Złote Globy zostaną wręczone we wtorek po raz 80. Jednak przed producentami jubileuszowej gali postawiono arcytrudne zadanie: tak zorganizować wydarzenie, żeby przywrócić mu dawną świetność po okresie największego kryzysu wizerunkowego Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej w jego historii. A że lista grzechów była długa, odzyskanie dawnego prestiżu nie będzie łatwe. Relacja z gali w nocy z wtorku na środę w tvn24.pl.
"Małe Oscary" to jedno z wielu określeń, które przez lata pojawiało się w kontekście Złotych Globów - corocznych nagród, przyznawanych przez członkinie i członków Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej (HFPA). Ceremonie stały się ważnym punktem kalendarza sezonu nagród filmowych i budziły spore zainteresowanie. Transmisje telewizyjne docierały nawet do 167 państw i razem z Oscarami oraz nagrodami Grammy tworzyły trójkę najchętniej oglądanych ceremonii wręczania nagród.
To, co wyróżniało wieczory ze Złotymi Globami, to ich atmosfera - nieco luźniejsza, mniej formalna. Bo w przeciwieństwie do innych wydarzeń tej rangi, najważniejsi goście zasiadają przy okrągłych, restauracyjnych stołach. Nie brakuje przekąsek czy alkoholu.
Poza tym siłą Złotych Globów było to, że jako jedyne z najważniejszych nagród w amerykańskiej rozrywce, łączyły świat filmu i telewizji. Dziś, gdy najsłynniejsze aktorki i aktorzy oraz najlepsi filmowcy i filmowczynie pracują zarówno przy produkcjach kinowych i serialowych, nikogo takie połączenie nie dziwi.
Ale jeszcze 15-20 lat temu tytuły telewizyjne traktowane były jako te drugiej kategorii. W 2010 roku - po prawie 15 latach przerwy - ceremoniom przywrócono prowadzącego, co spotkało się z jeszcze większym zainteresowaniem. Zwłaszcza, że 67., 68. i 69. edycję (lata 2010-12) poprowadził komik, aktor, reżyser i scenarzysta Ricky Gervais. Swoimi ostrymi komentarzami, budzącym skrajne reakcje poczuciem humoru spowodował, że niektórzy poczuli się urażeni. W latach 2013-15 gospodyniami wieczoru były Tina Fey i Amy Poehler - jedne z najwybitniejszych przedstawicielek współczesnej amerykańskiej komedii. Ich dowcipy i ironiczne komentarze z części otwierających poszczególne gale, stały się już legendarne.
Złote Globy. Dziennikarskie śledztwo i szereg kontrowersyjnych ustaleń
Chociaż w ostatnich latach oglądalność niemal wszystkich transmisji z gali wręczania nagród mocno spadała, prestiż Złotych Globów utrzymywał się. HFPA przez lata stawiało czoła najróżniejszej krytyce, a czasem zachowywało się tak, jak gdyby nic się nie stało. Do czasu. Tydzień przed 78. ceremonią wręczenia Złotych Globów, w "Los Angeles Times" ukazał się tekst Stacy Perman i Josha Rottenberga, który był efektem ich dziennikarskiego śledztwa. Duet obnażył szereg nieprawidłowości, moralnie i etycznie wątpliwych działań HPFA.
Stowarzyszenie powstało w 1943 roku z inicjatywy przedstawicieli mediów spoza Stanów Zjednoczonych, mieszkających w Los Angeles i zawodowo zajmujących się amerykańską branżą rozrywkową. HFPA stworzono jako organizację non-profit, dzięki czemu może korzystać z ulg podatkowych. W 2021 roku do HFPA należało 87 osób. W kontekście fali krytyki, jaka się pojawiła, te fakty są bardzo ważne. Zwłaszcza, że chodzi o organizację odpowiedzialną za jedne z najważniejszych, choć często wyśmiewanych nagród w przemyśle rozrywkowym.
