Dariusz Joński odchodzi z SLD

Dariusz Joński o swojej decyzji poinformował za pośrednictwem mediów
Dariusz Joński odchodzi z SLD
Źródło: tvn24

Były poseł Dariusz Joński opuszcza Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jako powód podał odrzucenie przez łódzkich radnych projektu w sprawie bezpłatnej komunikacji miejskiej dla dzieci w wieku szkolnym. Przeciwko projektowi Inicjatywy Polskiej głosowali radni SLD.

"Odchodzę z SLD po decyzji łódzkich radnych tej formacji o odrzuceniu obywatelskiego projektu uchwały #dzieciakibezbiletów" - napisał na Twitterze Dariusz Joński.

Decyzja "polityczna"

38-letni Joński - były poseł SLD, a także były rzecznik tej partii i były wiceprezydent Łodzi, a obecnie lider Stowarzyszenia Inicjatywa Polska – w ostatnim czasie był zaangażowany w zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem uchwały w sprawie bezpłatnych przejazdów łódzką komunikacją miejską dla uczniów szkół podstawowych. Pod wnioskiem podpisało się ok. 3,5 tys. osób.

Ostatecznie projekt został odrzucony głosami radnych PO i SLD – to koalicja, która posiada większość w łódzkiej radzie miejskiej. Zwolennikami projektu byli natomiast radni PiS.

Bezpośrednio po głosowaniu Joński określił decyzję radnych jako "polityczną". Jego zdaniem uchwała została odrzucona, bo stała za nią "inna siła polityczna, niż PO i SLD". Podkreślił również, że podobne uchwały przyjęły wcześniej m.in. samorządy Warszawy i Krakowa.

Joński odchodzi

Kilka dni później ogłosił zamiar wystąpienia z SLD, z którym związany był od roku 2000. Jako polityk tego ugrupowania pełnił funkcje radnego i wiceprezydenta Łodzi, a w 2011 r. został posłem na Sejmu. Był też rzecznikiem prasowym i wiceprzewodniczącym SLD.

"Historia pokazała, że wszyscy, którzy odeszli z SLD w perspektywie czasu mocno tego żałowali, no ale cóż Dariusz nigdy nie był mocny z historii" - skomentował decyzję Jońskiego w mediach społecznościowych wiceprzewodniczący SLD Tomasz Trela.

Joński zapowiedział, że po opuszczeniu szeregów SLD będzie nadal angażował się w działalność Inicjatywy Polskiej.

Autor: pk/sk / Źródło: PAP, tvn24.pl

Czytaj także: