NIK: System losowego przydzielania spraw sędziom jest podatny na manipulacje

Źródło:
tvn24.pl
Wątpliwości wokół losowego przydzielania spraw sądowych
Wątpliwości wokół losowego przydzielania spraw sądowychTVN24
wideo 2/4
Wątpliwości wokół losowego przydzielania spraw sądowychTVN24

Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli system losowego przydzielania spraw sędziom jest podatny na manipulacje. W swoim raporcie Izba negatywnie ocenia informatyzację wymiaru sprawiedliwości przeprowadzoną przez resort ministra Zbigniewa Ziobry.

Raport NIK pod nazwą "Realizacja projektów informatycznych mających na celu usprawnienie wymiaru sprawiedliwości" posłowie otrzymali już w grudniu ubiegłego roku.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Mimo niezbyt zachęcającego tytułu informacja o wynikach kontroli, czyli tak zwany raport na 93 stronach zawiera mnóstwo bardzo ważnych ustaleń kontrolerów. Wzięli oni pod lupę przedsięwzięcia resortu Zbigniewa Ziobry, które miały na celu odbiurokratyzowanie i zinformatyzowanie sądów. To cztery projekty: - Elektroniczne Potwierdzenie Odbioru; - Elektroniczne Postępowanie Upominawcze, - E-protokół - System Losowego Przydziału Spraw.

Ten ostatni od początku budzi najwięcej kontrowersji.

"Demolujemy na zawsze"

System losowania sędziów - jak zapowiadał minister Ziobro - miał skończyć z praktyką ręcznego przydzielania wpływających do sądów spraw przez szefów wydziałów i prezesów. Odtąd miał decydować beznamiętny algorytm, potrafiący precyzyjnie zmierzyć obciążenie pracą poszczególnych sędziów.

- My ten system demolujemy na zawsze, odsyłając go do historii i wprowadzając losowy system przydzielania spraw - podkreślał Zbigniew Ziobro w październiku 2017 roku.

Według ministra i jego najbliższych współpracowników takie "losowe" przydzielanie spraw sędziom miało zagwarantować, że Temida będzie miała rzeczywiście przewiązaną opaskę na oczach.

System do zmanipulowania

Jeden z głównych wniosków kontrolerów NIK brzmi: "kontrola wykazała również, że na chwilę obecną w systemie brak jest mechanizmów zabezpieczających przed ewentualnymi działaniami ograniczającymi losowość przydziału spraw referentom".

Wszystko dlatego, że system do losowania nie jest zintegrowany z innym systemem, służącym do zarządzania sprawami biurowymi w sądach. W efekcie kluczowa jest uczciwość pracownika sekretariatu, który ręcznie uzupełnia dane pomiędzy systemami.

"Mechanizmy zabezpieczające przed taką sytuacją pozostają obecnie wyłącznie na poziomie dobrych praktyk biurowości - pracownik sekretariatu może przed losowaniem ręcznie oznaczyć daną sprawę, tak by niemożliwa była jej późniejsza podmiana – piszą autorzy raportu.

Fragment raportu Najwyższej Izby KontroliNIK, tvn24.pl

System, na co również zwracają uwagę kontrolerzy, został zbudowany tak, że nie da się odtworzyć historii wprowadzanych w nim zmian. Testy bezpieczeństwa przeprowadzono dopiero po upływie niemal dwóch lat jego użytkowania przez sądy. Oprogramowanie zostało także przekazane sądom bez przeprowadzenia szkoleń z użytkowania, a nawet bez instrukcji obsługi.

Resort - jak zauważają kontrolerzy - budując system nie sięgnął po tzw. User Experience, czyli nie przetestował systemu z późniejszymi użytkownikami. Inspektorzy zauważyli również, że informatycy którzy pracowali nad budową systemu, nie rozumieli, co do nich mówią sędziowie, a sędziowie nie rozumieli informatyków.

Faktury na słowo

Dzięki pracy NIK wiadomo, że początkowo budową systemu zajęli się informatycy Ministerstwa Sprawiedliwości wraz z zewnętrzną firmą Software Interactive. Następnie rozwijali go już sami urzędnicy, by od czerwca 2018 roku znów sięgnąć po zewnętrznych informatyków z firmy Asseco.

Jak odkryli inspektorzy, praca firmy Software Interactive nie była szczegółowo raportowana: nie wiadomo, ile godzin i nad czym dokładnie spędzili specjaliści z tej firmy.

"Protokoły odbioru usług przedstawione przez ww. podmiot zawierały łączną kwotę, która była podstawą do wystawienia faktury, bez wskazania stawki godzinowej oraz liczby godzin przepracowanych na rzecz danego przedsięwzięcia. Powyższe spowodowało, że ministerstwo nie mogło w sposób wiarygodny i precyzyjny określić wysokości wydatków poniesionych na budowę systemu, a kwota wskazana w projekcie sprawozdania końcowego miała tylko szacunkowy charakter" - wytknęła NIK.

Cały koszt tego projektu oszacowano na niemal 4 miliony złotych.

