Łódź

Łódź

Wyrzucony z teatru za krytykę "Golgota Picnic"? "Usłyszałem, że drugi Chazan nie jest potrzebny"

Marek Cichucki, aktor Teatru Nowego w Łodzi został we wtorek zwolniony z pracy. Jak mówi w rozmowie z tvn24.pl, otrzymał wypowiedzenie, bo krytycznie wypowiadał się o sztuce "Golgota Picnic". - Powiedziałem, że to bełkot. W odpowiedzi usłyszałem od dyrektora teatru, że drugi Chazan nie jest potrzebny i zostałem wyrzucony – mówi aktor. Dyrekcja odpowiada: nie chodzi o przekonania, ale o "niekoleżeńskie zachowanie".

Myśliwy śmiertelnie postrzelił 21-latka, przyznał się do zarzutów

Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci 21-letniego mężczyzny usłyszał myśliwy, 60-letni Zbigniew K. Jak ustalili śledczy, 60-latek chodził po lesie z odbezpieczoną bronią. W pewnym momencie myśliwski sztucer wystrzelił i śmiertelnie ranił młodego mężczyznę siedzącego w samochodzie. Myśliwemu grozi do 5 lat więzienia.

Mieszkańcy kontra zarządca. "W ciągu roku czynsz czterokrotnie w górę"

- To czyściciele kamienic, chcą nas wykurzyć! - alarmują mieszkańcy budynku przy ul. Targowej 47 w Łodzi, gdzie zarządca w ciągu kilkunastu miesięcy podniósł czynsz o 400 proc. Łodzianie rozpoczęli protest i wywiesili transparenty, na których proszą o pomoc miasta. - Sprawa trafi do prokuratury - mówią nam urzędnicy.

Wnuczek na dopalaczach rzucił się na dziadka z nożem. Grozi mu dożywocie

- 24-latek z Łodzi usiłował zabić swojego dziadka. Dźgał nożem i dusił, bo chciał go okraść - twierdzą prokuratorzy. W poniedziałek akt oskarżenia w tej sprawie został wysłany do sądu. Oskarżony przyznał się do ataku, ale twierdzi, że nie chciał zabić 82-latka. - Byłem pod wpływem dopalaczy - mówił w czasie śledztwa.

Mistrz olimpijski kontroluje autobusy

Zbigniew Bródka, złoty medalista w łyżwiarstwie szybkim pracuje na co dzień jako strażak. Tym razem został oddelegowany do kontroli autobusów, które wożą dzieci na wakacje. Sprawdzał czy mają wymagany sprzet gaśniczy. Obecność Bródki ucieszyła się nie tylko najmłodszych. - Mistrz u nas? To jak grom z jasnego nieba - dziwił się kierowca jednego z kontrolowanych pojazdów.

Latarki nie będę już potrzebne? Do spółdzielni Niesiołowskiego ma wrócić prąd

W sześciu blokach zadłużonej po uszy łódzkiej spółdzielni mieszkaniowej "Śródmieście" od dwóch dni nie ma prądu w częściach wspólnych. Nie działają domofony, a mieszkańcy chodzą po klatkach schodowych ze świeczkami i latarkami. - Jeszcze dzisiaj podpiszemy umowę z dostawcą prądu i zasilanie będzie stopniowo wracać - obiecuje zarząd spółdzielni.

Pogotowie przywiozło rannego, a lotnisko zamknięte. "Zapłacą za tę kłódkę"

Mieli dowieźć rannego na przyszpitalne lotnisko, by przekazać go do śmigłowca LPR, ale gdy podjechali pod bramę, zastali ją zamkniętą na kłódkę. W takiej sytuacji liczy się każda chwila, więc zrobiło się nerwowo, a kłódkę musieli przeciąć strażacy. Kutnowski szpital, który zarządzą lądowiskiem zapowiedział, że... obciąży ratwoników kosztami zakupu nowej. - Pogotowie za późno nam powiedziało, że lądowisko będzie potrzebne..

90 tys. zł kary za brak lekarza na dyżurze

- Był długi weekend, więc go dobrze nie przebadali i zmarł - płacze wdowa po pacjencie, który w maju trafił do łódzkiego szpitala im. Jonschera w Łodzi. Nagłośniona przez nas historia była powodem kontroli NFZ w szpitalu, która wykazała łamanie kontraktu. - Lekarza w weekendy nie było, chociaż tego żądaliśmy - mówi fundusz i nakłada na placówkę karę: 90 tys. złotych.

Jak mieszkać w "wielkiej czarnej dziurze"? Latarki, świeczki... Niesiołowski: skandal!

Nie działa domofon ani oświetlenie na klatkach schodowych. W sześciu blokach należących do łódzkiej spółdzielni mieszkaniowej "Śródmieście" nie ma prądu w częściach wspólnych. Jeden z mieszkańców bloku, Stefan Niesiołowski mówi o skandalu, a dotychczasowy dostawca energii, że robił wszystko, żeby do wyłączeń nie musiało dojść. Milczy za to spółdzielnia: odniesiemy się do sprawy jutro.

Skatowali na śmierć 25-latka za spowodowanie stłuczki?

Pięciu mężczyzn pobiło śmiertelnie 25-latka za spowodowanie kolizji drogowej - poinformowała policja. Do zdarzenia doszło 27 lipca około godziny 2.30 w nocy w Bełchatowie. Podejrzanym o pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi do 10 lat więzienia.

Łódzkie rudery zagrażają mieszkańcom? "Wejść nietrudno, potem hulaj dusza"

Kamienica w centrum Łodzi częściowo runęła, chociaż teoretycznie nie miała prawa. Do katastrofy budowlanej na Zielonej 48 w Łodzi doszło, bo - zdaniem urzędników - ktoś wyciągnął metalowe belki stropowe, które trzymały konstrukcję "w całości". Urzędnicy przyznają, że runąć może kolejna ściana, bo do opuszczonych budynków wciąż wchodzą ludzie.

Ordynator oddała syna rodzicom. Dyrekcja ją za to zawiesiła

Ordynator oddziału noworodkowego szpitala w Skierniewicach została zawieszona w obowiązkach, bo oddała dziecko matce, która wcześniej porzuciła chłopca w szpitalu. - Działam w zgodzie z własnym sumieniem - mówi lekarka. Sprawą zajmuje się już prokuratura.

Ojciec pobił 3-miesięczną córkę na śmierć. Ruszył proces

23 lipca przed Sądem Okręgowym w Łodzi ruszył proces 28-letniego Arkadiusza A. oskarżonego o zabójstwo trzymiesięcznej Nadii. Na ławie oskarżonych zasiada również matka dziewczynki, Martyna P., która nie reagowała na agresywne zachowanie swojego konkubenta.