44 loty, ponad 1000 ewakuowanych. Premier: zakończyliśmy akcję ewakuacyjną z Afganistanu

Źródło:
TVN24, PAP
Premier: dzisiaj kończy się akcja ewakuacyjna z Afganistanu
Premier: dzisiaj kończy się akcja ewakuacyjna z Afganistanu
wideo 2/2
Premier: dzisiaj kończy się akcja ewakuacyjna z Afganistanu

Premier Mateusz Morawiecki poinformował w czwartek o zakończeniu akcji ewakuacyjnej z Afganistanu. Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk przekazał, że do Polski przetransportowano ponad 1100 osób, z czego 937 to obywatele Afganistanu, osoby współpracujące z polskim wojskiem i dyplomacją oraz ich rodziny. 

Premier Mateusz Morawiecki poinformował o zakończeniu działań ewakuacyjnych podczas wspólnej konferencji w KPRM z ambasadorem Afganistanu w Polsce Tahirem Qadirym oraz szefem kancelarii premiera Michałem Dworczykiem. - Dzisiaj kończy się akcja ewakuacyjna, którą zorganizowaliśmy dla Polaków i dla współpracowników Polaków z Afganistanu - przekazał szef rządu.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Premier Morawiecki o ewakuacji z Afganistanu

- Akcję rozpoczęliśmy już w czerwcu, kiedy sytuacja w Afganistanie zaczęła się pogarszać. To wtedy ściągnęliśmy do Polski pierwszych współpracowników, pierwszych tłumaczy, pierwsze osoby, które współpracowały z nami przez wiele lat, a także część Polaków, która w Afganistanie pełniła służbę na rzecz międzynarodowej misji pokojowej, międzynarodowej misji stabilizacyjnej - mówił premier.

RELACJA Z KONFERENCJI. CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Premier Morawiecki zapewniał, że "Polska nie zostawia swoich przyjaciół w potrzebie". Zaznaczył, że wszyscy, którzy są ściągnięci z Afganistanu, to są albo Polacy, pracujący tam na rzecz stabilności i pokoju, albo współpracownicy Polaków.

Dodał, że strona polska została poproszona przez organizacje międzynarodowe o udzielenie wsparcia w procesie logistycznym. - Polska pomogła międzynarodowym organizacjom w ewakuacji zarówno sprzętu, jak i personelu z terenu Afganistanu - mówił. Poinformował, że pomogliśmy w ewakuacji ludzi także innym krajom UE, m.in. Litwie i Estonii, również obywatele Niemiec byli na pokładzie polskich samolotów. - Polska nie zostawia w potrzebie tych, którzy z nami współpracują. Staramy się wszędzie tam, gdzie możemy zapewnić pomoc i wsparcie - podkreślił premier.

Premier: te osoby, które są na naszym terytorium, są zaopiekowane
Premier: te osoby, które są na naszym terytorium, są zaopiekowane

Podsumowanie ewakuacji z Afganistanu

Premier poinformował, że do Polski sprowadzonych zostało około 900 Afgańczyków, w tym około 300 kobiet i około 300 dzieci. - Zapewnimy im oczywiście także wsparcie tutaj na terytorium RP - zaznaczył.

Jak sprecyzował Michał Dworczyk, na moście powietrznym łączącym Kabul z Warszawą odbyły się 44 loty, dzięki którym do Polski "przewieziono ponad 1100 osób, z czego 937 osób to są obywatele Afganistanu, którzy współpracowali w ciągu ostatnich 20 lat z oddziałami polskimi i z polską dyplomacją". - To były osoby, które mogły być zagrożone i wyraziły chęć wyjazdu - powiedział.

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, na konferencji zorganizowanej po godzinie 9 precyzował, że podczas całej akcji ewakuacyjnej przetransportowano prawie 1300 osób, z czego nieco ponad tysiąc zostanie w Polsce przez najbliższy czas. Dodał, że nieco ponad 200 osób to są współpracownicy ewakuowani na prośbę innych państw i organizacji.

