- Świadomość dawstwa jest w naszym kraju bardzo duża, ale wciąż niewystarczająca. Bliźniaków genetycznych dla pacjentów potrzebujących przeszczepienia nadal brakuje - mówi Michał Wasielewski, przedstawiciel Fundacji DKMS. Fundacja zajmuje się rejestracją potencjalnych dawców komórek macierzystych i szpiku oraz zwiększaniem świadomości na temat nowotworów krwi oraz innych chorób układu krwiotwórczego. Oprócz Polski działa w Niemczech, Indiach, RPA, USA i Wielkiej Brytanii.
Dlaczego wciąż brakuje dawców?
Chorzy, którzy chorują na ostrą białaczkę szpikową lub inne choroby układu krwiotwórczego, mają upośledzony szpik kostny. Oznacza to, że w przypadku wskazania do transplantacji pacjent jest poddawany bardzo ostrej i inwazyjnej chemioterapii, która jego szpik i układ krwiotwórczy "zeruje" w całości. - W miejsce chorego szpiku podawany jest szpik od dawcy, który powinien stworzyć zdrowy układ krwiotwórczy w organizmie biorcy - tłumaczy Magdalena Przysłupska. Ciekawostką jest, że po transplantacji szpiku u biorcy zmienia się grupa krwi na grupę dawcy.
- Jest kilka milionów kombinacji ludzkiego genotypu, dlatego bliźniaków genetycznych szukamy na całym świecie. Dzięki światowej bazie dawców korzystają z tego też polscy pacjenci. Po drugie - dawców na całym świecie jest 42 miliony. Nie jest to dużo - podkreśla Wasielewski i zaznacza, że osoby po 60. roku życia nie mogą zostać dawcami.
- Dawcy z całego świata i z Polski są dostępni dla wszystkich pacjentów na całym świecie. Wszyscy oni w formie zanonimizowanej trafiają do światowej bazy potencjalnych dawców - dodaje. W tej chwili co czternasty dawca komórek macierzystych i szpiku pochodzi z Polski.
Mity na temat bycia dawcą
Funkcjonują trzy główne mity dotyczące bycia dawcą - po pierwsze, że pobranie sprawia ból, po drugie, że jest ono z kręgosłupa, a po trzecie, że tatuaże stanowią przeszkodę. - Mity niestety nadal są bardzo żywe. Tym najbardziej popularnym jest pobranie szpiku z kręgosłupa. To jest absolutna bzdura, której też nie potrafią zrozumieć nawet sami lekarze, ponieważ w kręgosłupie praktycznie tego szpiku nie ma. To, co my, jako Fundacja DKMS, razem z innymi ośrodkami dawców szpiku robimy, to edukujemy i budujemy świadomość na bazie faktów i danych medycznych - tłumaczy Magdalena Przysłupska z Fundacji DKMS. Michał Wasielewski dodaje, że zarówno tatuaże, jak i piercing nie wykluczają z procedury.
- W 90 procent przypadków jest to pobranie z krwi obwodowej. Przez 4 godziny siedzimy na fotelu i przypomina to dawstwo krwi. Jesteśmy podpięci do separatora, gdzie oddzielane są komórki macierzyste, które wytworzyły się w naszym organizmie przez ostatnie 4 dni po zażyciu czynnika wzrostu. Pozostałe 10 procent to jest pobranie z talerza kości biodrowej. Jest to zabieg pod narkozą, na potrzeby którego przez 2-3 dni jesteśmy hospitalizowani. Pooperacyjne konsekwencje dawcy porównują do mocnego uderzenia o kant stołu lub wywrotki na łyżwach - wyjaśnia Wasielewski.
Czy pobranie szpiku boli?
Według badań IMAS, przeprowadzonych w 2025 roku na dawcach faktycznych, w 94 proc. przypadków ocenili oni procedurę pobrania komórek macierzystych z krwi obwodowej jako mało bolesną lub bezbolesną, a przy pobraniu szpiku z talerza kości biodrowej 48 proc. wskazało tę metodę jako całkowicie bezbolesną, a 39 proc. jako mało bolesną. Wasielewski dodaje, że polskie prawo przewiduje możliwość wymiany korespondencji pomiędzy dawcą a biorcą po dwóch latach od przeszczepu. Obydwoje muszą jednak na to wyrazić zgodę. Z kolei sytuacja spotkań międzynarodowych jest zależna od prawodawstwa danego kraju i nie zawsze dawca z Polski będzie mógł poznać swojego bliźniaka genetycznego.
Według danych Fundacji DKMS, co 40 minut ktoś w Polsce słyszy diagnozę nowotworu krwi, co w skali roku daje 13 tys. pacjentów. Ponad 800 jest kwalifikowanych do przeszczepienia komórek macierzystych lub szpiku od niespokrewnionego dawcy.
Dziś obchodzimy Ogólnopolski Dzień Dawcy Szpiku. - Jest on częścią całego miesiąca świadomości idei dawstwa szpiku, który przypada w październiku. Jest on dla dawców faktycznych oraz wszystkich osób, które są w gotowości, żeby pomagać i dać cząstkę siebie - podsumowuje Wasielewski.
Autorka/Autor: Anna Bielecka
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum Fundacji DKMS