- To był wakacyjny wypad ze znajomymi - tłumaczy się w TVN24 poseł Janusz Maksymiuk, który spędził kilka dni w towarzystwie Sandry Lewandowskiej. Zaprzecza jakoby miał romans z młodą posłanką. Oboje są stanu wolnego.
Posłanka Sandra Lewandowska mówiła w kontekście seksafery, że w partii Leppera "nie ma podrywu, a jest ojcowska troska". Widać nie żartowała. Ojcowska troska Janusza Maksymiuka aż bije w oczy. Najbliższy współpracownik Andrzeja Leppera spędził urlop na plaży w Egipcie opiekując się młodą posłanką - donosi "Fakt" i "Super Express".
Na zdjęciach zamieszczonych przez dzienniki widać, jak wiceprzewodniczący Samoobrony smaruje olejkiem do opalania o połowę młodszą od siebie posłankę, ubraną jedynie w skromne stringi. Na innych widać jak Lewandowska w stroju topless smaruje owłosione plecy Maksymiuka.
Poseł niewypłacalny w Polsce nie żałuje pieniędzy na swoją towarzyszkę podróży. Parlamentarzyści Samoobrony spędzili tydzień w Szarm el-Szejk. Polscy turyści, którzy w tym czasie też odpoczywali w Egipcie, opowiedzieli "SE", że Maksymiuk i Lewandowska nurkowali, spacerowali i godzinami wylegiwali się na plaży. W zasadzie byli nierozłączni.
Janusz Maksymiuk jest po rozwodzie. Ma dwie córki z Elżbietą Maksymiuk. Sandra Lewndowska też jest stanu wolnego. Posłowie Samoobrony pytani o urlop w Egipcie odpowiadają niechętnie, że byli tam ze znajomymi i próbują zbagatelizować całą sprawę.
Źródło: "Super Express", "Fakt", TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24