W nocy z czwartku na piątek do szpitala trafił Piotr Wawrzyk, były wiceminister spraw zagranicznych. Wcześniej w mieszkaniu, w którym przebywał, interweniowała policja. Sprawą zajmuje się prokuratura. Szeroko informują o niej media, pojawiają się sprzeczne informacje. Co ustaliliśmy w tej sprawie?
W ostatni dzień sierpnia premier Mateusz Morawiecki odwołał Piotra Wawrzyka z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Według resortu przyczyną tej decyzji był "brak satysfakcjonującej współpracy", ale media informowały, że powodem była afera wizowa. Według Onetu Wawrzyk został wyrzucony z rządu i z list PiS, bo pomógł swoim współpracownikom stworzyć nielegalny kanał przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Prokuratura i Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzą śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy składaniu wniosków o wydawanie wiz. Opozycja mówi o korupcji i twierdzi, że podejrzenia budzą setki tysięcy wydanych dokumentów. W tej sprawie zatrzymany został jeszcze w kwietniu i aresztowany na miesiąc współpracownik wiceministra Edgar K. Z naszych informacji wynika, że już po miesiącu wyszedł na wolność, gdyż zdecydował się na współpracę z agentami CBA i prokuratorem.
Tymczasem w piątek radio RMF FM, a za nim inne media podały informację, że zdymisjonowany wiceminister trafił do szpitala. Wieczorem w piątek na antenie telewizji rządowej Zbigniew Ziobro powiedział, że "pan Wawrzyk targnął się na swoje życie".
Co wiemy w tej sprawie?
Policja, ratownicy i krewny
Jak ustaliliśmy w dwóch niezależnych źródłach, do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek w mieszkaniu na Powiślu. Krewny byłego wiceministra spraw zagranicznych miał niepokoić się, ponieważ jego bliski przestał się odzywać. Pojechał na miejsce, wezwał też policję. Przed funkcjonariuszami na Powiśle przyjechali ratownicy medyczni.
Policjanci weszli do mieszkania, w którym przebywał polityk, około północy. Karetką został zawieziony do szpitala. Był trzeźwy.
Nie wiadomo, czy stan, w którym znajdował się Wawrzyk, zagrażał jego zdrowiu fizycznemu lub psychicznemu.
List i słowa o dobrym sercu
Były wiceminister podczas interwencji miał tłumaczyć policjantom wzburzony, że nigdy od nikogo nie przyjął łapówek, że pomagał z dobrego serca.
Ziobro w telewizji rządowej powiedział, że Wawrzyk napisał list, w którym przekonuje, że czuje się człowiekiem zaszczutym, bo jest uczciwy.
W przestrzeni medialnej pojawiły się także informacje, że Wawrzyk samodzielnie miał zgłosić się do jednego z warszawskich szpitali z problemami psychicznymi. Nasi informatorzy nie potwierdzają tej informacji.
Nie wiemy, co dokładnie wydarzyło się w mieszkaniu zdymisjonowanego wiceministra, nie wiemy też, co było przyczyną jego zachowania. Eksperci podkreślają, że myśli i próby samobójcze to zazwyczaj jest splot wielu czynników.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Śledztwo w tej sprawie będzie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Do jej rzecznika odsyła nas również Marta Gierlicka, zastępczyni rzecznika prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Prokuratura ma sprawdzić, czy ktoś nie namawiał polityka, aby targnął się na życie.
W piątek nie udało nam się skontaktować ze śledczymi w tej sprawie. Wysłaliśmy pytania. Czekamy na odpowiedź.
Prawnik, politolog
Wawrzyk to politolog i prawnik, doktor habilitowany nauk społecznych. Urodził się w 1967 roku. Jest absolwentem Instytutu Nauk Politycznych oraz Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. W latach 1994-1997 pracował w Biurze Komisji Sejmowych Kancelarii Sejmu, a potem w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie brał udział w negocjacjach w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
W latach 2000-2002 współpracował z Departamentem Legislacji Europejskiej Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w ramach prac nad dostosowaniem polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej. Od lutego 2018 roku do października 2019 roku był podsekretarzem stanu w MSZ odpowiedzialnym za sprawy prawne i traktatowe.
W wyborach parlamentarnych w październiku 2019 roku uzyskał mandat posła IX kadencji.
Pod koniec 2020 roku "Gazeta Wyborcza" podała, że Wawrzyk był przez kilkanaście lat działaczem Polskiego Stronnictwa Ludowego, a do partii miał wstąpić pod koniec lat 90. - Bardzo fajnie nam pomagał w pracach klubu. Prawie codziennie się spotykaliśmy na kawce i rozmawialiśmy - powiedział "Wyborczej" były poseł PSL Mirosław Pawlak.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
Źródło: TVN24