Pijany kierowca ciężarówki staranował w Olsztynie kilka samochodów osobowych, potem uderzył w autobus i wiatę przystankową. 42-letni mężczyzna w środę został doprowadzony do prokuratury na przesłuchanie. Usłyszał zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do winy i wyraził skruchę. Sąd wyraził zgodę na jego tymczasowe aresztowanie.
Do wypadku doszło w poniedziałek po godzinie 19 na ul. Bałtyckiej. Samochód ciężarowy staranował najpierw samochody osobowe stojące na światłach. W wyniku uderzenia jedna z osobówek dachowała. Następnie ciężarówka uderzyła w tył autobusu miejskiego, który stał na przystanku. W autobusie było 16 osób. Ciężarówka uszkodziła też wiatę przystankową i zawisła na skarpie o wysokości około 4-5 metrów.
W środę mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ, gdzie usłyszał zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym i prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Chce dobrowolnie poddać się karze
Mecenas Piotr Afeltowicz, obrońca 42-latka, powiedział przed kamerą TVN24, że jego klient wyraził skruchę i przyznał się do zarzutów.
- Chce dobrowolnie poddać się karze. Nigdy nie uczestniczył w żadnym wypadku, a w Polsce od wielu pracuje jako zawody kierowca - stwierdził mecenas, dodając że 42-latek nie składał wyjaśnień, dlaczego usiadł za kierownicę po alkoholu.
Trafił na trzy miesiące do aresztu
Prokuratura wystąpiła do sądu o areszt tymczasowy na trzy miesiące. Sąd przychylił się do wniosku.
- Przestępstwo spowodowania katastrofy w ruchu lądowym zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Jednak z uwagi na fakt, że kierowca w chwili zdarzenia znajdował się w stanie nietrzeźwości, zagrożenie to wynosi od dwóch do 15 lat więzienia - powiedział przed kamerą TVN24 prokurator Piotr Machul z Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ.
Potwierdził też, że podejrzany wyrazi skruchę i przyznał się do winy.
Kierowca był pijany
W pojazdach uczestniczących w zdarzeniu było w sumie 26 osób. Części z nich udzielono pomocy na miejscu, a 12 poszkodowanych przetransportowano do szpitali. Olsztyńska policja podała we wtorek, że żadna z osób przewiezionych do szpitali nie odniosła poważnych obrażeń.
Z miejsca zdarzenia do szpitala przywieziono też kierowcę ciężarówki, po przebadaniu - za zgodą lekarza - został umieszczony w policyjnym areszcie. Policja przekazała, że był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja poinformowała też, że to obcokrajowiec, nie wskazując jego narodowości.
Kamery uchwyciły moment wypadku
Według świadków, ciężarówka przez kilkadziesiąt metrów jechała od krawężnika do krawężnika, potem pod prąd. Wilczewski powiedział, że w miejscu wypadku jest zamontowany system ITS, który m.in. monitoruje ulice. Policjant zapewnił, że jeżeli w czasie wypadku nie doszło do awarii tego systemu, to moment wypadku z całą pewnością został nagrany.
W sieci pojawiły się nagrania z prywatnych kamer.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24