Wyraziłem zgodę na objęcie sprawy wskutek wniosku, który wpłynął na moje biurko. Tam nie było mowy o zarzutach, o kajdankach, o czynnościach wykonanych wobec nich - mówił prokurator Tomasz Janeczek o sprawie z polsko-białoruskiej granicy, gdzie, po oddaniu strzałów ostrzegawczych, zatrzymani zostali polscy żołnierze.
Na przełomie marca i kwietnia Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w czasie natarcia uchodźców przez polsko-białoruską granicę. Sprawę ujawnił w środę Onet, w czwartek zareagowali politycy obozu rządzącego. Prokuratura potwierdziła, że dwóch żołnierzy usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień i narażenia człowieka na utratę życia lub zdrowia.
Jak przekazała rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego, 6 maja, miesiąc przed jej ujawnieniem, nadzór nad sprawą objął Tomasz Janeczek, powołany w ostatnich dniach urzędowania Zbigniewa Ziobry zastępca Prokuratora Generalnego do spraw wojskowych. Wcześniej w czwartek Janeczek przekonywał, że o "zajściach na granicy" dowiedział się z publikacji medialnych.
Janeczek: nie występowałem o te informacje
W piątek dziennikarze rozmawiali z prokuratorem Janeczkiem. - Powiązanie mnie z tym, że to ja stałem za zarzutami, że wiedziałem i spowodowałem, że ci żołnierze zostali zatrzymani, że skuto ich kajdankami, jest wielką manipulacją. Wyrażam oburzenie, że próbuje mi się to przypisać - powiedział.
- Dowiedziałem się o zarzutach, o zatrzymaniu, o kajdankach. (...) To jest prawda, dowiedziałem się o tym z publikacji - powiedział Janeczek. - Wyraziłem zgodę na objęcie sprawy wskutek wniosku, który wpłynął na moje biurko. Pokażcie mi, gdzie tam jest napisane o zarzutach, o kajdankach w stosunku do żołnierzy, o czynnościach wykonanych wobec nich - mówił.
Pytany, czy sam nie występował o udzielenie mu takich informacji, odparł: - Nie występowałem o te informacje, ale naturalną rzeczą jest, że prokurator został wyznaczony do spełniania tego nadzoru i to ja powinienem otrzymywać informacje.
Na sugestię reportera, że ta sprawa go nie interesowała, Janeczek odpowiedział: - To jest pana zdanie, spekulacja i kłamstwo.
Pytany, czy po 13 grudnia ubiegłego roku kontaktował się z politykami Zjednoczonej Prawicy, odparł: - Co to znaczy? Jestem obywatelem tego państwa, każdy obywatel tego państwa może rozmawiać z dowolną osobą. Rozmawiałem z wieloma osobami.
Zarządzenie prokuratora krajowego
Cezary Gmyz na platformie X opublikował w piątek rano zarządzenie prokuratora krajowego Dariusza Korneluka opatrzone datą 22 kwietnia 2024 roku, mające świadczyć o tym, że Tomasz Janeczek od tamtego czasu nie sprawował nadzoru nad Departamentem Wojskowym. Zarządzenie dotyczyło "uchylenia Zarządzenia Pierwszego Zastępcy Prokuratora Generalnego Prokuratora Krajowego Nr 101/23 z dnia 30 listopada 2023 roku".
W dokumencie podano, że "traci moc zarządzenie Pierwszego Zastępcy Prokuratora Generalnego Prokuratora Krajowego Nr 101/23 z dnia 30 listopada 2023 roku w sprawie upoważnienia do realizacji jego kompetencji i zadań przez pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP