Nie jest ważne, co chce pokazywać Jarosław Kaczyński, ważne, jakie ma to skutki i fatalne konsekwencje dla Polski - zauważył w "Kropce nad i" Donald Tusk. Były premier i szef Platformy Obywatelskiej komentował w programie nagłe procedowanie lex TVN. - Dla PiS-u, dla prezesa Kaczyńskiego wolne media są takim samym problemem, jakim były czy ciągle są, wolne sądy, opozycja, konstytucja - ocenił.
Sejm odrzucił w piątek bezwzględną większością głosów uchwałę Senatu o odrzuceniu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Teraz ustawa trafi do prezydenta Andrzeja Dudy.
O tę sprawę pytany był gość specjalnego wydania "Kropki nad i" w TVN24 Donald Tusk.
- Kilkanaście dni temu byłem w Warszawie na rocznicy Komitetu Obrony Demokracji, publicznie przestrzegałem przed takim scenariuszem. Było dla mnie oczywiste, że dla PiS-u, dla prezesa Kaczyńskiego wolne media są takim samym problemem, jakim były czy ciągle są, wolne sądy, opozycja, konstytucja. Można powiedzieć, że w tych zamachach na te fundamenty demokracji jest dość konsekwentny - stwierdził.
- To nie jest czarny dzień polskiej demokracji, to jest czarne sześciolecie polskiej demokracji - podsumował.
Tusk w TVN24 przypomniał, że "mamy sprawę wypadku pani Beaty Szydło i próby zrzucenia odpowiedzialności na niewinnego człowieka", a także "podwyżki prądu i gazu dla zwykłych obywateli". Wymieniał dalej, że "mamy aferę z żołnierzem, który ucieka na Białoruś, a minister Błaszczak uważa, że właściwie nikt za to nie odpowiada".
CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawa wypadku Beaty Szydło. "GW" przedstawia wypowiedzi byłego oficera BOR. "Ta sprawa nie dawała mi spokoju" Poszukiwany żołnierz "przekroczył granicę z Białorusią". MON: trzej dowódcy tracą stanowiska Jakie będą ceny prądu i gazu? "Rachunki za energię wzrosną o 20 procent"
Na pytanie, dlaczego lex TVN został "odmrożony" akurat dzisiaj, gdy opinia publiczna dowiedziała się o wymienionych przez Tuska sprawach, a także o to, co przez te działania chce pokazać prezes Kaczyński, szef Platformy odparł: - Mało mnie interesuje, co chce pokazać prezes Kaczyński i wolę tego nie oglądać, natomiast sprawa jest poważna i oczywiście nie poprzestaniemy na uzasadnionej złośliwości pod jego adresem.
- Nie jest ważne, co chce pokazywać, ważne, jakie ma to skutki i fatalne konsekwencje dla Polski - zwrócił uwagę.
- Jarosław Kaczyński po całej serii zdarzeń, które wyraźnie wskazują, że po prostu wędruje prosto na wschód, stara się uderzyć w wolne media, równocześnie zaostrzając nie najlepsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi - komentował.
Tusk: układanki są potrzebne po to, żeby zniszczyć polską demokrację
Tusk, wypowiadając się o zdarzeniach, które - jak mówił - "powinny wstrząsnąć opinią publiczną, sumieniami właściwie wszystkich Polaków", wspomniał o sprawie Łukasza Mejzy, który wnioskował o poselski urlop, jednak dziś pojawił się przy Wiejskiej, aby między innymi oddać głos "za" lex TVN.
- Tego typu polityczne kreatury jak na przykład pan Mejza są potrzebne Kaczyńskiemu po to, żeby zaatakować wolne media. Ten dzień jest niezwykle symboliczny, pokazujący relacje między władzą a Polakami, czy to przez pryzmat skandalu z panią Szydło i młodym człowiekiem w seicento, czy to z obecnością pana Mejzy, który chciał zarobić na dzieciach chorych na raka - mówił.
Zdaniem Tuska Mejza jest "potrzebny Kaczyńskiemu do tych układanek, a te układanki są potrzebne po to, żeby zniszczyć konstytucję, sądy, wolne media, czyli tak naprawdę, żeby zniszczyć polską demokrację". - To wszystko w kontekście dramatycznej sytuacji geopolitycznej. Do tego dochodzi pandemia. Oni już nawet nie udają, że się tym przejmują - dodał.
Tusk: polityczne posunięcia Kaczyńskiego osłabiają Polskę w każdym wymiarze
W programie wspomniano także, że mamy do czynienia z napiętą sytuacją przy wschodniej granicy, w tym z koncentracją rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą.
Tusk pytany, czy prezes PiS, który jest także wicepremierem do spraw bezpieczeństwa, nie myśli o konsekwencjach tych wydarzeń, odpowiedział, że "Kaczyński ma tyle wspólnego z bezpieczeństwem, ile Morawiecki z prawdą, Błaszczak z wojskiem, a Glapiński z odpowiedzialnością finansową".
- Cała ta ekipa jest szyderstwem z funkcji, które pełnią, a polityczne decyzje Kaczyńskiego, w sytuacji napięcia na granicy i bardzo dramatycznego napięcia na granicy ukraińsko-rosyjskiej, osłabiają Polskę w każdym wymiarze - mówił.
Tusk o prezydencie: będzie czekał na polecenia
Lex TVN trafi teraz na biurko prezydenta. Tusk ocenił, że "abdykował" on z funkcji, "zanim został wybrany". - Będzie czekał tak czy inaczej na polecenia Jarosława Kaczyńskiego - uznał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24