Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński byli uczestnikami piątkowych obrad komisji kultury, która niespodziewanie zajęła się lex TVN. W "Kropce nad i" w TVN24 mówili o kulisach tego posiedzenia. - Gdybyśmy z innymi parlamentarzystami, także Koalicji Obywatelskiej, nie zadawali pytań i nie próbowali zastopować tego, co się działo, to oni, moim zdaniem, chcieli zrobić to w ciągu dwóch minut - powiedział Joński.
Sejmowa większość złożona z klubu Prawa i Sprawiedliwości, trzech posłów koła Kukiz'15 i niezrzeszonego Łukasza Mejzy przyjęła w piątek lex TVN. Wcześniej niespodziewanie ustawą zajęła się komisja kultury i środków przekazu.
Na posiedzeniu sejmowej komisji przedstawiciel Biura Legislacyjnego Sejmu zwracał posłom uwagę na ustęp piąty artykułu 152. Regulaminu Sejmu, który reguluje kwestię zawiadamiania członków komisji o terminie posiedzenia komisji. Przepisy mówią, że członków o terminie i porządku komisji zawiadamia się co najmniej na trzy dni przed posiedzeniem "na zasadach i w trybie określonych przez Prezydium Sejmu, chyba że posiedzenie zwołane zostało w wyniku decyzji podjętych na posiedzeniu Sejmu".
Joński: przeczuwaliśmy, że coś może być na rzeczy
O tej sprawie dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński. Obaj uczestniczyli w piątkowych obradach komisji.
Mówili, iż nie dowierzali, że komisja w tak szybkim tempie zajmie sie sprawą lex TVN. Dodali, że kiedy po raz pierwszy usłyszeli, że ma się zebrać w tej sprawie, myśleli, że ktoś przekazał im błędne informacje i że to pomyłka. Dodali jednak, że zdecydowali się sprawdzić, jak będzie przebiegało to posiedzenie, bo przeczuwali, że "coś może być na rzeczy".
- Gdybyśmy z innymi parlamentarzystami, także Koalicji Obywatelskiej, nie zadawali pytań i nie próbowali zastopować tego, co się działo, to oni, moim zdaniem, chcieli zrobić to w ciągu dwóch minut, oni byli gotowi przeciąć to tu i teraz, od razu - powiedział Joński.
Szczerba: w tej sprawie regulamin jest jednoznaczny
Szczerba, odnosząc się do legalności posiedzenia, powiedział, że "w tej sprawie regulamin jest jednoznaczny". - Zawiadomienie o posiedzeniu komisji przedstawia się posłom na trzy dni przed, a nie na 15 minut przed posiedzeniem. Na tej samej zasadzie w Wigilię pani marszałek Witek mogłaby zorganizować posiedzenie Sejmu, a posłowie opozycji dowiedzieliby się z SMS-a 15 minut wcześniej - zwracał uwagę.
Szczerba mówił, że w sprawie zwołania tej komisji trzeba "protestować". Przypomniał, że wspólnie z Jońskim złożyli w poniedziałek zawiadomienie do prokuratury "w sprawie przekroczenia uprawnień" przez Piotra Babinetza, Joannę Lichocką i Marka Suskiego, czyli kolejno przewodniczącego i wiceszefów komisji kultury.
- To jest interes nasz, publiczny, czyli widzów i interes państwa prywatny, stacji, właściciela - dodał poseł KO.
Jak mówił dalej Szczerba, drugim elementem tej sprawy jest to, iż "regulamin Sejmu w sposób jednoznaczny przesądza, że musi być przedstawiciel Senatu, czyli izby, która wnioskowała o odrzucenie tej ustawy". Dodał, że więcej informacji na ten temat przekaże we wtorek marszałek izby wyższej parlamentu Tomasz Grodzki.
- To trochę tak, jakby we wspólnocie mieszkaniowej kilku mieszkańców się spotkało i powiedziało: "dobra, zmieniamy zasady, likwidujemy najważniejsze inwestycje dla mieszkańców", a tamci byli w pracy - komentował tę sytuację Dariusz Joński.
Szczerba: każda sprawa, która jest udziałem tej władzy, będzie wyjaśniona
Posłowie odnieśli się także do sprawy wypadku Beaty Szydło z 2017 roku. Były oficer BOR, który 10 lutego 2017 roku brał udział w wypadku ówczesnej premier w Oświęcimiu, jadąc w pierwszym samochodzie w kolumnie - przed szefową rządu, powiedział "Gazecie Wyborczej", że zarówno on, jak i reszta funkcjonariuszy składali w śledztwie fałszywe zeznania.
- Przy niezależnej prokuraturze takie doniesie prasowe powinno uruchomić śledztwo w kierunku sprawstwa kierowniczego i ewentualnego udziału czy Szydło, czy Błaszczaka (Mariusza, ówczesnego szefa MSWiA - red.) we wpływaniu na zeznania oficerów Służby Ochrony Państwa. To się nie dzieje - skomentował Michał Szczerba. Dodał, że działania ówczesnych władz po tamtym wypadku "to była próba zniszczenia życia tego kierowcy, Sebastiana". - Państwo, jako wolne media, pełnicie misję. My też pełnimy jakąś misję, kontrolując tę władzę - coraz bardziej patologiczną, skorumpowaną, która nie liczy się z niczym. Właśnie po to są wolne media i po to jest to dzisiejsze zawiadomienie, żebyśmy dali jasny sygnał, że wszystkie nieprawości, wszystkie bezczelności, które są udziałem tej władzy, nie zostaną zamiecione pod dywan - mówił dalej poseł KO. - Chcemy bardzo jasno zadeklarować, że każda sprawa, która jest udziałem tej władzy - czy korupcyjna czy nadużywania uprawnień, będzie wyjaśniona - podkreślił Szczerba.
Joński: otwieramy oczy tam, gdzie nie docierają media komercyjne, niezależne
Dariusz Joński mówił szerzej o licznych kontrolach poselskich, które przeprowadza wspólnie ze Szczerbą, a które - jak mówi - mają tropić nadużycia obecnej władzy.
- Myślę, że otwieramy oczy tam, gdzie nie docierają media komercyjne, niezależne. Bo trzeba im otwierać oczy i pokazywać, jak (rządzący - red.) kradną. Jest teraz taka akcja "PiS = drożyzna". Ja uważam, że powinna być druga - "złodziejstwo = PiS" - powiedział.
- Chcemy pokazać Polakom, że PiS to nie tylko drożyzna, nie tylko afery, ale - tak jak powiedział Darek - dosłownie, złodziejstwo - dodał poseł Szczerba. Stwierdził, że "poziom patologizacji państwa jest straszny".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24