Inspektorzy krytycznie ocenili również całą informatyzację prowadzoną od pięciu lat przez resort Zbigniewa Ziobry. Z wziętych pod lupę czterech kluczowych projektów tylko jeden ocenili pozytywnie - Elektroniczne Potwierdzenie Odbioru. Samemu ministrowi zarzucili, że informatyzuje sądownictwo bez całościowego, spójnego i zorganizowanego planu.

"Minister nie opracował strategii informatyzacji sądownictwa, a zbadane projekty nie zostały powiązane z obowiązującym w kontrolowanym okresie dokumentem, określającym kierunki rozwoju wymiaru sprawiedliwości" - czytamy.

Fragment raportu Najwyższej Izby KontroliNIK, tvn24.pl

Załamanie e-wokandy

Inspektorzy NIK odkryli również, że jeden z projektów został tak przeprowadzony, że doprowadził do, jak nazywają to kontrolerzy, "załamania funkcjonowania". Chodzi o Elektroniczne Postępowanie Upominawcze, które w założeniu miało jeszcze usprawnić pracę e-sądu, który w zautomatyzowany sposób zajmuje się sprawami długów. Jednak nieudolne uruchomienie projektu, zawierającego błędy niemal zablokowało ten sprawnie działający sąd. Obrazują to przytaczane liczby dotyczące trwania postępowania: 28 dni w 2010 roku, trzy dni w 2015 roku i 135 dni w 2016 roku.

- Kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości oraz dyrektor pionu informatyzacji nie podjęli niezwłocznych i rzetelnych działań naprawczych - oceniła NIK.

Jak wynika z raportu, w żadnym z wprowadzonych projektów minister Ziobro i jego urzędnicy nie sprawdzali, w jaki sposób - po ich wprowadzeniu - wpłynęły one na funkcjonowanie sądownictwa, czyli jakie przyniosły realne efekty.

Piwnik: rano otrzymujemy informacje, kto co wylosował
Piwnik: rano otrzymujemy informacje, kto co wylosował (rozmowa z 2018 roku)tvn24

Ministerstwo odpowiada

Do wniosków pokontrolnych ustosunkował się resort sprawiedliwości. Odpowiedzi udzielił dyrektor generalnego ministerstwa Radosław Płucisz, który podkreślił, że kierownictwo resortu "w sposób należyty sprawowało nadzór nad realizacją projektów informatycznych, traktując kwestię informatyzacji wymiaru sprawiedliwości w sposób priorytetowy".

Dyrektor generalny resortu dodał, że swoim raporcie NIK nie odnosi się do "decyzji lub też zaniechań, jakie można wskazać bez trudu, w przypadku osób sprawujących funkcje kierownicze w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2008-2015". "Konsekwencje ówczesnych działań oraz zaniechań, w bardzo wielu przypadkach, niekorzystnie wpływały na sytuację w latach 2016-2020, praktycznie uniemożliwiając wprowadzenie optymalnych rozwiązań" - zaznaczył Płucisz.

Według niego zarzut braku transparentności działania Systemu Losowego Przydzielania Spraw oraz braku rozliczalności operacji dokonywanych w tym systemie "w znacznym zakresie uległ już dezaktualizacji" dzięki wprowadzonej funkcji, która umożliwia przeglądanie pracownikom sądów wpisów do systemu "w dowolnym wydziale dowolnego sądu w Polsce oraz pobieranie raportów".

Tajemnica algorytmu

Jak działa mechanizm losowego przydzielania spraw w sądach? Dokładna odpowiedź tkwi w algorytmie, który według Ministerstwa Sprawiedliwości nie jest informacją publiczną, więc nie może być ujawniony. Resort od początku broni dostępu do informacji o jego mechanizmie.

Fundacja ePaństwo skierowała pozew w tej sprawie do sądu. W grudniu 2020 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że minister musi ujawnić raporty z działania systemu. To jeszcze nie cały algorytm, ale pierwszy krok, by poznać jego działanie. - To jest element kontroli społecznej nad wymiarem sprawiedliwości i nad ingerencją administracji publicznej w wymiar sprawiedliwości - mówił TVN24 Krzysztof Izdebski z fundacji ePaństwo.

Wcześniejsze orzeczenia sądów administracyjnych przyznawały rację Ministerstwu Sprawiedliwości. W 2018 roku WSA w Warszawie w dwóch orzeczeniach uznał, że minister ma rację w sporze z Siecią Obywatelską, a także z fundacją ePaństwo. W obu przypadkach sąd uzasadnił, że kod źródłowy to dane techniczne, które nie stanowią informacji publicznej.

System losowania spraw na podstawie dostępnych publicznie danych próbował też rozgryźć informatyk i programista Tomasz Zieliński. Informacji nie znalazł wiele, co rodzi kolejne wątpliwości. - Chcieliśmy sprawdzić, czy jest możliwe, aby minister miał wpływ na to, czy określona sprawa trafi do określonego sędziego. I gdy zastanowimy się, w jaki sposób ten system może być skonstruowany, a nie wiemy tego dobrze, to dochodzimy do wniosku, że takie ryzyko istnieje - podkreślił w rozmowie z TVN24 Tomasz Zieliński.

Autorka/Autor:Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24