Zwierzę, prawdopodobnie jeleń, wyskoczyło na autostradę i przebiegło tuż przed samochodami. Całe zdarzenie nagrał jeden z kierowców i wysłał na Kontakt 24. - Średnio bezpieczna sytuacja, gdyby ktoś szybciej jechał – komentuje mężczyzna.
Pan Marcin jechał w nocy autostradą A4 między węzłem Łagiewniki a węzłem Wieliczka.
- W pewnym momencie z ciemności wyskoczył jeleń. Chyba to był jeleń, łosi to tu nie widziałem. Średnio bezpieczna sytuacja, gdyby ktoś szybciej jechał. Zwolniłem. Jechał też obok mnie samochód dostawczy i też od razu zwolnił. Jeleń przebiegł przez nasze pasy, przeskoczył na przeciwległe i tyle go widziałem – relacjonował mężczyzna w rozmowie z Kontaktem 24. Przesłał film z kamery samochodowej, na którym widać zwierzę.
Wypadek pod Łodzią
Pan Marcin zaznaczył, że sytuację zgłosił na numer alarmowy 112. - Zadzwoniłem, żeby ktoś się tym zajął, żeby zobaczył, czy nigdzie nie biega (jeleń-red.) w pobliżu drogi. Takie sytuacje nie są częste, raczej wyjątkowe. W okolicy jest trochę zalesienia. Wydaje mi się, że jeleń przeskoczył gdzieś. Chociaż tam były ekrany i wysokie ogrodzenie, więc nie wiem skąd on się tam wziął - zastanawiał się pan Marcin.
W minionym tygodniu obecność zwierzęcia na autostradzie spowodowała wypadek, w którym zginął 35-letni kapitan Burzy Bystrzyca . Do tragedii doszło na autostradzie A1 pomiędzy węzłami Łódź Północ i Brzeziny.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że łoś stał na pasie zieleni oddzielającym pasy ruchu i wyskoczył przed maskę jadącego samochodu. - Wszystko wskazuje na to, że zwierzę nie dało możliwości podjęcia przez kierowcę jakichkolwiek działań obronnych – mówiła po wypadku Aneta Kotynia z policji w Koluszkach.
Na miejscu zginął 35-letni pasażer. Kierowca nie odniósł obrażeń. Był trzeźwy i posiadał wszystkie wymagane dokumenty.
Źródło: Kontakt24 / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24