Punktem wyjścia tekstu Perman i Rottenberga była kwestia pozwu, jaki norweska dziennikarka rozrywkowa Kjersti Flaa złożyła w sierpniu 2020 roku przeciwko HFPA, a który został odrzucony trzy miesiące później. Norweżka poszła do sądu po tym, jak organizacja odmówiła jej członkostwa. W pozwie Flaa oceniła, że HFPA "ma charakter zinstytucjonalizowanej kultury korupcji, a korzystając z ulg podatkowych, organizacja funkcjonuje jak kartel, który zmonopolizował dostęp do najważniejszych wydarzeń prasowych w Hollywood". Norweżka wskazywała na to, że - owiany zmową milczenia - ekskluzywny dostęp do gwiazd i produkcji najgłośniejszych tytułów, w pierwszej kolejności mieli członkowie HFPA.
Autorzy tekstu "Los Angeles Times" zwrócili uwagę, że kilka tygodni przed publikacją artykułu, gdy ogłoszono listę nominacji do Złotych Globów 2021, okazało się, że pominięci zostali czarnoskórzy artyści. A przypomnijmy, że wśród faworytów tamtego sezonu nagród filmowych wymieniano takie tytuły jak "Pięciu braci", "Ma Rainey: Matka bluesa" czy "Judas and the Black Messiah", a także między innymi serial autorstwa Michaeli Coel "Mogę cię zniszczyć". Chociaż wszystkie z wymienionych zdobyły ogromne uznanie krytyki i widowni, to żaden z nich nie pojawił się wśród kandydatów w kategoriach: najlepszy film dramatyczny, najlepszy film komediowy bądź musical oraz najlepszy miniserial. W tym kontekście jeszcze mocniej wybrzmiał fakt, że ostatnią przyjętą ciemnoskórą członkinią była pochodząca z Indii Meher Tatna (szefowa HFPA 2017-19), która do organizacji trafiła w 2002 roku.
26 lutego 2021 roku - a więc zaledwie dwa dni przed ceremonią - stowarzyszenie opublikowało oświadczenie, będące odpowiedzią na coraz głośniejszą krytykę pod jego adresem. HFPA zobowiązało się w nim między innymi do wprowadzenia szeregu zmian, w tym do szerszej reprezentacji społeczno-kulturowej. W oświadczeniu przyznano, że chociaż 35 procent ówczesnych członków pochodzi z krajów nieeuropejskich, to "żaden z nich nie jest czarnoskóry".
Ta mieszanka etycznie wątpliwych standardów oraz braku rzeczywistej reprezentacji przedstawicieli największych grup etnicznych, doprowadziła do tego, że branża rozrywkowa ogłosiła bojkot, a zatem zawieszenie wszelkich wspólnych działań z HFPA. Kolejni najwięksi światowi gracze na rynku rozrywkowym informowali początkiem maja 2021 roku o zerwaniu współpracy ze stowarzyszeniem. Ogłoszony kilka dni wcześniej plan gruntownych reform, nie przekonał nawet stacji NBC do zmiany zdania o wycofaniu się z transmisji gali. Krytyka wobec HFPA pojawiła się również ze strony między innymi gwiazd wielkiego ekranu.
Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej w obliczu historycznego kryzysu
W efekcie 9 stycznia 2022 roku zamiast wielkiej gali, obyło się zamknięte, prywatne wydarzenie. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach ogłaszani byli w mediach społecznościowych. Sama pozycja nagród została brutalnie zmarginalizowana na rynku. Nie pomogły również zapewnienia z sierpnia 2021 roku, że pakiet niezbędnych reform wprowadzony zostanie szybciej niż wcześniej planowano. Poinformowano również o zmianach dotyczących członkostwa, współpracy z podmiotami zewnętrznymi (w tym zakaz przyjmowania prezentów od firm i osób związanych z branżą rozrywkową) oraz o wprowadzeniu wewnętrznego kodeksu dotyczącego, różnorodności, inkluzywności i równości. W październiku 2021 roku stowarzyszenie przyjęło 21 nowych członków, w tym sześć osób czarnoskórych.
