- Panie Ziobro, jeśli chce się pan ze mną bić, to proszę to czynić ze mną, a nie moimi, Bogu ducha winnymi, bliskimi - zaapelował były premier Leszek Miller. Uważa, że on i jego rodzina stali się przedmiotem inwigilacji CBA. - Niech pan będzie mężczyzną, a nie chłystkiem - dorzucił Miller.
O zbieraniu materiałów na polityków SLD, które "spowodują rozbicie lewicowego układu" powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Newsweek" były minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek. Wśród nich wymienił właśnie Leszka Millera.
- To dla mnie żadna nowość. Wiem, że minister Ziobro uruchomił całą swoją machinę, żeby prokuratorzy znaleźli cokolwiek, co by się nadawało do wszczęcia jakiejkolwiek sprawy karnej - komentuje były premier i dodaje, że nie chodzi wyłącznie o niego, ale również jego rodzinę. - Centralne Biuro Antykorupcyjne przygotowuje się do zmasowanej akcji przeciwko mojemu synowi - twierdzi Miller.
(o synu Leszka Millera) To, że bierze to chodziło powszechnie, że nagabuje, że jest natrętny. A Miller [ojciec] moim zdaniem musi być w to zamieszany, bo on wybiela Młodego. Oleksy o Młodym (Millerze)
Panie Ziobro, jeśli chce się pan ze mną bić, to proszę to czynić ze mną, a nie moimi, Bogu ducha winnymi, bliskimi. Miller
Polityk poinformował, że skierował do sądu pozew o naruszenie przez Ziobrę jego dóbr osobistych. Domaga się przeprosin na łamach "Gazety Wyborczej, "Rzeczpospolitej" oraz "Trybuny", a także wpłaty 30 tys. zł na konto jednego z łódzkich domów dziecka.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka