Wydawał się niczyj. Potem "znalazło się" czterech jego właścicieli. Gdy przyszło do zabrania auta, nikt już się nie zgłosił. Ale zniknie - obiecuje straż miejska. Bo zdezelowany fiat stoi na środku drogi, a wokół "tańczą" koparki i inne maszyny budowlane, bo w tym miejscu trwa w najlepsze budowa ronda. Witajcie w Łodzi!
Stoi co najmniej od października. Ktoś postawił go w miejscu dozwolonym, dlatego przez dłuższy czas nikt na niego nie zwracał uwagi. W końcu pojazd nie był zdezelowany i miał tablice rejestracyjne.
- Nie było podstaw, żeby rozpatrywać usunięcie tego pojazdu - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl Joanna Prasnowska ze straży miejskiej w Łodzi.
Kiedyś po prostu stał, teraz stoi już na ulicy
Ale wszystko zmieniło się, kiedy urzędnicy ustalili, że w miejscu postoju pojazdu ma zostać wybudowane rondo. I tak fiacik stoi obecnie na samym środku inwestycji. A to, z naturalnych powodów, utrudnia prace budowlańcom.
- W ostatnich dniach zmienił się status gruntu, na którym stoi pojazd. Obecnie grunt jest formalnie drogą publiczną, dlatego mogliśmy rozpocząć procedurę usunięcia pojazdu - wyjaśnia Prasnowska.
Dodaje, że niedługo pojazd zostanie odholowany na parking należący do gminy. Właściciel będzie mógł go odebrać po uiszczeniu opłaty za holowanie.
Cztery razy "nie"
Joanna Prasnowska wyjaśnia, że pojazd zostanie usunięty na podstawie art. 50a Prawa o ruchu drogowym. Prawo to stanowi, że samochód może zostać usunięty, jeżeli stoi bez tablic rejestracyjnych albo jest wyraźnie zdezelowany.
- Właściciel będzie miał pół roku na odebranie swojej własności. Potem samochód stanie się własnością gminy - mówi Prasnowska.
Do niedawna samochód był w dobrym stanie. Ostatnio ktoś powybijał w nim szyby.
- W ostatnich tygodniach ustalaliśmy, kto jest właścicielem auta - tłumaczy strażniczka.
Problem w tym, że osoba, na którą zarejestrowany jest samochód, pokazała urzędnikom umowę sprzedaży auta.
- W ten sposób dotarliśmy do czterech kolejnych właścicieli - kończy nasza rozmówczyni.
Ostatecznie strażnicy nie dotarli do obecnego właściciela. Poszukiwania jednak będą kontynuowane - przez Zarząd Dróg i Transportu.
Autor: bż/i/jb / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź