Wzrost zakażeń osiąga dynamikę rzędu 75 procent i jest to zdecydowane przyspieszenie w stosunku do tego, co obserwowaliśmy w ostatnich dniach – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Ministerstwo Zdrowia w poniedziałek potwierdziło 10 896 nowych przypadków zakażeń koronawirusem. W niedzielę odnotowano ich 17 259, a w sobotę – 21 049. Poniedziałkowy bilans jest wyższy o 4726 przypadków w stosunku do poprzedniego poniedziałku 8 marca, co oznacza wzrost o 76,5 procent.
Minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że najnowszy bilans zakażeń jest "bardzo niepokojący".
- Ta dzienna liczba zachorowań, która została odnotowana w ciągu dnia wczorajszego, wyniosła blisko 11 tysięcy i to jest bardzo dynamiczny wzrost względem poprzedniego tygodnia, czyli przedostatniej niedzieli. Ten wzrost osiąga dynamikę rzędu 75 procent i jest to zdecydowane, jeśli można tak powiedzieć, przyspieszenie w stosunku do tego, co obserwowaliśmy w ostatnich dniach – dodał.
Zaznaczył, że "w ostatnich dniach ten średni przyrost zachorowań z tygodnia na tydzień spadał nawet z 30 do 25 procent".
Niedzielski mówił, że liczba badań wykonanych w niedzielę przekroczyła 40 tysięcy, "co tak naprawdę zdarzyło się tylko w szczycie drugiej fali".
- Ta sytuacja wygląda bardzo niepokojąco (…). Jeżeli będziemy mieli rzeczywiście do czynienia z realnym dużym przyspieszeniem dynamiki zachorowań, to oczywiście konsekwencją tego będą decyzje, które będziemy podejmowali, co do obostrzeń w skali całego kraju – poinformował minister zdrowia.
Dodał, że "jeżeli ta obserwacja, która miała miejsce wczoraj, jest tylko takim wyjątkiem, o tym przekonamy się jutro i pojutrze, to wtedy możemy rozważać jeszcze scenariusze regionalne".
Przekazał, że najtrudniejsza sytuacja utrzymuje się w województwie warmińsko-mazurskim, na kolejnych miejscach pod względem średniej dziennej liczby zakażeń są województwa mazowieckie, pomorskie i lubuskie.
Niedzielski: w tym tygodniu liczba łóżek covidowych wzrośnie o cztery tysiące
Minister zdrowia mówił, że w ostatnim czasie notujemy zwiększenie obłożenia łóżek covidowych i respiratorowych. - Sytuacja wygląda tak, że w ciągu ostatniego tygodnia ten przyrost liczby łóżek obłożonych wyniósł blisko trzy tysiące, podczas gdy w poprzednich tygodniach to było 2-2,5 tysiąca. Była taka zasada, że to się zwiększało z tygodnia na tydzień o 500, co wywołuje ogromną presję na infrastrukturę przeznaczoną do walki z koronawirusem – dodał.
Niedzielski poinformował, że w tym tygodniu liczba łóżek covidowych zwiększy się o cztery tysiące. Przekazał, że została podjęta decyzja o zwiększeniu całej infrastruktury przeznaczonej do walki z COVID-19 do 35 tysięcy łóżek. - Na tę chwilę liczba ta wynosi 30 tysięcy – dodał Niedzielski. I wskazał, że docelowo, w perspektywie dwutygodniowej, odtworzona ma zostać infrastruktura szpitalna z czasów drugiej fali koronawirusa, gdy wszystkich łóżek covidowych było 40 tysięcy.
Minister zauważył, że sytuacja jest zróżnicowana w poszczególnych regionach. - Najtrudniejsza sytuacja jest teraz w województwie kujawsko-pomorskim oraz mazowieckim, dlatego tam w pierwszej kolejności będą podejmowane decyzje nie tylko o otwieraniu i zwiększaniu infrastruktury w ramach szpitali tymczasowych, ale również o przywracaniu tych szpitali, które były przeznaczone na walkę z COVID-19 podczas drugiej fali – poinformował.
Dworczyk: jutro będzie zaszczepiony trzymilionowy pacjent pierwszą dawką
Szef kancelarii premiera, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk poinformował na konferencji prasowej, że do poniedziałku wykonano ponad 4,5 mln szczepień, przy czym ponad 2,9 mln osób zaszczepiono pierwszą dawką, a ponad 1,6 mln osób zaszczepiono także drugą dawką.
