Finał 68. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji już 11 maja. Zmierzą się w nim reprezentacje 26 krajów. Który z nich ma największą szansę na zwycięstwo? Zdaniem bukmacherów jest to Chorwacja. Komentatorzy mają w tym względzie odmienną opinię.
O tym, kto stanie do walki o podczas sobotniego finału Eurowizji zadecydowały przeprowadzone w dwóch turach półfinały. Pierwszy odbył się we wtorek 7 maja. O awans zawalczyło podczas niego 15 utworów. Wśród nich znalazła się piosenka "The Tower" reprezentującej Polskę wokalistki Luny. Artystka zakończyła rywalizację bez sukcesu. Do finału zakwalifikowały się reprezentacje Serbii, Portugalii, Słowenii, Ukrainy, Litwy, Finlandii, Cypru, Chorwacji, Irlandii i Luksemburga.
Kolejne 10 reprezentacji wyłoniono 9 maja. Miejsce w finale zdobyły wówczas: Armenia, Austria, Estonia, Gruzja, Grecja, Izrael, Litwa, Holandia, Norwegia i Szwajcaria. Poza nimi o wygraną powalczą także reprezentacje tzw. "Wielkiej Piątki", tj. Francji, Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Włoch oraz reprezentacja Szwecji, których udział w finale gwarantują zasady Eurowizji. Jakie utwory mają największą szansę na zwycięstwo?
Eurowizja 2024. Faworyci konkursu
Zdaniem bukmacherów (na oficjalnej stronie Konkursu Piosenki Eurowizji) najwyższe, bo aż 43 procentowe, szanse na wygranie tegorocznej edycji Konkursu Piosenki Eurowizji ma reprezentujący Chorwację wokalista Baby Lasagna z piosenką "Rim Tim Tagi Dim".
Drugie miejsce wśród faworytów przyjmujących zakłady zajmuje reprezentantka Izraela. Prawdopodobieństwo wygranej przez Eden Golan typują oni na 19 procent.
Możliwość wygranej Nemo, osoby reprezentującej Szwajcarię z utworem "The Code", bukmacherzy określają na 12 procent. Kilkuprocentowe szanse dają też reprezentacjom Irlandii, Ukrainy, Francji i Włoch. Na bieżąco zmiany typów przyjmujących zakłady można śledzić na oficjalnej stronie Konkursu Piosenki Eurowizji.
Które utwory mają największą szansę na wygranie Eurowizji?
Odmiennie zwycięzcę Eurowizji typują komentatorzy. Glen Weldon, amerykański krytyk kultury, na pierwszym miejscu widzi Joosta Kleina reprezentującego Holandię z utworem "Europapa". W opublikowanym na portalu NPR tekście piosenkę określa mianem "głupkowatego, radosnego, wpadającego w ucho bopu (stylu jazzowego – red.)". "To klasyczna Eurowizja. I to nawet bez uwzględniania tekstu, który zasadniczo jest wyznaniem miłości do samej Unii Europejskiej" - pisze.
ZOBACZ TEŻ: Eurowizja 2024. Próba reprezentantki Izraela zakłócona propalestyńskimi okrzykami i buczeniem
Wśród eurowizyjnych faworytów krytyk wymienia też "(nendest) narkootikumidest ei tea me (küll) midagi" autorstwa 5miinust & Puuluup z Estonii. Zdaniem Weldona uwaga należy się także reprezentującej Chorwację "Rim Tim Tagi Dim" autorstwa Baby Lasagna. W swoim zestawieniu wymienia on też m.in. piosenkę "La Noia" Angeliny Mango (Włochy), utwór "Mon Amour" Slimane (Francja) czy "Doomsday Blue" Bambie Thug (Irlandia).
Jako spore szanse na zwycięstwo "Europapa" Joosta Kleina ocenia też Tomasz-Marcin Wrona. Opisując eurowizyjnych faworytów redaktor tvn24.pl wskazuje także na utwór "The Code" autorstwa Nemo z Szwajcarii. "Falę zachwytu" piosenka opisująca "osobistą podróż, jaką (Nemo) przebyli w procesie odnajdywania własnej tożsamości płciowej" "wywołała już podczas preselekcji krajowych" - zauważa. Jak dodaje, duży entuzjazm wśród publiczności wywołały również dotychczasowe występy: Aiko (Czechy), Kaleen (Austria), Mustii (Belgia), 5miinust, Puuluup (Estonia) oraz Gate (Norwegia).
Źródło: NPR, TVN24.pl