Naszą rolą jest to, żeby wydobyć z Jarosława Kaczyńskiego pełną wiedzę, którą miał na temat zakupu, funkcjonowania, inwigilowania, weryfikowania poprzez program Pegasus - powiedział wiceszef komisji śledczej Tomasz Trela (Lewica). Prezes PiS będzie zeznawał w piątek. Mariusz Gosek z klubu PiS (Suwerenna Polska) ocenił, że "twarz Donalda Tuska od jutra się zmieni, to będzie twarz przerażonego polityka".
Jarosław Kaczyński został wezwany przed komisję śledczą do spraw inwigilacji Pegasusem na piątek, 15 marca. We wtorek zapowiedział, że pojawi się na posiedzeniu, "bo ma obowiązek być".
- Obawiam się, że tam będzie wiele pytań, na które ja nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo po prostu moja orientacja w tej sprawie (...) obawiam się, niewiele przekracza, a może w ogóle nie przekracza tego, co jest w tej chwili w mediach - mówił prezes PiS. Jego zdaniem, sens istnienia komisji śledczej "jest propagandowy i kreowana jest urojona rzeczywistość dyktatury, nadużyć, inwigilacji".
W piątek o godzinie 11 w TVN24 i TVN24 GO rozpocznie się wydanie specjalne, w którym będziemy relacjonować przesłuchanie Kaczyńskiego.
Gosek: zobaczycie twarz przerażenia Tuska
Członek komisji śledczej ds. Pegasusa Mariusz Gosek z klubu PiS (Suwerenna Polska) ocenił w czwartek w rozmowie z reporterką TVN24 Agatą Adamek, że "to będzie dzień, kiedy zobaczycie państwo faktyczną twarz przerażenia Donalda Tuska, twarz Donalda Tuska od jutra się zmieni, to będzie twarz przerażonego polityka".
Pytany, czy już wie, co zezna prezes PiS, odpowiedział, że "wiem, jakie pytania będę zadawał, o co będę wnioskował".
Dopytywany, czy "to tak powali premiera Tuska", odparł: "w mojej opinii powinno powalić to pana premiera Tuska".
Mówiąc o Kaczyńskim, powiedział, że sądzi, iż "to będzie spokojna twarz opanowanego polityka, architekta dobrej zmiany, twarz państwowca".
Trela: jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński to wymyślił
Zdaniem przewodniczącej komisji Magdaleny Sroki (PSL-TD) Kaczyński odpowie na pytania, natomiast "będzie się zasłaniał brakiem wiedzy".
- Nie powinien bynajmniej zasłaniać się niepamięcią, w końcu jest teraz prezesem największej partii opozycyjnej. Niepamięć na pewno nie pozwalałaby mu kierować tak wielką partią - dodała.
- Naszą rolą jest to, żeby wydobyć z Jarosława Kaczyńskiego absolutnie pełną wiedzę, którą miał na temat zakupu, funkcjonowania, inwigilowania, weryfikowania poprzez ten program Pegasus - powiedział wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Tomasz Trela (Lewica).
Pytany, czy jest przekonany, że prezes PiS miał wiedzę, powiedział: "Jestem przekonany, że Jarosław Kaczyński to wymyślił, polecił, nadzorował i czytał sobie wieczorami do poduszki to wszystko, co jest napisane w protokołach z telefonów".
Bosacki: chcemy się dowiedzieć, kiedy Kaczyński mówi prawdę
Wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Marcin Bosacki mówił, że jej członkowie "będą się starali dowiedzieć od pana prezesa Kaczyńskiego, kiedy on mówi prawdę". - Bo on raz mówi w wywiadach prasowych albo wypowiedziach na wiecach, że wie, kto był podsłuchiwany i na pewno nie były takie, tylko inne kategorie ludzi podsłuchiwane, a za drugim razem, kilka dni później mówi, że tak naprawdę niewiele więcej wie, niż się pojawia w prasie - zauważył.
Przypomniał, że Kaczyński "przez długi czas, kiedy stosowano w Polsce tę broń cybernetyczną, jaką jest Pegasus, był wicepremierem ds. bezpieczeństwa". - Zgodnie z regulaminem Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Rady Ministrów powinien był o tego typu rzeczach wiedzieć. Będziemy się starali dowiedzieć, czy wiedział, a jeśli nie, to dlaczego nie dopełnił swoich obowiązków - powiedział Bosacki.
Zgorzelski: nikt nie uwierzy, że Kaczyński nie wiedział
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-TD) mówił, że żaden człowiek nie uwierzy w to, że Kaczyński, będąc wicepremierem ds. bezpieczeństwa, "nie wiedział o zastosowaniu tak zaawansowanych technik operacyjnych, jakim jest Pegasus".
- Prezes Kaczyński jako osoba niezwykle doświadczona w polityce, także obejmująca przez wiele lat najważniejsze urzędy w państwie polskim, na pewno wie wiele, jak funkcjonuje państwo, ale nie zawsze we wszystkich szczegółowych sprawach dotyczących konkretnych spraw - mówił członek komisji ds. Pegasusa Marcin Przydacz (PiS). - Tutaj przecież przepisy to regulują - dodał.
Źródło: TVN24, PAP