- Wszystko wskazuje na to, że jutro zaszczepimy trzymilionowego pacjenta pierwszą dawką. To jest cel, który od kilku miesięcy sobie stawialiśmy, by w pierwszym kwartale zaszczepić pierwszą dawką trzy miliony pacjentów. Jesteśmy w połowie marca, w związku z tym udaje nam się osiągnąć ten cel dwa tygodnie przed czasem – przekazał.
W jego ocenie oznacza to, że rządowy program szczepień jest realizowany przez punkty szczepienne i personel medyczny z dużym zaangażowaniem i w sposób efektywny.
Dworczyk: około 50 procent osób w wieku 69 lat jest już zapisanych na szczepienie
Dworczyk przypomniał, że w poniedziałek rozpoczęły się szczepienia osób z grupy "1B", czyli osób przewlekle chorych.
Jak mówił, trwają obecnie zapisy seniorów w wieku 69 lat. Szef KPRM zachęcał seniorów do zapisywania się przez stronę internetową, infolinię, SMS-y czy osobiste wizyty w placówkach.
- W tej chwili około 50 procent osób w wieku 69 lat jest już zapisanych albo też jest pewna grupa już zaszczepionych – przekazał
Rejestracja na szczepienie dla kolejnych roczników
Szef kancelarii premiera poinformował, że w czwartek, 18 marca rozpoczną się zapisy seniorów w wieku 68 i 67 lat. Jak dodał, zgodnie z rekomendacjami Rady Medycznej, będą oni szczepieni preparatem firmy AstraZeneca.
Dworczyk przekazał też, że 22 marca rozpoczną się zapisy na terminy szczepień dla seniorów w wieku lat 66 i 65.
Zaznaczył również, że 25 marca wznowiona zostanie rejestracja uzupełniająca dla seniorów powyżej 70. roku życia. - Chciałbym poinformować, że dlatego czekamy do ostatniego tygodnia marca na przedstawienie kalendarzy, do których będą mogli wpisywać się seniorzy powyżej 70. roku życia, że te osoby, zgodnie z przyjętymi w Polsce rozwiązaniami, są szczepione szczepionkami mRNA, czyli szczepionkami firmy Pfizer i Moderna – podkreślił.
Jak zaznaczył, dopiero gdy będą pewne informacje od producentów dotyczące harmonogramu dostaw w drugim kwartale, dopiero wówczas informacje mogą zostać przekazane punktom szczepień. - W konsekwencji te punkty szczepień mogą wystawić kalendarze, a my dopiero możemy uruchomić rejestrację – dodał.
Szef KPRM był pytany na konferencji prasowej, czy zaszczepieni zostali już wszyscy chętni nauczyciele.
- Do wczoraj szczepiliśmy w tym okresie zwykłym nauczycieli i wykładowców akademickich. 99 procent osób z tej grupy zostało zaszczepione. Teraz są jeszcze szczepione osoby, które z różnych względów, czy to organizacyjnych, czy zdrowotnych w ciągu ostatnich dwóch i pół tygodniach nie były szczepione. Natomiast zasadniczo mamy już zamknięty czas szczepienia nauczycieli, to będą raczej pojedyncze przypadki – powiedział.
Niedzielski: chcemy przesunąć ustną część Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego na późniejszy termin
Minister Niedzielski był pytany na konferencji, czy rozważa zwolnienie z części ustnej Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego (PES). - Mamy takie wnioski ze strony lekarzy-rezydentów. Poprosiłem Centrum Zdrowia o zbadanie, jaka część z tych osób, które będą zdawały egzamin jest już zaszczepiona - podkreślił Niedzielski. Dodał, iż według informacji, które posiada, "jest to ponad 80 procent" - Więc to jest oczywiście wskaźnik, który mówi o tym, że nie ma dużego ryzyka przeprowadzenia egzamin ustnego - zaznaczył minister. Poinformował, że zwrócił się też do konsultantów krajowych i instytucji odpowiedzialnych za organizacje Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego, "aby egzamin ustny był zorganizowany w bezpośrednim następstwie egzaminu pisemnego". - Żeby ten odstęp nie był większy niż dwa tygodnie. I tak te egzaminy zostały zaplanowane - powiedział.
Natomiast - dodał - "tutaj przychylając się do pewnych głosów będziemy chcieli nie tyle zwolnić z egzaminu, co raczej przesunąć ten egzamin na termin późniejszy". - Myślę, że dzisiaj lub jutro wydamy w tej sprawie komunikat - zaznaczył szef resortu zdrowia.
Źródło: TVN24, PAP