszę - mówił jeden z kolejkowiczów.
To może infolinia? - Żona próbowała infolinię. Długie oczekiwanie i później się urywa. Nic się nie udało, dlatego tu jestem - tłumaczył inny.
Warszawa
W jednej z przychodni w Śródmieściu rejestracja wystartowała o godzinie 7 - relacjonował reporter około godziny 7.15.
Zgromadzeni w kolejce seniorzy również mówili o problemach z infolinią. - Próbowałam dzwonić, ale nie dałam rady, nie ma szans - mówiła seniorka. - Dzwoniłem ze 100 razy i tylko "czekaj" - dodał inny senior.
Gdańsk
Przed przychodnią Morena w Gdańsku tuż przed 7 czekało około 50 osób. Kolejka jednak szybko się zmniejszała.
Pan Janusz rejestrował nie tylko siebie, ale też żonę. – Poszło bardzo sprawnie, czekam na termin – powiedział nam po wyjściu z przychodni. Przyznał także, że żona próbowała dodzwonić się na infolinię, ale nie udało jej się.
Sokółka
W Sokółce na Podlasiu kolejka na ponad 50 osób rozciągnęła się na chodnik przed przychodnią. Osoby, które zostały wpuszczane do przychodni, przekazały nam przy wyjściu, że nie wyznaczono im terminu do szczepienia.
Jak mówili, nikt nie wyjaśnił dlaczego, nie było żadnej listy rezerwowej. - Zbierane są tylko karteczki z danymi osobowymi i ktoś ma do nas zadzwonić – mówili nam seniorzy.
"Przy takim zainteresowaniu to niestety naturalne"
Problemy z infolinią tłumaczono na rządowym profilu na Twitterze #SzczepimySię. "Obserwujemy spodziewane, zwiększone zainteresowanie. Może to wygenerować problemy po stronie operatorów (problemy z połączeniem, jakością połączenia etc.), jak i kolejkę na infolinii. Przy takim zainteresowaniu (mówimy o 300 tysiącach połączeń na minutę) jest to niestety naturalne" - czytamy.
Kolejki - czytamy - "to często kwestia przyzwyczajeń pacjentów, część z nich jest przyzwyczajona do tradycyjnej formy kontaktów z POZ". "Zachęcamy, żeby z punktem szczepień i POZ kontaktować się telefonicznie, zainteresowani otrzymają tam dokładnie taki sam pakiet informacji jak 'przy okienku'" - zaapelowano.
Na Twitterze poinformowano, że do godziny 7 rano zarejestrowało się ponad 66 tysięcy pacjentów 70+.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24