Dworczyk: łącznie wykonano 44 loty, przewieziono ponad 1100 osób, z czego ponad 900 to są obywatele Afganistanu
Dworczyk: łącznie wykonano 44 loty, przewieziono ponad 1100 osób, z czego ponad 900 to są obywatele Afganistanu

Dworczyk powiedział, że "ewakuowani to były osoby, które mogły być zagrożone, które wyraziły chęć wyjazdu". - Te osoby wraz z rodzinami otrzymały taką możliwość i przeprowadziliśmy tę ewakuację. W ciągu tych dni udało nam się absolutną większość tych osób, do których udało się dotrzeć, ewakuować do Polski - podał.

Szef kancelarii premiera przypomniał, że w zeszły poniedziałek po decyzji o przeprowadzeniu operacji ewakuacji został utworzony most powietrzny pomiędzy Warszawą, Tbilisi w Gruzji, Nawoi w Uzbekistanie i stolicą Afganitanu, Kabulem. - Na odcinku Warszawa - Nawoi latały samoloty rządowe, cywilne. Natomiast między Nawoi a Kabulem latały samoloty wojskowe - mówił Dworczyk.

Akcja ewakuacji obywateli Afganistanu, którzy pomagali Polsce, z lotniska w Uzbekistaniefacebook.com/MorawieckiPL

Dworczyk o pomocy dla państw sojuszniczych i organizacji międzynarodowych

Szef KPRM powiedział, że "operacja w ramach solidarności sojuszniczej była dużo szersza niż wyłącznie prowadzenie ewakuacji" i dodał, że "ona jeszcze trwa". - Po ustaleniach pana premiera z sekretarzem generalnym NATO [Jensem Stoltenbergiem - red.] do Polski czasowo przybyło około 500 współpracowników NATO, którzy później trafią do krajów docelowych. My na razie zabezpieczamy ich transport i czasowy pobyt w Polsce - poinformował Dworczyk.

Powiedział, że "wywiązując się z naszych zobowiązań wobec partnerów zagranicznych i pomagając im - z Unii Europejskiej trafi do nas 45 unijnych współpracowników afgańskich, którzy w ostatnich latach pracowali w Kabulu na rzecz UE". Oświadczył również, że "w ramach NATO wydzielone zostały na prośbę sojuszu siły i środki Polskich Sił Zbrojnych w ramach mechanizmu działania kryzysowego, którymi będziemy nadal wspierać naszych sojuszników". Podkreślił, że "wszyscy, którzy blisko współpracowali, do których udało się dotrzeć zostali zabrani do Polski".

- Poza wywiązaniem się z honorowego zobowiązania wobec osób, które pomagały Polakom w ciągu ostatnich 20 lat, pomogliśmy obywatelom i rządom innych krajów - Litwie, Estonii, Holandii, Czechom, Niemcom, organizacjom takim jak MKOl [Międzynarodowy Komitet Olimpijski - red.], Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz innym organizacjom międzynarodowym, które zwróciły się do nas o pomoc - dodał.

"Dziś kończymy akcję ewakuacyjną w Afganistanie"

Premier i szef KPRM byli pytani na konferencji, kiedy z Afganistanu wrócą polscy wojskowi oraz kiedy będą w Polsce współpracownicy NATO z tego kraju, których mamy przyjąć. - Misja amerykańska kończy się 31 sierpnia, misja brytyjska jutro, 27 sierpnia, najpóźniej 28, nasza misja kończy się dzisiaj - powiedział Morawiecki. Dodał, że niektórzy ludzie będą jeszcze transportowani z terenów bezpiecznych, takich jak Uzbekistan, ale "dziś kończymy akcję ewakuacyjną w Afganistanie".

Mówiąc o współpracownikach NATO, którzy mają dotrzeć do Polski, szef KPRM zaznaczył, że w tej sprawie "trwają negocjacje na poziomie roboczym z główną kwaterą NATO". - Ostatni samolot z cywilami wyląduje o 10.30 - powiedział.

Premier pytany był o pomysł "na zagospodarowanie, znalezienie pracy ewakuowanym Afgańczykom". - Polska, wykonując nasze zobowiązania sojusznicze, a także pomagając współpracownikom Polski, zdecydowała się na przeprowadzenie tej sprawnej akcji ewakuacyjnej i Polska staje się dla tych osób pewną przystanią bezpieczeństwa - odpowiedział szef rządu.

