Dzisiaj wygląda na to, że takiej większości nie ma, ale na pewno jest większość na zmianę status quo - mówił w czwartek w Sejmie lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk pytany o to, czy znajdzie się w parlamencie większość do uchwalenia ustawy pozwalającej na dokonywanie aborcji do 12. tygodnia ciąży.
W środę wieczorem do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów Koalicji Obywatelskiej w sprawie aborcji. Zakłada on prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania. Wcześniej zmianę przepisów w tym zakresie zapowiadał premier Donald Tusk.
Aborcja do 12. tygodnia? Tusk: dzisiaj nie ma na to większości, ale jest na zmianę status quo
Lider KO Donald Tusk został zapytany na sejmowym korytarzu o to, czy znajdzie się w parlamencie większość do uchwalenia tej ustawy. - Trudno mi powiedzieć, ponieważ w niektórych klubach poselskich posłanki i posłowie nie będą jednolicie głosować. I tego typu deklaracje słyszeliśmy choćby od marszałka (Sejmu Szymona - red.) Hołowni czy prezesa (PSL Władysława - red.) Kosiniaka-Kamysza. Więc mi trudno powiedzieć ilu posłów, ile posłanek z klubów Polska 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosowało w ten, czy inny sposób - odpowiedział.
- Dzisiaj wygląda na to, że takiej większości nie ma, ale na pewno jest większość na zmianę status quo. Gotowość do liberalizacji dotyczy większości w Sejmie. Natomiast dużo bardziej konserwatywni są panowie Hołownia i Kosiniak w tej kwestii. Czy znajdziemy jakieś wspólne rozwiązanie? W praktycznych działaniach rządu na pewno tak. Mówię tutaj o rekomendacjach konsultantów krajowych. Być może także w pewnych zapisach na poziomie rozporządzeń pani minister zdrowia - kontynuował lider KO.
- Będziemy cały czas przekonywali do jakiegoś odważnego kroku naprzód pana marszałka i pana prezesa Kosiniaka-Kamysza. Ale naprawdę trudno mi powiedzieć na ile są gotowi, żeby ten ich konserwatyzm trochę zliberalizować - powiedział Tusk.
Jak dodał premier, "jesteśmy przed wyborami samorządowymi i oczywiście z mojego punktu widzenia jako też premiera, który zarządza te wybory samorządowe, byłoby dobrze gdyby wybory do samorządu terytorialnego dotyczyły tego, czym zajmuje się samorząd terytorialny i z całą pewnością te kwestie, choćby kwestia aborcji, to nie jest problem samorządu terytorialnego".
- Źle byłoby gdyby debata o aborcji była rozstrzygająca o tym, kto jest burmistrzem, czy jaki jest skład sejmiku wojewódzkiego, no bo czym innym się zajmują te organy władzy. I dlatego nie sądzę, żebyśmy znaleźli termin na ostateczne głosowanie przed kwietniem. Wydaje mi się to mało prawdopodobne - stwierdził Tusk.
Wybory samorządowe odbędą się w dniach 7 i 21 kwietnia.
Aborcja legalna w dwóch przypadkach
W świetle obecnych przepisów aborcja legalna jest w dwóch przypadkach: ciąży będącej następstwem gwałtu oraz w wypadku zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Trzecia przesłanka legalności aborcji - gdy badania prenatalne wskazywały na duże prawdopodobieństwo poważnego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu - została uznana za niezgodną z konstytucją przez Trybunał Konstytucyjny w październiku 2020 roku. W listopadzie ubiegłego roku, na samym początku nowej kadencji, do Sejmu wpłynęły dwa projekty Lewicy dotyczące liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24