19.10.20251 godz 18 min

Szymon Hołownia bardzo jasno powiedział, że wymiksowuje się z polityki bieżącej - powiedział w "W kuluarach" Radomir Wit, komentując sytuację wokół marszałka Sejmu. Dodał, że na pewno ma to pozytywny wpływ na dyskusje o tym, kto i kiedy z Polski 2050 obejmie stanowisko wicepremiera. - W kuluarach słyszę wprost, że zarówno jedna jak i druga strona chce się go pozbyć z krajowej polityki - dodał Sebastian Napieraj. W programie dziennikarze komentowali również komunikacyjne problemy polityków: od niemieckiego masła w samolocie LOTu po żal na spędzanie 10 godzin w pociągu. - Dojeżdżanie to nie jest świeże zjawisko w polityce, jest bardzo wiekowe, ma swoją tradycję. Posłowie dojeżdżają się nawzajem i dojeżdżają też do parlamentu - skomentował Radomir Wit. Dziennikarze mówili również o incydencie pod budynkiem, w którym swoją siedzibę ma Platforma Obywatelska. - Sprawa jest poważna. Mogło to się skończyć bardzo źle. Na szczęście nie doszło do podpalenia, ale nie powinno być tak, że ktoś rzuca "koktajlami Mołotowa" - ocenił Piotr Kraśko. W tym kontekście dziennikarze przypomnieli słowa Roberta Bąkiewicza wypowiedziane na jednym z wieców o napalmie zrzucanym na polską ziemię, by nie rosły na niej "chwasty". - Jeżeli ktoś mówi jak faszysta i zachowuje się jak faszysta, to jest faszystą. To był język wprost faszystowski i często tak luźno w naszym programie komentujemy te wydarzenia, które się wydarzają, ale tu trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie, że ten język, i politycy Platformy tak to komentują, to był język terroru politycznego i to wydarzenie, które miało miejsce przed "Czytelnikiem", jest takim aktem terroru politycznego - podsumował Sebastian Napieraj. Dziennikarze mówili również między innymi o półmetku koalicji, rozliczeniach rządów PiS i nieparlamentarnych słowach posła Śliza.Rozwiń