Przez pierwsze półrocze 2022 roku organizacja skupiała się na kolejnych zmianach. W lipcu poinformowano, że działalność stowarzyszenia zostanie ograniczona do wymiaru filantropijnego oraz charytatywnego. HFPA przyjęła ofertę spółki Eldridge, która zaproponowała stworzenie nowego podmiotu gospodarczego, przejmującego od HFPA wszystkie aktywa związane ze Złotymi Globami. Nowa firma będzie miała w posiadaniu wszystkie prawa do całego majątku intelektualnego, związanego z nagrodami. Jej głównym zadaniem ma być "profesjonalizacja oraz modernizacja" Złotych Globów.
O kolejnych zmianach poinformowano we wrześniu minionego roku. Stowarzyszenie oświadczyło, że do procesu wyłaniania laureatów Złotych Globów 2023, włączono grupę 103 reprezentantów różnych obszarów branży filmowej i telewizyjnej, którzy nie są członkami HFPA. W gronie zaproszonych nowych głosujących znaleźli się przedstawiciele międzynarodowych organizacji filmowych - w tym organizatorów prestiżowych festiwali filmowych - oraz dziennikarze i dziennikarki z opiniotwórczych mediów z różnych zakątków świata. "Wśród nowych głosujących jest 22,3 procent Latynosów, 13,6 procent czarnoskórych, 11,7 procent Azjatów, 10,7 procent osób z Bliskiego Wschodu oraz 41,7 procent białych, spośród których 58,3 procent utożsamia się jako osoby różnorodne etnicznie" - wyliczała HFPA. Ogólnie w procesie głosowania weźmie 200 osób, z czego jak podała organizacja: 52 procent to kobiety, a 51,5 procent osób przynależy do różnych grup etnicznych i rasowych. Podkreślono, że wśród głosujących są tacy, którzy utożsamiają się jako osoby LGBTQIA+.
Jedną z zaproszonych do głosowania jest krytyczka i historyczka filmowa Barbara Kosecka, od 2006 roku związana z TVN Warner Bros. Discovery.
Złote Globy 2023. Czy HFPA ma kryzys za sobą?
Czy to oznacza, że HFPA poradziło sobie z kryzysem? Niezupełnie. Dopiero kolejne lata pokażą, czy te wszystkie reformy przyniosły oczekiwane skutki, czyli: transparentne zasady członkostwa, jasna, pozbawiona podejrzeń polityka finansowa organizacji, w końcu niebudzący kontrowersji proces wyłaniania list nominowanych i laureatów Złotych Globów. A to ostatnie jest szczególnie ważne. Przecież nikt nie chce, żeby faworyzowane były filmy i seriale tworzone przez przedstawicieli grup społecznie dyskryminowanych. Chodzi o to, żeby w tym procesie zauważać również te, których dotychczas HFPA nie zauważała.
12 grudnia ubiegłego roku ogłoszona została lista nominowanych do Złotych Globów 2023. W komunikacie prasowym zwrócono uwagę, że nominowanych we wszystkich 27 kategoriach wyłoniło 96 członków HFPA i 103 osoby spoza stowarzyszenia. Grono nominowanych w istocie jest bardzo różnorodne. Jednak w wielu komentarzach prasowych przewija się brak kobiet bądź filmów wyreżyserowanych przez kobiety w kilku kluczowych kategoriach. Wzbudziło to mieszane uczucia, szczególnie że w minionych dwóch latach w kategorii najlepsza reżyseria statuetki powędrowały w ręce Chloe Zhao i Jane Campion. Patrząc z innej perspektywy, aż 41 osób otrzymało swoją pierwszą nominację. Wśród nich znalazły się nazwiska gwiazd, które już dawno zasługiwały na docenienie nawet nominacją ze strony HFPA. Aubrey Plaza, Lesley Manville, Diego Luna, Elizabeth Debicki, Michelle Yeoh, Zendaya czy Dolly de Leon to niektórzy z nich.
Przewodnicząca HFPA Helen Hoehne w oświadczeniach prasowych przekonywała wielokrotnie, że 80. jubileuszowa gala wręczenia Złotych Globów będzie wyjątkowa, niepowtarzalna. Czy faktycznie tak będzie? To okaże się już w nocy z wtorku na środę czasu polskiego.
Relacja na żywo z 80. gali wręczenia Złotych Globów w tvn24.pl w nocy z 10 na 11 stycznia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock