Zwyczajowo pierwszy dzień astronomicznej jesieni nazywa się równonocą. Po sześciu miesiącach dominacji Słońca w cyklu dobowym długość dnia powoli będzie zrównywać się z długością nocy. Jednak w rzeczywistości nie nastąpi to 22 września, a dopiero za kilka dni. Co za to odpowiada?
Dzień jeszcze nie zrówna się z nocą? Ekspert tłumaczy
Jak tłumaczył Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i autor profilu "Z głową w gwiazdach", 22 września w Warszawie Słońce wzeszło o godz. 6.22, a zaszło o 18.34. Dzień trwał więc 12 godzin i 12 minut. To oznacza, że nie będzie równynocy. Dlaczego? Popularyzator astronomii wyjaśnił, że odpowiada za to zjawisko zwane refrakcją atmosferyczną.
"Refrakcja atmosferyczna polega na załamaniu promieni światła w ziemskiej atmosferze. Obiekty znajdujące się tuż przy horyzoncie faktycznie obserwujemy odrobinę wyżej, niż w rzeczywistości powinny się one znajdować" - wytłumaczył Wójcicki. Jak dodał, w wyniku załamywania się światła kilka minut przed rzeczywistym wschodem i zachodem widzimy "projekcję" Słońca. Co to oznacza?
"W rzeczywistości Słońce jest wtedy jeszcze pod horyzontem, ale promienie jego światła są tak załamywane, że wydaje nam się, jakby tam rzeczywiście było. Z każdą kolejną minutą ten efekt jest jednak coraz słabszy i naszą gwiazdę coraz bardziej widzimy tam, gdzie faktycznie ona jest" - tłumaczył Wójcicki. Ten efekt pozwala nam zobaczyć Słońce na niebie na kilka minut przed jego rzeczywistym wschodem i jednocześnie pozwala się cieszyć jego obecnością przez kilkanaście dodatkowych minut po jego faktycznym zachodzie. "Dlatego, choć dzień powinien dziś trwać dokładnie 12 godzin, potrwa 11 minut i 58 sekund dłużej" - dodał ekspert.
Kiedy nastąpi rzeczywista równonoc jesienna?
Jak pod względem długości dnia i nocy będzie w kolejnych dniach? Według eksperta we wtorek różnica między dniem a nocą wyniesie 7 minut i 57 sekund, a w środę - 3 minuty i 56 sekund.
A kiedy nadejdzie faktyczna równonoc? Nastąpi to dopiero w czwartek, gdy dzień i noc zrównają się ze sobą. Nie będzie to jednak takie dokładne zrównanie, co do sekundy. Dzień potrwa wtedy 11 godzin, 59 minut i 55 sekund, a więc kilka sekund krócej niż noc.
No i tak: dziś rozpoczyna się astronomiczna jesień! 🍁 Ale uwaga: to NIE jest dzień równonocy, a Wy teoretycznie...
Posted by Z głową w gwiazdach on Sunday, September 21, 2025
Równonoc jesienna. Skąd te wszystkie różnice?
Na moment faktycznego zrównania nocy z dniem wpływ ma wiele czynników. Skąd zatem różnice w postrzeganiu tego zjawiska?
- Wszystko byłoby idealnie, gdyby Słońce wychodziło dokładnie z punktu zerowego, a taki punkt czy horyzont zerowy jest na przykład nad morzem - mówił w rozmowie z tvnmeteo.pl astronom Jerzy Rafalski z Centrum Popularyzacji Kosmosu w Planetarium im. W. Dziewulskiego w Toruniu. - Po pierwsze, mamy problem, bo Słońce nie jest punktowe, a więc tak naprawdę wschodząca gwiazda "błyśnie" nam w innym momencie niż jego środek, bo jest tarczą, stąd pewne przesunięcie. Po drugie, horyzont jest podniesiony, bo bardzo często pojawiają się jakieś małe wzniesienia, więc wschód czy zachód słońca następują albo trochę później, albo wcześniej - tłumaczył ekspert.
Trzecim elementem jest właśnie wspominana przez Wójcickiego refrakcja. - Nasza atmosfera działa po prostu jak soczewka, jak taka zagięta szyba. Światło się troszeczkę się ugina, dlatego możemy zajrzeć troszeczkę dalej, tak jakby za horyzont - mówił ekspert. Dodał także, że na różnice jesiennego zrównania nocy z dniem mają wpływ też strefy czasowe, przesunięcia związane z kalendarzem i dodawaniem co cztery lata roku przestępnego oraz kształt Ziemi, która nie jest perfekcyjną kulą. - To wszystko właśnie nam się kumuluje i stąd to przesunięcie - tłumaczył Rafalski.
Autorka/Autor: Krzysztof Posytek, Damian Dziugieł
Źródło: "Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock