W PiS "inicjatywa" w sprawie "usunięcia Kurskiego" z partii

Jacek Kurski
Arleta Zalewska o "najostrzejszym i najpoważniejszym" sporze w PiS
Źródło: TVN24+
"Dzisiaj kolejny maraton medialny Jacka Kurskiego, który ponownie chce podzielić polską prawicę" - napisał Piotr Mueller, dodając, że "niestety szambo znowu wybiło". Europoseł Waldemar Buda przekazał na X, że w PiS "rozpoczęła się inicjatywa", zbierania podpisów pod wnioskiem o usuniecie Kurskiego z formacji. Na wpis ten zareagował były prezes TVP. Wcześniej tego dnia Kurski w mediach krytycznie wypowiadał się na temat Mateusza Morawieckiego.

W Prawie i Sprawiedliwości trwa wewnętrzny konflikt między rywalizującymi stronnictwami w partii. W poniedziałek były prezes TVP Jacek Kurski opublikował obszerny wpis w serwisie X, w którym oskarżył byłego premiera Mateusza Morawieckiego o szkodzenie partii. Kurskiemu odpowiedział następnego dnia Morawiecki, który przypomniał "sztylet Kurskiego wbity w plecy prezesa Kaczyńskiego" po katastrofie smoleńskiej i klęskę w wyborach do PE w 2023 roku.

W czwartek w programie Super Ring na kanale "Super Expressu" na YouTube Kurski był pytany, jaka jest jego motywacja do ataków na Morawieckiego.

- Nie ma żadnych ataków. Jest refleksją człowieka, który kocha Prawo i Sprawiedliwość i z pewnej odległości widzi pewne niepokojące sytuacje - odparł były prezes TVP i członek partii PiS.

Nawiązał do wywiadu, jaki Morawiecki udzielił - jak mówił Kurski - "wrogowi", jak określił Agorę. Niedawno były premier rozmawiał z Gazetą.pl, o czym mówiliśmy w "Podcaście politycznym" w TVN24+.

Kurski przekonywał też, że jego wpis był "takim tekstem dyscyplinującym", a w jego konsekwencji "jednak doszło do pewnego zdyscyplinowania" Morawieckiego.

Buda o "wniosku o usunięcie" Kurskiego z partii. Ten odpowiada

Europoseł PiS Waldemar Buda napisał także w czwartek na X, że "w związku z obrzydliwymi insynuacjami rozpoczęła się inicjatywa posłów, niezależnie od frakcji i różnic zdań w innych sprawach, zbierająca podpisy pod wnioskiem o usunięcie Jacka Kurskiego z Prawa i Sprawiedliwości".

Na wpis ten odpowiedział Kurski. "Waldek, najpierw opłać składki, a potem bierz się za wyrzucanie z Prawa i Sprawiedliwości" - napisał na X, nawiązując do doniesień, według których Buda ma zalegać z opłacaniem partyjnych składek.

Mueller: Kurski chce podzielić prawicę

W czwartek też Piotr Mueller, który w PiS należy do frakcji Mateusza Morawieckiego, tak zwanych "harcerzy", w krytyczny sposób wypowiedział się na temat Kurskiego we wpisie na X.

"Dzisiaj kolejny maraton medialny Jacka Kurskiego, który ponownie chce podzielić polską prawicę. Nie dopuścimy do tego, żeby tak się stało" - napisał. Jak dodał, "szambo znowu wybiło" i zamieścił instrukcję, co robić, gdy w przydomowej oczyszczalni dojdzie o takiej sytuacji.

"Seria medialnych ataków" Kurskiego

Byłego prezesa TVP skrytykował również Janusz Cieszyński (PiS), minister cyfryzacji w rządzie Morawieckiego.

"Jacek Kurski niesprowokowaną serią medialnych ataków chce wyzwać innych na wyścig do dna. Drogi Jacku - to nie wybory do europarlamentu. Twoje zwycięstwo jest pewne" - napisał w serwisie X.

Kariera polityczna Kurskiego w PiS

Jacek Kurski swoją karierę polityczną w PiS rozpoczął w 2001 roku. Od tego czasu zasłynął z kilku głośnych rozstań i powrotów do partii. Już w 2002 roku porzucił to ugrupowanie po tym, jak nie znalazł się na listach kandydatów w wyborach samorządowych. Odszedł wtedy do Ligi Polskich Rodzin. Trzy lata później został z niej wykluczony i wrócił do PiS. W latach 2005-2009 był posłem na Sejm RP z ramienia tego ugrupowania. Od 2009 do 2014 zasiadał w Parlamencie Europejskim.

W międzyczasie, w 2011 roku, komitet polityczny PiS zdecydował o wykluczeniu Kurskiego z partii. Wówczas zaangażował się on w budowanie partii Zbigniewa Ziobry - Solidarnej Polski, która w kolejnych latach stała się częścią obozu Zjednoczonej Prawicy (Solidarna Polska zmieniła później nazwę na Suwerenna Polska, a ostatecznie skonsolidowała się z PiS). W 2014 roku Kurski zrezygnował z funkcji pełnionych w Solidarnej Polsce i pojawił się na konwencji organizowanej przez PiS. Po wygranych przez partię Kaczyńskiego wyborach parlamentarnych w 2015 roku objął stanowisko prezesa zarządu Telewizji Polskiej, która za jego kadencji stała się tubą propagandową ówczesnej partii rządzącej.

Funkcję prezesa stracił we wrześniu 2022 roku. Do polityki wrócił w 2024 roku, aby wystartować w Parlamencie Europejskim. Jego obecność na liście PiS wywołała poruszenie w szeregach partii. Na ulicy Nowogrodzkiej, gdzie mieści się siedziba PiS, miało dojść nawet do awantury przy układaniu list. Kurski miał być "jedynką" w okręgu podlaskim i warmińsko-mazurskim. Ostatecznie to miejsce otrzymał Maciej Wąsik. Były prezes TVP wystartował z drugiego miejsca na mazowieckiej liście PiS, ale nie uzyskał mandatu europosła.

Od tego czasu polityk bierze aktywny udział w wydarzeniach partyjnych. W ramach październikowej konwencji PiS w Katowicach uczestniczył w debacie nad pomysłami partii na media publiczne.

OGLĄDAJ: Cicha wojna
pc

Cicha wojna

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Spór frakcji w PiS

Od kilku tygodni media piszą o narastającym konflikcie pomiędzy frakcjami PiS. W partii mają ścierać się stronnictwa "harcerzy" (zwolenników Morawieckiego) i "maślarzy" (przeciwników byłego premiera), wśród których czołowymi postaciami mają być Jacek Sasin, Tobiasz Bocheński, Przemysław Czarnek i Patryk Jaki.

Narastający konflikt zauważył sam Jarosław Kaczyński, który w ubiegły piątek zwołał naradę w siedzibie partii na Nowogrodzkiej. Nie pojawił się tam jednak Mateusz Morawiecki, który wraz z Beatą Szydło był w tym czasie na spotkaniu z wyborcami w Brzozowie na Podkarpaciu.

Innym przykładem uwypuklający tarcia w PiS stały się dwa spotkania wigilijne dla działaczy partii. Pierwsze z nich, organizowane corocznie przez prezesa Kaczyńskiego, odbyło się we wtorek o godzinie 18 przy Nowogrodzkiej. Inne spotkanie opłatkowe - tego samego dnia, ale później - zorganizował Mateusz Morawiecki. Część polityków formacji wzięła w nim udział, a jak udało się nieoficjalnie ustalić autorom "Podcastu Politycznego" w TVN24+ Arlecie Zalewskiej i Konradowi Piaseckiemu, miało to być nawet 65 parlamentarzystów (obecnie klub PiS liczy 188). Jeden z posłów twierdził wręcz, że liczba uczestników miała dobić do 80. Wśród nich byli m.in. Anna Gembicka, Zbigniew Terlecki, a także szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki.

OGLĄDAJ: Ostre spięcie frakcji w PiS. "Jedno do drugiego rzuciło: 'będziesz siedział'"
17 0845 podcast-0001

Ostre spięcie frakcji w PiS. "Jedno do drugiego rzuciło: 'będziesz siedział'"

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: