Natalia Kukulska "Jednogłośna". Niespodzianka dla fanów z okazji 25-lecia pracy twórczej

Źródło:
tvn24.pl
Natalia Kukulska "Jednogłośna" - fragment klipu
Natalia Kukulska "Jednogłośna" - fragment klipuAgora Muzyka
wideo 2/3
Natalia Kukulska "Jednogłośna" - fragment klipuAgora Muzyka

Natalia Kukulska postanowiła zaskoczyć swoich fanów, wydając jubileuszową EP-kę "Jednogłośna" z czterema nowymi piosenkami. - Nie czuję się jeszcze zdefiniowana i za wcześnie na podsumowania. Wolałam nagrać coś nowego niż wydawać coś w rodzaju "the best of" - przyznaje w rozmowie z Tomaszem-Marcinem Wroną.

Gdy w 1996 roku pojawił się album "Światło" Natalii Kukulskiej, wszyscy zastanawiali się, co wyrosło z Natalki, która dziesięć lat wcześniej sprzedała dwa miliony płyt z hitami dziecięcymi. W tekście pierwszego singla w "dorosłej karierze" - "Dłoni" - Kukulska odniosła się do zmarłej tragicznie matki - Anny Jantar. Ale wbrew temu, co wówczas mówiono o młodej piosenkarce, nie odcinała kuponów od twórczości matki, budując własną pozycję w polskiej muzyce rozrywkowej.

Z okazji 25. rocznicy wydania swojej pierwszej "dorosłej" płyty, Kukulska opublikowała w piątek bez żadnej zapowiedzi EP-kę "Jednogłośna", która jednocześnie jest zapowiedzią 16. solowego albumu w dorobku piosenkarki, tekściarki, kompozytorki i producentki muzycznej.

"Jednogłośna", na której znalazły się cztery nowe piosenki, pojawiła się w kolekcjonerskim wydaniu: bo nakład fizycznych nośników ograniczony został do 1000 numerowanych egzemplarzy. I chociaż piosenki zostały wydane na płycie kompaktowej, to oprawa graficzna wygląda tak, jakby był to winyl. Nad wizualną oprawą EP-ki pracował Adam Żebrowski, a zdjęcia Kukulskiej zrobiła Marta Wojtal.

Z Natalią Kukulską rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl

Natalia Kukulskafot. Marta Wojtal

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Nagrałaś EP-kę przy okazji 25 lat od debiutu na "dorosłej" scenie, czyli od wydania płyty "Światło". Jak patrzysz na ten czas? Natalia Kukulska: Czas odmierzają mi płyty i dzieci. Gdy wracam do pewnych wspomnień, myślę sobie: "aha, to było przy płycie 'Autoportret', a to przy 'Comix', a wtedy to urodziła się Ania". Płyty traktuję również jak dzieci (śmiech). Natomiast dorosłość jest oszustwem. 

Dlaczego?

Zmierzamy do czegoś, co wydaje się nam, że będzie długo trwało, a nasze życie będzie rozgrywać się w środku wieku. W młodości dążymy do zdobycia różnych celów, jesień życia to czas, w którym jesteśmy już doświadczeni różnymi przeżyciami, mamy bagaż wspomnień. A pośrodku jest dorosłość, która pozornie będzie trwać długo. Oczywiście, właśnie w niej jestem, ale nie ogarniam tego, że to już 25 lat.  Ale na scenie jesteś już - i to kolejna okrągła liczba - 35 lat.  Wydawniczo tak, bo moja pierwsza solowa płyta "Natalia" z piosenkami dziecięcymi ukazała się w 1986 roku. A śpiewałam już jako siedmiolatka. Ten rok, jak zauważyłeś, obfituje w te okrągłe liczby - 25 i 35 lat. Jest to jakieś dziwne.  Dołóżmy do tego fakt, że w marcu skończyłaś 45 lat. Czy te liczby zmieniają coś w twoim życiu? Same liczby nie, ale zmienia się perspektywa na niektóre sprawy. Jeśli chodzi o pewnego rodzaju apetyt na różne twórcze pomysły, nic się nie zmieniło, a myślałam, że w wieku, w którym jestem, to będę już odcinać kupony, może zajmę się czymś innym, będę więcej produkować niż śpiewać. Teraz moje nastawienie jest zupełnie inne do tego wieku, a w notesie przybywa mi planów do zrealizowania. 

Wielu twoich fanów może być zaskoczonych "Jednogłośną", bo kolejny raz pokazujesz się w nowej odsłonie.

Nie chciałam zaznaczać jubileuszu jakąś składanką w rodzaju "the best of". Owszem, mam pewną zgodę na koncertowe wycieczki w przeszłość, ale w nowej odsłonie muzycznej - bardzo to lubię. Jednak nie chciałam wydawać płyty z tak zwanymi największymi przebojami. Nie czuję się jeszcze zdefiniowana i za wcześnie na podsumowania. Wolałam nagrać coś nowego. Nie był to dla mnie czas, żeby nagrać pełen album, dlatego fanom oddaję cztery utwory, ale wyjątkowo wydane i bardzo ważne. Nie chciałam robić nic na siłę. Poza tym przez zastopowanie pandemii mam wrażenie, że jeszcze nie wygasł czas albumu "Czułe struny". Teraz zaczyna się pojawiać w odsłonie koncertowej.

Fragment utworu "Czułe struny [Polonez As-dur]"
Fragment utworu "Czułe struny [Polonez As-dur]"materiały prasowe

EP-kę nagrałam z Archie Shevskym, muzykiem, z którym współpracuję od lat i świetnie się rozumiemy. Archie również śpiewa i gra na moich koncertach i jesteśmy rewelacyjnie ze sobą zgrani. Czasem wie, co zaśpiewam, nawet gdy jeszcze tego nie wiem (śmiech) i idealnie wtóruje mi w dwugłosie podczas koncertów. Zdarza mi się otwierać oczy ze zdumienia. "Jednogłośną" stworzyliśmy w trakcie kilku sesji w myśl teorii Eltona Johna, który mówił, że dobra popowa piosenka powstaje wtedy, gdy usiądzie się do pianina i od razu gra się ją w całości. Nie ma co za długo w tym grzebać. Tak też było u nas, gdy przyszedł moment, w którym zaskoczyło to, co chcieliśmy stworzyć, poszło od razu. Co prawda wyszłam ze studia jeszcze bez tekstu, ale mieliśmy już kompozycję w formie i wstępną produkcję. Ta EP-ka jest jednocześnie zapowiedzią pełnego albumu, który ukaże się w przyszłym roku. Nie będzie jednak wydany już w takiej oprawie kolekcjonerskiej. 

W jednym z portali znalazłem takie zdanie na twój temat: spełniona matka, artystka, kobieta. Czy czujesz się spełniona?

Mogłabym zaryzykować, że jestem spełniona. Gdyby jutra miało nie być, bardzo cieszyłabym się z tego, co w tym momencie mam. Dzisiaj prześpiewywałam sobie "Czułe struny" przed kolejnym koncertem i zatrzymałam się na utworze z tekstem Natalii Grosiak, gdzie w refrenie pojawia się: "wiele mam i o tym nie wiem / chwile tworzą ciebie”. Człowiek będący w ciągłym pędzie, stawiając kolejne kroki, zapomina czasem o tym, co ma. Dlatego mocno doceniam to wszystko, co mnie stworzyło, te lepsze i gorsze momenty, które sprawiały, że byłam bardziej lub mniej pokorna, zdołowana, rozentuzjazmowana. To wszystko pozwalało mi iść do przodu i podejmować kolejne wyzwania. 

Powiedziałaś, że czas "odmierzają" ci między innymi dzieci. Jak patrzysz na karierę swojego syna - Jana?

(uśmiech) To jest wspaniałe. Ma ogromną zajawkę. Cieszę się, że chociaż jest jeszcze w trakcie swojej muzycznej edukacji - zaczyna drugi rok studiów na Akademii Muzycznej w Katowicach i jest na perkusji jazzowej w Warszawie na Połczyńskiej - to ma pewną cechę, która jest unikatowa u zawodowych muzyków. Chodzi o pewną otwartość na szaleństwo, improwizację stylistyczną i to, żeby nie tracić radości czerpanej z muzyki. On to ma. Bardzo dobrze zna zasady, ale cudownie bawi się, je łamiąc. Poza tym ma poczucie humoru i dystans do siebie. Odnajduje się w różnych sytuacjach i cieszy się z tego, co ma. Nigdy nie narzeka, nie jest zblazowany. Myślę, że z takim podejściem i wiedzą może zajść daleko. Przynajmniej tego mu życzę.  Obecnie zaangażował się w kilka projektów, stawia pierwsze kroki jako muzyk młodej, wschodzącej wokalistki o nazwie Zalia. Znają się ze szkoły. Nagrywa płytę ze swoim kumplem, z którym znają się od dziecka i w moim odczuciu jest to mega oryginalne. 

Dzieci znanych muzyków przejmują schedę?

Raczej się z tego już nie wywinie i chyba by tego nie chciał (śmiech). 

Planujesz nagrać z nim płytę? Może wspólny singiel? Nie, przynajmniej na razie. Jasio gra z nami w ramach koncertu "Czułe struny" na klasycznych instrumentach perkusyjnych. Pomimo tego, że fascynujemy się podobną muzyką, to chciałabym, żeby szukał swoich dróg z rówieśnikami. I tak się dzieje. Poza tym nie wiem, czy znalazłby dla mnie czas (śmiech). Jest bardzo produktywny. Zresztą ostatnio pojawiła się kwestia, czy nie wskoczyłby na zastępstwo u mnie w zespole i myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie. 

Jak mówiłaś o tej radości Jana do grania, zaświeciły ci się oczy. Masz w sobie jeszcze to szaleństwo.

Wróciłam niedawno z Songwriting Camp - projektu organizowanego przez ZAIKS w Zakopanem oraz Dominikę Barabas. Spędziłam tam dwa dni. Przyjeżdżają muzycy, przedstawiciele najróżniejszych gatunków, zawodowi twórcy i gwiazdy oraz wyselekcjonowani artyści początkujący. Z większością z nich się nie znaliśmy. Każdy dzień był podzielony na różne bloki, w których pracowało się w różnych grupach i studiach. Siadaliśmy na cztery godziny w zupełnie nieoczywistych składach. To było bardzo ciekawe przeżycie, bo nie znasz jeszcze ludzi w grupie, a macie wspólnie stworzyć piosenkę w cztery godziny. Każdy przecież ma swoje przyzwyczajenia, swój przelot, swoją perspektywę i swoje ego. Wróciłam stamtąd naładowana dobrą energią. Uwielbiam takie zderzenia wrażliwości. Świeżość. A szaleństwo jest we mnie od zawsze. Lubię łamać pewne muzyczne konwenanse. Pierwszy utwór, który zrobiliśmy, był z wykorzystaniem klarnetu basowego w bardzo niskim rejestrze. Brzmiało to jak analogowa elektronika. Nazwaliśmy go "Fungi". A inspiracje do tekstu znalazłam w filmie dokumentalnym o grzybach, w którym dowiedziałam się, jak ważną rolę pełnią w naturze. Pisałam z perspektywy grzyba (śmiech). Wszyscy w grupach wychodziliśmy z własnych stref komfortu. To zawsze jest twórcze i owszem, świecą się wtedy oczy. 