Jak dodał, "te osoby są wolnymi Afgańczykami". - Część z nich, jak tylko będą bezpieczne, normalne warunki w Afganistanie, będzie chciała udać się tam z powrotem. Pomożemy w tym procesie także, a dzisiaj są wolnymi przyjaciółmi Polski - zaznaczył. - Polska nie zostawia swoich przyjaciół w potrzebie i staramy się zawsze w takich sytuacjach pomagać - podkreślił.

Ambasador Afganistanu: Polska stała z nami ramię w ramię

W czasie konferencji ambasador Afganistanu w Polsce Tahir Qadiry podziękował szefowi polskiego rządu za pomoc przy ewakuacji. - W moim kraju trwa kryzys humanitarny. Niezależnie od tego kryzysu nasz wspaniały partner, Polska stała ramię w ramię z nami, z Afganistanem - powiedział Qadiry.

- W roku 2001 po upadku reżimu talibów Polska zaangażowała się w misję stabilizacyjną w Afganistanie, zostawiając wspaniałe dziedzictwo w sercu obywateli Afganistanu. W roku 2021 polscy żołnierze musieli wrócić do Afganistanu w wyniku tego kryzysu, wyciągając rękę do tych wszystkich, którzy wspierali polską misję w Afganistanie przez te wszystkie lata - podkreślił.

Wskazał, że ewakuowane osoby z Afganistanu, które w ostatnich dniach przyleciały do Polski to "najlepsi ludzie w moim kraju". - Oni wniosą wielki wkład w gospodarkę Polski, a gdy sytuacja w Afganistanie się zmieni, gdy będą mieli zapewnione bezpieczeństwo, wrócą do swojego kraju - zaznaczył.

- Jesteśmy zdruzgotani sytuacją [w Afganistanie - przyp. red.], ale poczucie, że mamy takich wspaniałych przyjaciół daje nam nadzieję i siłę. Jesteśmy przekonani, że Polacy są częścią naszego DNA. My nigdy nie poddamy się tyranii nam narzuconej. To jest ta część dziedzictwa polskiej misji w Afganistanie. Powstaniemy kiedyś jako naród jedności i odzyskamy wolność - dodał.

Podczas konferencji Tahir Qadiry przekazał na ręce premiera Mateusza Morawieckiego list otwarty, w którym ambasador Afganistanu wyraził wdzięczność wobec Polski i Polaków.

Autorka/Autor:ft//now

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: KPRM

Pozostałe wiadomości

W tej chwili system, moim zdaniem, trzeszczy w szwach, bo pacjentów ostrych jest tak dużo, że po prostu wypełniają całe oddziały - przyznał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski. W programie odniósł się do rosnącej liczby zachorowań na grypę, hospitalizacji pacjentów oraz szczepień, które zmniejszają ryzyko wystąpienia ostrej postaci choroby.

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

System "trzeszczy w szwach". Wzrost zachorowań "o sto procent"

Źródło:
TVN24

W programie "W kuluarach" dziennikarze TVN24 i "Faktów" TVN rozmawiali o piątkowym posiedzeniu komisji śledczej ds. Pegasusa, na którym ostatecznie nie przesłuchano byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Arleta Zalewska dotarła do roboczego wniosku o uchylenie immunitetu Ziobrze. - To jest bardzo mocny środek w tej sytuacji, bo ciągle rozmawiamy o świadku - zauważyła dziennikarka.

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Robocza wersja wniosku w sprawie Ziobry. Co w nim jest?

Źródło:
TVN24

Wilki zaatakowały psa na Kaszubach. Nie w lesie, ale na podwórku. Czworonóg na łańcuchu był bez szans, został zagryziony. Właścicielka zwierzęcia jest przerażona i zszokowana. Opowiada, że z mężem próbowali zareagować, ale atak trwał dwie minuty.

Pomorze: wilki zaatakowały psa na podwórku. Wyciągnęły zwierzę z budy, potem je przydusiły

Źródło:
Fakty TVN

Europoseł i wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Krzysztof Hetman przyznał w "Faktach po Faktach", że był "zdumiony" sobotnim wpisem w mediach społecznościowych ministry Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz i ocenił, że powinna "być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada". Ministra funduszy i polityki regionalnej napisała, że "tylnymi drzwiami obcięto" budżetowe środki na budownictwo społeczne. Zdaniem europosła wybranego z list Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerby wpis ministry to "efekt trwającej kampanii wyborczej".

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Spór ministrów. "Powinna być bardziej lojalna wobec rządu, w którym zasiada"

Źródło:
TVN24

Policja zabezpieczyła szczątki balonu, najprawdopodobniej meteorologicznego, który znaleziono w Trękusku w powiecie olsztyńskim. Rzecznik straży pożarnej przekazał, że miał on na sobie oznaczenia napisane cyrylicą. To kolejne takie znalezisko w województwie graniczącym z Rosją.

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Szczątki balonu pod Olsztynem. Straż pożarna: z oznaczeniami cyrylicą

Źródło:
PAP

Członkowie rodzin ofiar zderzenia samolotu American Airlines z helikopterem wojskowym odwiedzili w niedzielę miejsce katastrofy. Zginęło 67 osób.

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Członkowie rodzin ofiar na miejscu katastrofy

Źródło:
Reuters, PAP

Donald Trump stwierdził w niedzielę w mediach społecznościowych, że Kanada powinna stać się "ukochanym 51. stanem", dzięki czemu znikną cła, które prezydent Stanów Zjednoczonych nałożył poprzedniego dnia między innymi na to państwo.

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Trump pisze o "ukochanym 51. stanie"

Źródło:
PAP

W wyniku pożaru w Gdańsku-Rudnikach spłonął namiot, w którym znajdowały się meleksy. Na miejsce zdarzenia zostało wysłane siedem zastępów straży pożarnej. Czarne kłęby dymu miały być widoczne z odległości paru kilometrów.

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Pożar namiotu z meleksami. Czarny dym nad miastem

Źródło:
tvn24.pl

Ogromne głazy osunęły się na część autostrady położonej we francuskim departamencie Sabaudia. Zablokowany został ruch, utworzył się gigantyczny korek. W związku z utrudnieniami ponad 1500 osób, które przebywały w tamtym popularnym wśród narciarzy rejonie, utknęło i trafiło do tymczasowych schronisk. Turyści musieli spędzić w nich minioną noc.

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Ogromne głazy spadły na autostradę, ponad tysiąc osób utknęło na noc

Źródło:
ENEX, Francebleu

Gwałtowne powodzie, które były następstwem obfitych opadów deszczu, nawiedziły północną część australijskiego stanu Queensland. Po przejściu żywiołu zginęła co najmniej jedna osoba. Premier stanu przekazał, że od piątku spadło ponad 1000 litrów wody na metr kwadratowy.

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

To mogą być najgorsze powodzie od 60 lat. Tysiące ewakuowanych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Policjanci zatrzymali trzy osoby, które mogą mieć związek zabójstwem w gdańskim Brzeźnie. Rano na miejscu znaleziono ciało starszego mężczyzny, który miał obrażenia głowy. Wcześniej do służb wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie dwóch osób.

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Znaleźli ciało mężczyzny, miał obrażenia głowy. Zatrzymano trzy osoby

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dwa projekty ustaw, dwie daty zakończenia procesu zmian i dwa zupełnie różne pomysły na to, jak rozwiązać problem wadliwych powołań sędziowskich w polskim wymiarze sprawiedliwości. Sprawa dotyczy 3250 sędziów, a rząd w najbliższych tygodniach ma wybrać ostateczny scenariusz. Jakie warianty są w grze?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Wrócą skąd przyszli, czyli co dalej z neosędziami?