Oczy zaświeciły ci jeszcze bardziej. Dlatego trudno mi uwierzyć, że ryzykujesz stwierdzeniem, że jesteś spełniona artystycznie. Nie chcesz więcej?

Jasne, że chcę. Nie wiem, czy "więcej" jest akuratne, ale zawsze można inaczej. Chcę patrzeć na siebie z różnych perspektyw. Nie lubię marazmu zawodowego, rutyny, która zabija. Nie umiem wychodzić naprzeciw tym wszystkim oczekiwaniom z zewnątrz, pokazywać się zawsze od tej strony, z której dałam się już poznać. Część mojej publiczności wie, że cały czas się zmieniam, że każde kolejne wydawnictwo będzie nowym rozdaniem. Fani wiedzą, że nie nagram kolejnych "Czułych strun", czyli nie sięgnę już po kolejnego klasyka. Muszę jednak przyznać, że "Jednogłośna" jest pewnego rodzaju powrotem do myślenia, które towarzyszyło mi przy płycie "Puls", bo te piosenki są bardziej popowe niż moje eksperymenty z elektroniką z ostatnich krążków. Chociaż elektroniki też nie brakuje. Myślę, że to jest moja forma zrobienia "the best of" - nie za pomocą numerów, które już są znane, ale poprzez wyciągnięcie esencji z moich wcześniejszych muzycznych podróży. 

Mówiłaś, że młodość to forma budowania własnej niezależności, tożsamości artystycznej. Patrząc na twój dorobek wydawniczy, widać, że konsekwentnie unikasz śpiewania piosenek mamy - poza "Tyle słońca w całym mieście". Czy doszłaś już do momentu niezależności, w którym mogłabyś sięgnąć po jej repertuar?

To nastąpiło wówczas, gdy nagrałam "Tyle słońca w całym mieście". Krążek "Światło" odniósł sukces jako mój debiut fonograficzny, ale to drugi album "Puls" był moim największym komercyjnym sukcesem. Żadna inna moja płyta się tak nie sprzedała. Myślę, że wtedy dorosłam do tego, aby zmierzyć się z legendą mojej mamy, ale również z oczekiwaniami wobec mnie. Chciałam mieć swój repertuar, publiczność. Nie chciałam iść na łatwiznę. Było wiele głosów, że powinnam koniecznie nagrać jej piosenki i że nie powinnam uciekać, że to jest część mnie... To był właśnie ten moment, w którym mogłam już stanąć twarzą w twarz z tym tematem.

Był też jeszcze 2005 rok, kiedy nagrałam cztery piosenki mamy. Powstała wówczas kompilacja "Po tamtej stronie" w związku z 25. rocznicą śmierci. To był pięknie wydany album dwupłytowy, a za oprawę graficzną odpowiadał również Adam Żebrowski, który przygotował oprawę "Jednogłośnej". Na jednej płycie pojawiło się 20 jej piosenek, które bardzo lubię. Sama od siebie je opisałam. Na drugiej były cztery piosenki, które nagrałam w nowych aranżacjach. I wcale to nie były zawsze jej największe hity - może oprócz "Radość najpiękniejszych lat". I to było ostatnie moje wydawnictwo związane z repertuarem mamy. Był to dla mnie wyjątkowy czas, bo spodziewałam się przyjścia na świat mojej córeczki - Ani. To się ładnie zamknęło w pewną klamrę. Teraz nie mam już takiej potrzeby. Bardzo cieszę się z nowych interpretacji tych piosenek. Widzę, że pamięć o mojej mamie jest żywa, a nawet mam wrażenie, że jest pewnego rodzaju moda na jej piosenki z lat 70.

Wróćmy do twojego jubileuszu. Zmieniłabyś coś w tych ostatnich 25 latach, gdybyś miała taką szansę?

Nie powinnam tak myśleć, bo w żaden sposób nie zmienię tego, co było. Na każdy moment starałam się być swoją najlepszą wersją. Mam jeden taki występ telewizyjny… To było jakoś 20 lat temu podczas gali wręczenia Wiktorów. Tydzień po nim ryczałam i wkurzałam się, tak mi poszło źle. Miałam przygody techniczne, bo w słuchawkach, zamiast odsłuchu, słyszałam komunikację obstawy prezydenta, przestałam więc słyszeć i czułam się, jakby na scenie stało ciało bez ducha. Wyszło koszmarnie. W dodatku pracowałam z makijażystą, który wypróbował na mnie jakiś nowy puder i wyglądałam tak, jakbym wysmarowała się najbardziej tłustym kremem. Wszystko było źle (śmiech). Wspominam ci o tym i się śmieję, a wtedy myślałam, że to koniec świata. Takie doświadczenia też są potrzebne…

Jestem wobec siebie krytyczna. Jednak mam też momenty, w których umiem sama siebie za coś pochwalić: "dałaś radę". Niedawno po powrocie z Afryki - lot trwał 10 godzin - miałam półtorej godziny na przepakowanie się, później trzygodzinną podróż na koncert do Sandomierza, następnie trzy godziny próby i koncert z Atom String Quartet. Wtedy pogratulowałam sobie, bo wręcz nierealne się ziściło, a moje doświadczenie bardzo pomogło.

Natomiast ostatnio wystąpiłam podczas koncertu z piosenkami Grzegorza Ciechowskiego organizowanym przez Teatr Muzyczny w Poznaniu. Dla mnie to był piąty koncert z rzędu, dopadło mnie zmęczenie i choroba. W moim odczuciu nie poszło mi najlepiej i jeszcze pomyliłam się w formie. Schodziłam i ludzie mi gratulowali, a ja ich przepraszałam. Nie umiałam przyjąć komplementu. Jestem surowym recenzentem własnych wykonań. 

A zdarza ci się wybuchać? Polecieć w łacinę?

Oczywiście. Wszystko odreagowuję, bo jestem bardzo temperamentna, co można zauważyć na koncertach. Mam mocny charakter, wszystko chcę szybko, cały czas w biegu, lubię mieć kontrolę. Niby ufam, ale patrzę na ręce (śmiech). Jest to upierdliwe także dla mnie samej, dla mojej rodziny i otoczenia. Ale mam ogromne szczęście, że znalazłam taki management jak Monikę i Pawła. Są to ludzie, którzy - jak mało kto - potrafią mnie okiełznać. Monika, moja wspaniała menedżer, jest o krok przede mną. Mówię, że coś można byłoby zrobić w pewien sposób, a ona na to, że już to zrobiła. Zaczęła mnie zaskakiwać tym, że chociaż mam swoje pomysły na pewne rzeczy, to ona to przewiduje. Mam wielkie szczęście. A to jest bardzo ważna i bliska relacja, niemal jak rodzina, bo menedżer to jak psycholog: podnosi na duchu, ratuje w różnych sytuacjach. Mając teraz takich partnerów, wiem, że mogę więcej. 

"Jednogłośną" zapowiadasz nowy album. Zaskoczyło mnie, że prawie wszystkie teksty są o podziałach. 

A nie sądzisz, że to mocno obecny temat? Każdy reaguje w swojej twórczości na to, co dzieje się wokół. Mówimy oczywiście o różnych podziałach, tych wziętych z kondycji społecznej, o poglądach, relacji między ludźmi. Początkowo tytuł miał brzmieć "Między nami", ale uznałam go za mało charakterny. Natomiast ta płyta rozgrywa się między nami, opowiada o podziałach, które dokonują się także w nas samych. W piosence "Lepiej nie pytaj" podmiotem lirycznym jest ktoś o złamanej duszy, do kogo śpiewam, ale równie dobrze mogłabym śpiewać ją sobie - "Zbroisz się jak na scenę klaun w żarty z rękawa". Śpiewam o byciu w prawdzie i o odpuszczeniu. Teksty odzwierciedlają również to, co na przykład ostatnio zgłębiałam podczas ustawień hellingerowskich. To ciekawa koncepcja. Każdy z nas nosi jakiś bagaż przeszłości, jakieś programy naszych rodzin, przodków. Ogólnie rzecz biorąc, na tej płycie jest to, czym żyłam ostatnio i co we mnie rezonowało. W tym temat podziałów. Ale w piosence "Jednogłośna" śpiewam o tym, że chociaż łatwo o podziały w relacjach, to jest coś, co nas łączy. Między nami jest "granica cienka", jeśli jesteśmy w prawdzie. 

Natalia Kukulskafot. Marta Wojtal

Ale powtarza się w niej stwierdzenie "uczę lubić się". Lubisz siebie?

Coraz bardziej. Cały czas się poznaję w nowych odsłonach. Życie stawia nas nieustannie w sytuacjach, w których musimy się ze sobą konfrontować. Bywamy zaskoczeni, że coś nas przerosło albo że nie zareagowaliśmy tak, jakbyśmy chcieli, nie utrzymaliśmy w ryzach jakichś emocji. Uczę się odpuszczać wymagania, jakie sama sobie stawiam, a zatem uczę się lubić siebie. Być wyrozumiała.

W jednym z wywiadów powiedziałaś, że jesteś perfekcjonistką i trudno ci z tego perfekcjonizmu wyjść. 

To prawda, ale właśnie uczę się tej sztuki odpuszczania. Zastanawiam się jednak, czy w takim pędzie, w jakim żyję i tworzę, jest jeszcze miejsce na perfekcjonizm. Bo zaraz wchodzę do studia, nagrywać kolejne utwory na przyszłoroczną płytę, a jeszcze w tym roku pojawi się jedna rzecz, o której na razie nie mogę mówić. A do tego dochodzą jeszcze koncerty i kolejne dodatkowe projekty z moim udziałem. Może ten pęd jest lekiem na perfekcjonizm? Nie wiem. Z mężem mamy takie scysje, bo on też jest perfekcjonistą. Z tym, że ja zamykam temat twórczo i idę dalej, a on drąży dość długo, ciągle podwyższając sobie poprzeczki. To bywa trudne. Co prawda Michał gra na "Jednogłośnej" na perkusji, ale kompozycyjnie zrobiłam ją bez niego, żeby miał przestrzeń, aby skończyć własną płytę. Obiecał, że na swoje 50. urodziny zdąży (uśmiech). 

Chociaż teksty są o podziałach, zwracasz uwagę na to, że więcej nas łączy, niż dzieli. 

Cały czas obserwując ludzi i siebie, dochodzę do wniosku, że jesteśmy do siebie bardzo podobni. Są różne gusta, ale jest wiele rzeczy, z których się wspólnie śmiejemy, czy przy których wspólnie się wzruszamy. W "Jednogłośnej" śpiewam o tym, że po przefiltrowaniu różnych opinii i ocen dochodzimy do momentu, w którym stajemy się jednogłośni. Ale to dotyczy także mnie samej - te wszystkie głosy, które we mnie przez lata się zbierały, rezonowały, trafiają do mojej wrażliwości i świadomości. I umiem mówić już własnym głosem. Nigdy nie lubiłam iść bezmyślnie za tłumem, z prądem. Czuję się niekomfortowo w sytuacji totalnego podziału, jaki mamy w Polsce, gdzie wszystko staje się zero-jedynkowe. Oczywiście, w sytuacji bez wyjścia, wiem, po której stronie stanęłabym. 

Po której?

Przecież wiesz (śmiech). W grupie jest siła i łatwo jest dołączyć do jednych czy drugich krzykaczy, bo masz za sobą tłum. Jak w "Dniu świra" - "Moja racja jest bardziej mojsza niż twojsza". Najtrudniej jest mieć własne poglądy, które bywają ambiwalentne, ale każdy ma do nich prawo. Wywyższamy się swoją moralnością nad innymi, pouczając innych. Mówimy o tolerancji i nie tolerujemy.  Stwierdziłaś, że w pędzie nie ma miejsca na perfekcjonizm. Udało ci się odpocząć podczas tych pandemicznych miesięcy?

Może były takie dwa tygodnie. Oczywiście choroba zmusiła mnie do zwolnienia. 

COVID-19?

Tak. Musiałam się na chwilę zatrzymać. Ale poza tym cały czas było coś do nadrobienia (śmiech). Nie umiem odpoczywać. Fajnie jest poleżeć na leżaku, poczytać książkę, zdystansować się, ale robię to w czasie wakacji. W domu zawsze mnie korci, żeby coś odmalować, posprzątać garaż, a także twórczo, zawodowo. Dzięki temu, że mamy studio w domu, które właśnie przebudowujemy - co było naszym wielkim marzeniem - mogłam pewne rzeczy posunąć do przodu. 

Skoro o koronawiriusie. Co byś powiedziała koleżankom z branży, które podważają badania naukowe, węszą spisek w całej sytuacji pandemicznej?

Znam sporo osób, które mówią, że się nie zaszczepią i tłumaczą mi dlaczego. Nie sposób być głuchym na ich argumenty, natomiast to jest kwestia zbiorowej odpowiedzialności, która jest bardzo ważna. Mamy bardzo trudne czasy. Ludzie, którzy dysponują wiedzą, przeczą sobie samym, więc co my - którzy nie mamy tej wiedzy - mamy zrobić? Sama chciałam mieć między innymi komfort podróżowania, więc wszyscy poza małą Laurą przyjęliśmy szczepionki. Do tematu szczepienia nie podeszłam jednak demonstracyjnie. Staram się być tolerancyjna na różne poglądy, nawet jeśli ich nie podzielam. Spiskowych teorii jest bardzo dużo i nie wszyscy potrafią odnieść się do nich w racjonalny sposób. Ale to nie dotyczy tylko covidu, ale również innych tematów. Tu znów nie stawiam na zero-jedynkowość. Jesteś szczęśliwa? Nie wiem. Jestem lekko rozchwiana, wtedy gdy dużo się dzieje. Jestem typem osoby refleksyjnej. Uwielbiam się zatrzymać. Jak przyszłam dzisiaj do wydawnictwa, podpisywać tysiąc egzemplarzy płyty - bo fizycznie "Jednogłośna" ukaże się w takim nakładzie - chciałam się nacieszyć tym moim nowym dzieckiem, podotykać, pooglądać… A usłyszałam, że mam od razu podpisywać, bo mało czasu (śmiech). Na szczęście po takich maratonach, gdy złapię chwilę oddechu, znów mi się chce. Podsumowuję siebie: Natalia "Wańka-wstańka" Kukulska. 

Okładka EP-ki "Jednogłośna" Natalii KukulskiejAgora Muzyka

Autorka/Autor:Tomasz-Marcin Wrona

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: fot. Marta Wojtal

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował w czwartek, że sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej Łukasz Żak jest poszukiwany również za granicą. Właśnie wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania.

Łukasz Żak ścigany także poza Polską. Jest Europejski Nakaz Aresztowania

Łukasz Żak ścigany także poza Polską. Jest Europejski Nakaz Aresztowania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do spożycia nie nadaje się woda dostarczana do mieszkańców Lanckorony i Skawinek w powiecie wadowickim - poinformował w czwartek Urząd Gminy w Lanckoronie (Małopolska). Sanepid wykrył w niej zanieczyszczenie mikrobiologiczne bakteriami Escherichia coli.

Nie pij wody, jest skażona. Komunikat

Nie pij wody, jest skażona. Komunikat

Źródło:
PAP

W Brzegu na Opolszczyźnie trwa usuwanie skutków po powodzi. Najbardziej ucierpiała oczyszczalnia ścieków. Doszło do jej zalania i awarii, przez co ucierpiała ulica Oławska, do której wylały się fekalia. Burmistrzyni miasta zaapelowała do mieszkańców o racjonalne korzystanie z wody.

Fekalia zalewają ulicę. Burmistrzyni zaapelowała do mieszkańców

Fekalia zalewają ulicę. Burmistrzyni zaapelowała do mieszkańców

Źródło:
TVN24

We Wrocławiu woda w Odrze płynie w bardzo wysokich stanach, ale nie wyrządziła szkód w centrum miasta i okalających dzielnicach. To, co dzieje się w stolicy Dolnego Śląska, śledzą już władze kolejnych miejscowości i miast, do których kolejno będzie docierać fala wezbraniowa.

Szczyt fali jest we Wrocławiu. Które miasta będą kolejne?

Szczyt fali jest we Wrocławiu. Które miasta będą kolejne?

Źródło:
TVN24

Wystarczyła chwila, aby niewielkie miasto w Kotlinie Kłodzkiej, Lądek-Zdrój (woj. dolnośląskie), znalazło się pod wodą. W sieci pojawił się film, który pokazuje moment, gdy służby informują, że zarządzona została natychmiastowa ewakuacja. Zaraz ulica, przy której ludzie spacerowali spokojnie pod parasolkami, zmieniła się w rwący potok. 

Ludzie spacerują z parasolami, po chwili ulica zamienia się w rwący potok. "Ależ siła żywiołu"

Ludzie spacerują z parasolami, po chwili ulica zamienia się w rwący potok. "Ależ siła żywiołu"

Źródło:
tvn24.pl

Nie żyje Lech Sołuba. Aktor zmarł w wieku 76 lat. Wystąpił m.in. w kultowym "Misiu" Stanisława Barei, w "Człowieku z żelaza" Andrzeja Wajdy oraz w wielu popularnych serialach, jak "Plebania" czy "Ranczo". 

Zagrał w kultowej scenie z "Misia". Nie żyje Lech Sołuba  

Zagrał w kultowej scenie z "Misia". Nie żyje Lech Sołuba  

Źródło:
PAP, FilmPolski.pl

Prezes Zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A., Marcin Wojdat, 17 września br. złożył rezygnację z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu PWPW i ze składu Zarządu z dniem 11 października br. ze względów osobistych, które uniemożliwiłyby mu dalsze pełnienie obowiązków - przekazało w czwartek redakcji tvn24.pl Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Wojdat był szefem PWPW od 25 stycznia tego roku.

Odchodzi prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Odchodzi prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych

Źródło:
MSWiA

W nocy ze środy na czwartek fala kulminacyjna na Odrze dotarła do Wrocławia. Jak wynika z danych opublikowanych przed godziną 11 przez IMGW, stan wody na stacji wodowskazowej Trestno wynosił 641 centymetrów przy trendzie rosnącym.

Fala, która płynie przez Wrocław, jest spłaszczona. To "góra wody"

Fala, która płynie przez Wrocław, jest spłaszczona. To "góra wody"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, PAP

Z powodu uszkodzeń wywołanych powodzią w czwartek nieprzejezdne pozostają dwa odcinki linii kolejowych. Zamknięte są także trzy przejścia graniczne z Czechami - przekazało w czwartek po południu PKP PLK SA na portalu X. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podała, że zablokowane są cztery drogi krajowe, a na trzech odcinkach wprowadzono ruch wahadłowy.

Zablokowane drogi, utrudnienia na kolei

Zablokowane drogi, utrudnienia na kolei

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Po wypadku zadzwonił do kilku osób. Każdej wskazał inny kraj, do którego zamierza uciec

Po wypadku zadzwonił do kilku osób. Każdej wskazał inny kraj, do którego zamierza uciec

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jedna osoba została ranna w zderzeniu sześciu samochodów na autostradzie A4 w Zaczerniu (Podkarpackie). Ruch w kierunku Krakowa jest zablokowany.

Na A4 zderzyło się sześć aut, jedna osoba ranna

Na A4 zderzyło się sześć aut, jedna osoba ranna

Źródło:
tvn24.pl

W czwartek ruszył szpital polowy w Nysie. Szef MON przekazał, że od rana przyjmuje pacjentów. Na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku działają też mobilne ambulatoria. Szef MSWiA przekazał, że straty spowodowane powodzią w trzech województwach są ogromne. Dodał, że na odbudowę tego, co zostało zrujnowane "nie zabranie pieniędzy". W odbudowie szpitala w Nysie pomoże Fundacja TVN, która przekaże na ten cel pół miliona złotych.

Ruszył szpital polowy w Nysie. "Pierwsi pacjenci zostali przyjęci"

Ruszył szpital polowy w Nysie. "Pierwsi pacjenci zostali przyjęci"

Źródło:
TVN24

W Oławie (Dolnośląskie) fala kulminacyjna rozpoczęła się wczoraj. Pełna mobilizacja służb i mieszkańców trwa. Gdy jedni napełniają worki z piaskiem, inni dostarczają im posiłki. - Zorganizowaliśmy zbiórkę żywności i napojów. Pomagamy osobom, które ciężko pracują i dbają o nasze bezpieczeństwo - opowiada pani Agata. W czwartek nad ranem fala powodziowa dotarła do Wrocławia. Stan Odry w stacji pomiarowej Trestno o dwa metry przekroczył stan alarmowy. Na godzinę 15.30 wynosi 643 cm.

Jedni napełniają worki, inni przywożą im jedzenie. Pełna mobilizacja mieszkańców w Oławie

Jedni napełniają worki, inni przywożą im jedzenie. Pełna mobilizacja mieszkańców w Oławie

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

W samolocie amerykańskich linii Delta Air Lines w czasie lotu doszło do awarii, w wyniku której wystąpiły problemy z ciśnieniem. Okazały się one na tyle poważne, że części pasażerów zaczęła lecieć krew z uszu i nosa. Samolot bezpiecznie wylądował, według przewoźnika nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Awaria w samolocie, krew płynęła pasażerom z nosa i uszu

Awaria w samolocie, krew płynęła pasażerom z nosa i uszu

Źródło:
CNN, Washington Post

Siły ukraińskie mogły użyć do ataku na magazyn amunicji w obwodzie twerskim w Rosji nowej broni: drona rakietowego Palianyca - podał ukraiński portal wojskowy Defense Express. W składzie Rosjanie przechowywali pociski balistyczne i bomby kierowane. O nowej broni Prezydent Wołodymyr Zełenski mówił już w sierpniu.

Od tej eksplozji zadrżała ziemia. Ukraińcy zaatakowali nową bronią?

Od tej eksplozji zadrżała ziemia. Ukraińcy zaatakowali nową bronią?

Źródło:
Defense Express, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Powiązany z Rosją uszkodzony statek towarowy Ruby, transportujący 20 tysięcy ton wybuchowej saletry amonowej, w weekend wpłynie na Bałtyk - donoszą w czwartek duńska gazeta "Information" oraz kolektyw śledczy Danwatch. W przeszłości doszło do kilku poważnych katastrof wywołanych tą substancją. To właśnie ten materiał eksplodował w Bejrucie w 2020 roku.

Uszkodzony statek z wybuchowym ładunkiem płynie w kierunku Bałtyku

Uszkodzony statek z wybuchowym ładunkiem płynie w kierunku Bałtyku

Źródło:
PAP

Znaleziono ciało należące najprawdopodobniej do mężczyzny, który strzelał do samochodów na autostradzie w stanie Kentucky - przekazała lokalna policja. Jego tożsamość zostanie jeszcze potwierdzona podczas sekcji zwłok. W zdarzeniu z 7 września rannych zostało pięć osób.

Strzelał do samochodów na autostradzie. Koniec obławy

Strzelał do samochodów na autostradzie. Koniec obławy

Źródło:
Reuters, BBC

Ratownicy medyczni opisali w mediach społecznościowych dramatyczną akcję na Mokotowie. Policjanci zostali tam zaatakowani podczas interwencji, padły strzały. Trzy osoby trafiły do szpitala. W czwartek rano prokuratura poinformowała o śmierci 35-letniego mężczyzny, który zaatakował policjantów.

"Zaatakował maczetą policjantów", ci użyli broni. Mężczyzna nie żyje

"Zaatakował maczetą policjantów", ci użyli broni. Mężczyzna nie żyje

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Wie pan, o co chodzi. Polityka. Im więcej wody wyleje się tutaj, tym mniej dopłynie do Wrocławia"

"Wie pan, o co chodzi. Polityka. Im więcej wody wyleje się tutaj, tym mniej dopłynie do Wrocławia"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Fala wezbraniowa na Odrze dotarła do Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

W weekend pogoda w Polsce nadal będzie kształtowana przez wyż Serkan. Wszędzie dopisze słoneczna aura. W części kraju noce będą zimne, w tym na terenach dotkniętych powodzią. Nowy tydzień przyniesie powrót burz.

Czekają nas zimne noce. Wrócą burze

Czekają nas zimne noce. Wrócą burze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Niż Boris, który szalał nad Polską w ostatnich dniach przeniósł się nad północne regiony Włoch. W wyniku powodzi, spowodowanych intensywnymi opadami deszczu, w regionie Emilia-Romania ewakuowano ponad tysiąc osób. Według lokalnych władz sytuacja jest skrajnie trudna.

Niż Boris przeniósł się tu. Ponad tysiąc osób ewakuowanych w wyniku powodzi

Niż Boris przeniósł się tu. Ponad tysiąc osób ewakuowanych w wyniku powodzi

Źródło:
PAP, ANSA, Reuters, ENEX, L'unione Sarda

Do pięciu lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy w Głuchołazach (woj. opolskie) z uszkodzonego w wyniku powodzi garażu ukradli opony i felgi. Złodzieje zostali zatrzymani przez policję.

Okradli garaż uszkodzony w wyniku powodzi

Okradli garaż uszkodzony w wyniku powodzi

Źródło:
tvn24.pl

Kamera TVN24 towarzyszyła nocnym patrolom Żandarmerii Wojskowej w Szprotawie i Żaganiu w związku z sytuacją powodziową. Starszy kapral Kamil Lamparski i kapitan Daniel Zakrzewski opowiedzieli dziennikarzowi TVN24 Filipowi Folczakowi, że podczas nocnych patroli od godziny 20 do 6 rano następnego dnia pilnują domów przed szabrownikami, a w razie czego służą pomocą mieszkańcom. - Jesteśmy tutaj dla ludzi - podkreślił Lamparski.

Patrolują w nocy, po cichu. Strzegą powodzian przed szabrownikami

Patrolują w nocy, po cichu. Strzegą powodzian przed szabrownikami

Źródło:
TVN24

62-latka została okradziona w jednym ze sklepów odzieżowych. Policja publikuje nagranie z tego zdarzenia. Widać na nim kobietę, która miała wyjąć portfel z plecaka klientki. Jest poszukiwana.

Zakryła ręce sukienką i portfel klientki sklepu zniknął

Zakryła ręce sukienką i portfel klientki sklepu zniknął

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Slalomem wyprzedzał inne auta, w tunelu pod Martwą Wisłą w Gdańsku pędził prawie 300 km/h i wszystko nagrywał. Motocyklista sam opublikował film ze swojej niebezpiecznej jazdy w mediach społecznościowych. Nagranie po tym, gdy napisały o tym media, zostało usunięte. Kierowcy szuka teraz policja.

Jechał prawie 300 km/h tunelem, pochwalił się nagraniem. Motocyklisty szuka policja

Jechał prawie 300 km/h tunelem, pochwalił się nagraniem. Motocyklisty szuka policja

Źródło:
TVN24
Tam, gdzie była droga płynie rzeka. Tam, gdzie była rzeka są ruiny

Tam, gdzie była droga płynie rzeka. Tam, gdzie była rzeka są ruiny

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sto sklepów sieci Rabat Detal zostało zniszczonych w wyniku powodzi - przekazała spółka we wpisie w mediach społecznościowych. Jedna z placówek, znajdująca się w Głuchołazach (województwo opolskie), została zalana zaledwie trzy dni po otwarciu.

Sklep zalany trzy dni po otwarciu. Sieć pokazała zdjęcia

Sklep zalany trzy dni po otwarciu. Sieć pokazała zdjęcia

Źródło:
tvn24.pl

Powodzie w Europie Środkowej, ale i trwające obecnie pożary w Portugalii, nie są anomaliami, ale stają się normą dla naszej wspólnej przyszłości - podkreślił unijny komisarz ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarčič. Jak dodał, koszty bezczynności wobec takich zjawisk są znacznie wyższe niż koszty przeciwdziałania im.

Powódź w Polsce. Unijny komisarz: Nie miejcie złudzeń. To nie jest anomalia

Powódź w Polsce. Unijny komisarz: Nie miejcie złudzeń. To nie jest anomalia

Źródło:
Guardian, tvn24.pl

Stan wody w Łabie stale się podnosi, a w czwartek wieczorem osiągnie najwyższy poziom - informują niemieckie media. Łaba jest obecnie jedyną rzeką w Saksonii, na wschodzie Niemiec, która wylewa.

Niemcy. Poziom wody w Łabie zbliża się do maksimum

Niemcy. Poziom wody w Łabie zbliża się do maksimum

Źródło:
PAP, Brandenburg State Office of Environment

Szefowie MSWiA, MON i Ministerstwa Infrastruktury odwiedzili Głuchołazy - jedno z najbardziej dotkniętych miast przez powódź. Woda opadła i odsłoniła ogrom zniszczeń. Wojsko zbuduje most tymczasowy. Szef MON stwierdził, że może powstać w ciągu trzech-czterech dni. Największy problem to obecnie szybkie uprzątnięcie terenu. Zniszczeniu uległa też sieć wodociągowa. Zaczyna pracować alternatywne ujęcie. 

Ministrowie o zniszczeniach w Głuchołazach. "Straty w infrastrukturze idą w miliardy"

Ministrowie o zniszczeniach w Głuchołazach. "Straty w infrastrukturze idą w miliardy"

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci wyjaśniają okoliczności niebezpiecznego zdarzenia na Pradze Południe. Kierowca range rovera miał próbować umyślnie rozjechać kierującego skuterem, a gdy to się nie udało, z grupą innych osób go pobił. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.

Próba umyślnego przejechania autem, a później pobicie. Zarzut usiłowania zabójstwa dla kierowcy

Próba umyślnego przejechania autem, a później pobicie. Zarzut usiłowania zabójstwa dla kierowcy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy ze środy na czwartek w bydgoskim szpitalu zmarł roczny chłopczyk. Dziecko trafiło kilka dni temu w krytycznym stanie na oddział. 31-letnia matka i jej 36-letni partner zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty. Decyzją sądu trafili na trzy miesiące do aresztu.

Skatowany chłopczyk zmarł w szpitalu. Matka i jej partner z zarzutami

Skatowany chłopczyk zmarł w szpitalu. Matka i jej partner z zarzutami

Źródło:
tvn24.pl

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Felicjan Andrzejczak nie żyje. Wokalistę żegnają koledzy z "Budki Suflera", z którą był związany w latach 80. i nagrał m.in. słynny utwór "Jolka, Jolka pamiętasz". Do wspólnych koncertów odniosła się też Izabela Trojanowska. "Trudno mi sobie wyobrazić, że więcej już nie będzie" - przyznała artystka. Wspomnieniami podzieliły się też inne gwiazdy.

"Jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie". Gwiazdy żegnają Felicjana Andrzejczaka 

"Jeszcze chwilę temu razem staliśmy na scenie". Gwiazdy żegnają Felicjana Andrzejczaka 

Źródło:
tvn24.pl

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Jesień daje szansę na spędzenie nieco więcej czasu w alternatywnych światach i wcielenie się w jedną z niezliczonych wirtualnych postaci. Przedstawiamy kilka najlepszych na tę porę roku gier, które wymagają od gracza albo zręczności i logicznego myślenia, albo emocjonalnego zaangażowania w przygody bohaterów.

Najlepsze gry na jesień. Lista tytułów na coraz krótsze dni

Najlepsze gry na jesień. Lista tytułów na coraz krótsze dni

Źródło:
tvn24.pl