Źródło:
TVN24
Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Kilometr wystarczył, by poczuł się jak mistrz. "Myślałem: muszę przetrwać"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przemysław Godyla, pracownik poznańskiego Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych odkrył w siedzibie firmy dziesiątki napisów wykonanych przez więźniów. Inskrypcje pokrywają ściany w piwnicach kamienicy przy ul. Matejki 57. Po wojnie mieścił się tam milicyjny areszt, a zamknięci w nim ludzie wyryli na ścianach wstrząsające świadectwo swojej opresji. "Kiedy te ruskie sługusy będą siedzieć? Kiedy skończy się ich panowanie?", "Boże… zbaw Polskę… od oprawców.. czerwonych…" - to tylko niektóre z wydrapanych gwoździami inskrypcji.

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

"To kapsuła czasu, zszedłem na dół i oniemiałem". Sensacyjne odkrycie w piwnicy

Źródło:
Aleksander Przybylski

Dla mnie jest to sytuacja bardzo zaskakująca. W tej chwili mamy bardzo dobre oznakowanie - komentował tragiczny wypadek na A2 Andrzej Janicki, były policjant drogówki. Gość TVN24 mówił też, co należy zrobić w podobnej sytuacji, aby uniknąć zderzenia.

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Jechał pod prąd autostradą. Doszło do wypadku. "Ewidentny błąd kierującego"

Źródło:
TVN24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził w niedzielę, że sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa powinna była zaczekać na Zbigniewa Ziobrę. Były minister sprawiedliwości został w piątek doprowadzony przez policję już po tym, jak komisja zamknęła posiedzenie i uchwaliła złożenie wniosku o zatrzymanie Ziobry na 30 dni. Hołownia dodał, że ta "procedura zajmie tygodnie, jeśli nie miesiące".

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

"Cena niepoczekania na Ziobrę to będzie kilka tygodni, jeśli nie miesięcy"

Źródło:
PAP

- Oliwia mnie stymuluje. Jak zapowiada, że przyjdzie do mnie, to ja od razu wykonuję kilka telefonów więcej, załatwiam sprawy, aby móc zdać raport szefowej - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl 77-letni prof. dr hab. Marian Surowiec, współzałożyciel Bee Healthy Honey. Z wnuczką stworzył emiter, rozwiązanie dla pszczelarzy, którzy walczą w swoich ulach z inwazją pasożytów. Po fali sukcesów, zaczęli jednak dostawać groźby. - Pierwszy raz w życiu czegoś takiego doświadczyłem, bo spadła na nas lawina hejtu - dodaje.

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Dziadek i wnuczka założyli start-up. "Spadła na nas lawina hejtu"

Źródło:
tvn24.pl

Od kilku dni w Grecji w rejonie wyspy Santoryn odnotowuje się raz po raz słabe i umiarkowane trzęsienia ziemi. Zdaniem ekspertów, wstrząsy nie są powiązane z aktywnością wulkaniczną. W poniedziałek, w ramach środków ostrożności, szkoły mają być jednak zamknięte.

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Seria wstrząsów w rejonie greckiej wyspy, władze zamykają szkoły

Źródło:
Reuters, PAP, GreekReporter

Do Europy wdziera się coraz więcej mroźnego powietrza z północy. Sprawdź, co przewiduje prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w swojej autorskiej, długoterminowej prognozie temperatury na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Pogoda na 16 dni: luty może być zimniejszy od stycznia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Słynny świstak Phil z miasta Punxsutawney w Pensylwanii został wyciągnięty z nory. Gryzoń zobaczył swój cień i się ukrył, co według wierzeń oznacza, że zima ma potrwać jeszcze kolejne sześć tygodni.

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Kiedy przyjdzie wiosna? Przewidywania świstaka Phila

Źródło:
CNN, ENEX

Onkofundacja Alivia przedstawiła dane, z których wynika, że kolejki do specjalistów w onkologii wydłużają się. Lekarze podkreślają, że w przypadku raka kluczowe jest szybkie leczenie. Jednak pacjenci, którzy chcą wiedzieć, czy są chorzy, czekają na diagnozę nawet pół roku. Podobnie jest także w przypadku leczenia nieonkologicznego.

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Wydłużyły się kolejki do onkologów, a przez to czas oczekiwania na diagnozę

Źródło:
Fakty TVN